Transkrypcja wideo: Konferencja prasowa prezentująca wyniki kontroli profilaktyki i leczenia otyłości u osób dorosłych

Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Profilaktyka i leczenie otyłości przerosły system"

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Dzień dobry. W imieniu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia oraz wszystkich pracowników Izby pragnę przywitać obecnych na sali, oraz wszystkich tych, którzy oglądają dziś nas w kanałach mediów społecznościowych Najwyższej Izby Kontroli. Jest dziś z nami Pan Piotr Miklis, Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli.

Tematem dzisiejszej konferencji, Szanowni Państwo jest profilaktyka i leczenie otyłości u osób dorosłych. Dziś kontrolerzy zaprezentują Państwu wyniki kontroli, w której NIK skontrolowała system opieki zdrowotnej, który nie zapewnił kompleksowej opieki osobom cierpiącym na nadwagę, otyłość i ich powikłania. Liczba osób z chorobą otyłościową oraz kwoty wydatkowane na jej leczenie systematycznie rosły. Według raportu NIK w 2022 roku w Polsce z chorobą otyłościową zmagało się ponad 9 milionów osób dorosłych, a wydatki bezpośrednie, bezpośrednie związane z tą chorobą, sięgnęły 9 miliardów złotych.

Otyłość co roku jest przyczyną 1,5 miliona hospitalizacji, a leczenie jej i związane z nią powikłania pochłaniają jedną piątą budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia. W 2022 roku to prawie 27 miliardów złotych kosztów pośrednich i bezpośrednich rocznie. Z chorobą otyłościową również związane są absencja i niższa wydajność w pracy. W 2010 roku według danych NFZ w Polsce było 28% mężczyzn i 21% kobiet, z chorobą otyłościową. Według danych z 2022 roku odsetek ten dla obu płci wynosił już 29%. To pierwsza kompleksowa analiza Izby dotycząca opieki nad dorosłymi z chorobą otyłościową. Szczegóły przedstawią Pan Wiesław Motyka, dyrektor Delegatury NIK w Rzeszowie.

Wiesław Motyka - Dyrektor Delegatury NIK w Rzeszowie

Dzień dobry Państwu.

Marcin Marjański

Oraz Pani Magdalena Gierlak, koordynator kontroli, główny specjalista kontroli państwowej również Delegatura NIK w Rzeszowie.

Magdalena Gierlak - Główny specjalista kontroli państwowej, Delegatura NIK w Rzeszowie

Dzień dobry.

Marcin Marjański

Ja nazywam się Marcin Mariański. Jestem pełniącym obowiązki Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli. Dla porządku dodam tylko, że pracujemy w formule dwuczęściowej. W pierwszej pokażemy Państwu wyniki, a w drugiej przejdziemy do sesji pytań. Nie zabierając więcej czasu, oddaję głos Panu Dyrektorowi.

Wiesław Motyka

Bardzo dziękuję.

Szanowni Państwo, mamy dzisiaj z koleżanką zaszczyt zaprezentować Państwu najważniejsze wyniki kontroli dotyczącej profila praktyki i leczenia otyłości u osób dorosłych. Szczegółowe ustalenia dotyczące skontrolowanych podmiotów są zawarte w informacji o wynikach kontroli, którą Państwu w tym momencie w wersji papierowej prezentuję, a także w wystąpieniach pokontrolnych. Wszystkie te dokumenty zostały dzisiaj opublikowane w biuletynie Informacji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli.

Pragnę podkreślić, że ustalenia niniejszej kontroli w podmiotach leczniczych prowadzone były głównie w oparciu o analizę ponad tysiąca dokumentacji medycznych pacjentów. Kontrolą objęliśmy lata 2020-2022. Przypominam Państwu, że w 2020 roku Delegatura w Rzeszowie przeprowadziła kontrole dotyczącą nadwagi i otyłości u dzieci oraz młodzieży, i bazując na wynikach tej właśnie kontroli, a także uwzględniając sugestie ekspertów, w ubiegłym roku przyjrzeliśmy się zapewnieniu opieki medycznej osobom dorosłym z otyłością.

Magdalena Gierlak

W naszej kontroli staraliśmy się odpowiedzieć na pytanie, czy prawidłowo i skutecznie podejmowano działania mające na celu profilaktykę i leczenie otyłości u osób dorosłych. Skontrolowaliśmy trzy obszary. Po pierwsze, pierwsze funkcjonujące rozwiązania organizacyjne mające na celu zabezpieczenie świadczeń zdrowotnych. Następnie kontrolowaliśmy działania zmierzające do diagnozowania i leczenia otyłości. Trzecim skontrolowanym przez NIK obszarem były działania profilaktyczne na rzecz zapobiegania i eliminowania otyłości.

