Wypowiedź Jacka Sutryka, przewodniczącego Rady Pomocy Społecznej
Ja bym na tym etapie był daleki jeszcze od dokonywania takich ostatecznych ocen. Przypomnę, że jesteśmy w trakcie czy chwilę po pilotażu, mamy dwa i pół tysiąca gmin, dotychczas ponad dwieście gmin do tego systemu zostało przyłączonych, a i nie wszystkie funkcjonalności systemu poznaliśmy, no, bo nie wszystkie są. Natomiast z całą pewnością ten system mógłby, gdyby został skończony i gdyby dobrze do tego zadania przygotować samorząd i pokazać, że jest to ważny instrument wsparcia, mógłby, na co dzień służyć, no w końcu w trudnej pracy pracowników socjalnych i mógłby troszeczkę ich odciążyć czy spowodować, że te działania biurokratyczne, które, na co dzień podejmują okazałyby się łatwiejszymi.
Wypowiedź Sylwestra Tonderysa ze Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych
Terminale są stare. One są z dwa tysiące trzynastego roku, tak, więc jak na komputer one są stare. W laptopie baterie mają pół roku gwarancji, tak? Więc te baterie, które powinny wystarczyć na cały dzień pracy wystarczają maksymalnie na pięć godzin pracy. No pięć godzin to trochę mało. Brak jest możliwości skorzystania z Pomostu na tym terminalu, czyli z tego programu, na którym te świadczenia są dalej opracowywane i wywiady, tak, więc pracownik mający do dyspozycji terminal zajmuje też w punkcie pracy socjalnej komputer stacjonarny bądź laptop, zależy jak jest wyposażony ten punkt, korzysta z dwóch urządzeń, żeby korzystać w dwóch systemach jednocześnie, czyli trochę absurd.
Wypowiedź Małgorzaty Wagner ze Stowarzyszenia "Forum"
Założeniem Empatii było: korzystajmy ze wspólnych platform, żeby te dane były dobrze zweryfikowane, żeby z różnych miejsc można było zidentyfikować beneficjenta pomocy społecznej, plus dodatkowo, żeby nie było nadużyć, jeśli chodzi o pomoc. I założenia były bardzo słuszne, bardzo dobre, natomiast tak naprawdę jedynym identyfikatorem i najlepszym w tej chwili jest baza PESEL, gdzie przyjmujemy tak naprawdę, że ta baza jest najbardziej prawdziwa i najbardziej wiarygodna i ona faktycznie funkcjonuje. Natomiast wszystkie inne bazy, chociażby platforma SEPI, chociażby platforma ZUS, która jest bardzo potrzebna i tak jak w przypadku pomocy społecznej, no korzystamy z niej, na co dzień. Informacje, które pozyskujemy za pomocą Empatii są ograniczone, bo albo są nieprawdziwe, często bywa, że na przykład identyfikujemy klienta, który jest zasiłkobiorcą stałym, za którego sami opłacamy składki, tymczasem nie ma go w systemie. To samo jest z SEPI, jeżeli chodzi o Urząd Pracy, stan rejestracji, czasem zdarza się, że pokazuje wcześniejszy okres rejestracji. Takie docierają te informacje niewiarygodne.
Dalsza część wypowiedź Sylwestra Tonderysa
Brakuje tutaj nawet takich prostych narzędzi jak podpowiedź słownika. Jeżeli się zdarzy jakaś pomyłka w imieniu, literówka, formularz przyjmie takie imię przekształcone i automatycznie ten wywiad będzie nieważny. W momencie ściągania go do Pomostu okaże się, że jest błędny, że są niezgodne dane i nie ma możliwości poprawienia już tych danych, trzeba wrócić do klienta i przeprowadzić jeszcze raz wywiad. Z takim problemem się spotykają pracownicy korzystając z tej platformy.