Wiesław Motyka

Otyłość, proszę Państwa, wyraźnie wpływa na skrócenie długości życia. Według danych OECD Polacy, poprzez choroby związane z otyłością będą żyć średnio o prawie cztery lata krócej, niż mogliby, gdyby zachowywali prawidłową masę ciała. Tak jak Pan Rzecznik przed chwileczką wspomniał, otyłość co roku jest przyczyną około 1,5 miliona hospitalizacji, a leczenie choroby otyłościowej, ale także związanych z nią powikłań, pochłania aż jedną piątą budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia. Czyli jak wspomniano, w 2022 roku było to prawie 27 miliardów złotych. Z tym też związana jest absencja w pracy, niższa wydajność osób te prace wykonujących, a może choroba otyłościowa prowadzić także do wzrostu wysokości składek oraz liczby świadczeń wypłacanych z systemu ubezpieczeń społecznych.

Światowa Organizacja Zdrowia zdefiniowała otyłość jako przewlekłą chorobę nieustępującą samoistnie z tendencją do nawrotów. Nieleczona choroba otyłościowa powoduje rozwój innych chorób i zaburzeń. Towarzyszy jej aż 270 powikłań zdrowotnych. Niestety choroba otyłościowa wciąż traktowana jest jako defekt natury estetycznej, a nie poważna choroba. Osoby z otyłością są w społeczeństwie wciąż dyskryminowane. Profesor Wyleżoł w swoich badaniach wskazuje, że niemal 70% osób z chorobą otyłościową spotkało się z przejawami dyskryminacji z powodu tej choroby.

Magdalena Gierlak

W okresie objętym kontrolą system opieki zdrowotnej w zakresie profilaktyki i leczenia otyłości nie zapewniał kompleksowej opieki osobom zagrożonym lub chorym na otyłość oraz jej powikłania. Sposób funkcjonowania tego systemu nie pozwalał pacjentom realnie skorzystać ze świadczeń gwarantowanych, głównie ze względu na długi czas oczekiwania na wizyty w poradniach specjalistycznych. Jednocześnie należy przyznać, że Minister Zdrowia w latach 2020-2022 podjął wiele inicjatyw w zakresie szeroko rozumianej promocji zdrowego stylu życia.

 

Między innymi funkcjonowało Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej i Centrum Dietetyczne Online. Medialne kampanie promocyjne przyczyniły się do wzrostu świadomości chorych i lekarzy na temat zagrożeń wynikających z otyłości, a także na zainteresowanie leczeniem tej choroby. Ponadto Minister Zdrowia w ramach świadczeń gwarantowanych wprowadził nową formę opieki nad pacjentami z otyłością trzeciego stopnia — pilotażowy program KOS-BAR. Nie ma jednak ogólnopolskiej, długofalowej, kompleksowej strategii profilaktyki i leczenia otyłości. Te fakty oraz inne przyczyny, które za chwilę zaprezentujemy, obok problemów związanych ze wciąż nikłą społeczną świadomością następstw z nieleczonej otyłości w istotny sposób przyczyniły się do niewystarczającej skuteczności zapobiegania i leczenia otyłości w Polsce.

Wiesław Motyka

Jaka jest skala otyłości wśród dorosłych Polaków? Od lat prowadzone są liczne badania, powstają różnego rodzaju raporty. Podkreślić jednak należy, że badania te nie obejmują całej populacji, nie są powtarzane okresowo i nie są prowadzone według jednej metodologii, tak aby można było wskazać i skalę, i trend zjawiska, a także ocenić skuteczność prowadzonych działań na rzecz zapobiegania i eliminowania choroby otyłościowej.

Podczas wprowadzonej kontroli na podstawie danych o masie i wzroście ciała pacjentów, które są raportowane przez POZ do Narodowego Funduszu Zdrowia, Najwyższa Izba Kontroli oszacowała, że prawie 66% Polaków dorosłych miała nadmierną masę ciała. Prawie 30% była z otyłością. W skali kraju daje to przerażającą już liczbę około 9 milionów osób. Drodzy Państwo, ale największy niepokój budzi fakt, że w zastraszającym wręcz tempie przybywa osób z chorobą otyłościową trzeciego stopnia. W ciągu tych trzech lat, które objęliśmy kontrolą, ich liczba zwiększyła się o ponad 40% i w 2022 roku wyniosła 48 tysięcy osób.