Dalsza część wypowiedź Jacka Sutryka
To jest tak, że system docelowo ma być skierowany do szerokiego grona osób, odbiorców, beneficjentów systemu zabezpieczenia społecznego. W związku z tym należy, w mojej ocenie, przyjąć, że będą takie grupy, które z niego nie będą korzystały, będą takie, które będą w części i będą takie, które będą chętniej korzystały i rzeczywiście te wypowiedzi medialne, te sygnały pokazujące, że to osoby bezdomne są głównym niemalże beneficjentem systemu, tak te przekazy zostały ułożone, to tak wcale nie jest. Oczywiście, że bezdomni są w tym systemie, mogą z tego instrumentu skorzystać czy będą mogli za chwilę jeszcze bardziej, no, ale też wiemy doskonale, że z powodów oczywistych pewnie to będzie ta grupa beneficjentów systemu pomocy społecznej, która będzie relatywnie rzadko korzystała albo wcale, ale jestem w stanie sobie wyobrazić z kolei klientów świadczeń rodzinnych, dodatków mieszkaniowych, funduszu alimentacyjnego, którzy będą właśnie za pośrednictwem tej informatycznej, korzystali po prostu z systemu.
Dalsza część wypowiedź Sylwestra Tonderysa
Oczekiwania pracowników wobec terminali były takie, że jest to kompletne narzędzie dla pracownika zawierające jakiś podstawowy pakiet biurowy, zawierające dostęp do internetu, pozwalające pracować zarówno w Pomoście lub innym systemie opracowującym świadczenia, jak i oczywiście w Empatii. Terminal jest po prostu ślepy i głuchy.
Dalsza część wypowiedź Jacka Sutryka
Z całą pewnością należy dokończyć wszystkie funkcjonalności, bo nie wszystkie funkcjonalności dzisiaj są dostępne i z nich wszystkich należy korzystać. Z całą pewnością należałoby się zastanowić nad samym sprzętem, dzięki któremu, czy za pośrednictwem, którego pracownik socjalny będzie mógł wywiad środowiskowy przeprowadzić i pewne dane pozyskać i to jest sprzęt, który powinien być lekki, który powinien mieć wiele funkcjonalności i który będzie nowoczesny, tak. I będzie dawał pracownikowi socjalnemu możliwość skorzystania również z wielu innych rzeczy, czy sprawdzenia innych rzeczy, na przykład przy przeprowadzaniu wywiadu u klienta.
Dalsza część wypowiedź Sylwestra Tonderysa
Ludzie się pytają, widzą, że człowiek przychodzi z komputerem, czy może mi pani podać adres przychodni psychologicznej, pedagogicznej, najbliższego żłobka, przedszkola. Pracownik zachwycony, mając nową zabawkę, mówi: ależ oczywiście. Uruchamia to urządzenie i okazuje się, że tam nie ma żadnych innych funkcjonalności poza formularzem wywiadu. Brakuje nawet kalkulatora.
Dalsza część wypowiedź Jacka Sutryka
Trzecią kwestią to są wreszcie pewne reguły prawne korzystania z tego instrumentu. Dopiero tak naprawdę pierwszego stycznia w dwa tysiące szesnastym roku wejdą w życie przepisy, na podstawie, których będziemy mogli w pełni korzystać i w ten sposób przeprowadzać rodzinny wywiad środowiskowy. No i czwartą rzeczą to są szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia.
Dalsza część wypowiedź Sylwestra Tonderysa
Nie przeprowadził nikt takiego szkolenia kompleksowego, że są wszyscy tutaj zaangażowani w to szkolenie. Jest ostateczny użytkownik, czyli pracownik socjalny, jest jego bezpośredni przełożony, jest kierownik akceptujący wywiad i oni razem szkolą się na tym programie pod okiem jakiegoś fachowca i wiedzą konkretnie, jakie mają tutaj możliwości, jakich rzeczy się nie da zrobić i wiedzą, co, po kolei należy do ich zadań, więc ludzie pracują na tym troszkę na zasadzie samouków.
Dalsza część wypowiedź Jacka Sutryka
Natomiast ja ciągle wierzę, że różnego rodzaju rozmowy i jakby weryfikacja na etapie tej wstępnej implementacji spowoduje, że ten system jednak zostanie w pełni zaimplementowany, ale zostaną wszystkie rzeczy, o których dzisiaj rozmawiamy, o których środowisko rozmawia, bo ta dyskusja też gdzieś jest prowadzona przez środowisko pomocy społecznej, zostaną uwzględnione tak, aby były przyjazne i żeby mogły służyć pracownikom, którzy z tego będą korzystać, no, ale też, a może przede wszystkim, klientom systemu pomocy społecznej, czy szerzej klientom systemu zabezpieczenia społecznego.
Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Emp@tia do kontroli"