A tu prezentujemy najważniejsze dane i zmiany, jakie zaszły w ciągu trzech lat objętych kontrolą. Z jednej strony można zauważyć, że nastąpił zarówno wzrost liczby udzielonych świadczeń, jak i liczby pacjentów z tych świadczeń korzystających. Z drugiej zaś strony oszacowaliśmy, że nadal tylko jedna na sześć osób z chorobą otyłościową jest przez POZ objęta opieką czynną.

Magdalena Gierlak

W Polsce otyłość diagnozowana jest głównie jako choroba współistniejąca z innymi chorobami. Na podstawie danych NFZ-u oszacowaliśmy, że otyłość jako jedyne i wyłączne rozpoznanie była przyczyną tylko 15% wszystkich udzielanych świadczeń zdrowotnych związanych z otyłością. Najczęstszymi chorobami występującymi z otyłością były: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2 oraz niedoczynność tarczycy. Dane NFZ potwierdziła również próba zbadana w kontroli NIK. Ustalono, że 75% pacjentów ze zdiagnozowaną otyłością leczyło się również z powodu innych chorób, w szczególności na samoistne nadciśnienie. W okresie objętym kontrolą w Polsce z uwagi na pandemię COVID ograniczony został bezpośredni dostęp lekarzy w AOS-ach i POZ-ach, co sprawiło, że wizyty realizowano głównie w formie teleporad, a to w znacznym stopniu ograniczyło działania na rzecz walki z otyłością.

Zgodnie ze stanowiskiem Ministra Zdrowia to na lekarzach POZ ciąży obowiązek profilaktyki leczenia otyłości. Jak ustaliliśmy podczas kontroli, lekarze POZ nie mają wystarczającej ilości czasu, a także nie czują się kompetentni do prowadzenia pacjentów pod względem dietetycznym. Z drugiej zaś strony w Polskim Systemie Opieki Zdrowotnej nie ujęto w koszyku świadczeń gwarantowanych powszechnego dostępu do poradnictwa dietetycznego. Zarówno naukowcy, jak i lekarze wskazują, że w celu efektywnego leczenia otyłości niezbędne jest zapewnienie chorym kompleksowego leczenia przez zespoły interdyscyplinarne składające się z lekarzy, fizjoterapeutów, ale także dietetyków i psychologów.

Kolejną kwestią utrudniającą skuteczne leczenie otyłości wskazywaną przez lekarzy jest brak refundacji farmakoterapii. Ze względu na wysokie koszty nie proponują oni takiej terapii swoim pacjentom. W kontroli ustaliliśmy, że tylko 4% pacjentów ze wskazaniem do leczenia otyłości korzystało z leków zarejestrowanych w Polsce do wspomagania leczenia choroby otyłościowej. Ze względu na fakt, że brak jest poradni specjalnie dedykowanym osobom chorym na otyłość, to skierowane one są do poradni leczących choroby współistniejące. I tak w skali kraju w latach 2020-2022, pacjentom chorym na otyłość i jej powikłania udzielano świadczeń, głównie w poradniach endokrynologicznych, diabetologicznych i kardiologicznych.

W roku 2022 w porównaniu do roku 2020 w poradniach tych wydłużył się czas oczekiwania na wizyty w przypadkach pilnych oraz wzrosła liczba osób oczekujących na wizyty. W poradni diabetologicznej w przypadku pilnym średni rzeczywisty czas oczekiwania na wizytę wydłużył się z 10 do 30 dni, zaś liczba oczekujących wzrosła prawie czterokrotnie. W poradni kardiologicznej liczba osób oczekujących zwiększyła się dwukrotnie i wynosiła, Drodzy Państwo, ponad 200 tysięcy osób.

Wiesław Motyka

Szanowni Państwo, przed chwilą wspomnieliśmy, że według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w Polsce jest 48 tysięcy osób z otyłością trzeciego stopnia. Dla zobrazowania to jest taka liczba, ile liczy ludność miasta Starachowice. W ciągu tych trzech lat, które objęliśmy naszą kontrolą, takich chorych przybyło 14 tysięcy. To jest mniej więcej populacja miasta wielkości Radzymina.

Stwierdziliśmy w trakcie kontroli, że Minister Zdrowia nie robił rozeznania co do dostępności, ani nawet zapotrzebowania podmiotów medycznych na sprzęt diagnostyczny dla osób chorych na otyłość trzeciego stopnia. Mam tu na myśli np. rezonanse magnetyczne czy tomografy komputerowe. Jedynie w grudniu 2020 roku Minister Zdrowia uzyskał od wojewodów dane dotyczące liczby karetek bariatrycznych, tych o zwiększonej nośności przygotowanych do pomocy pacjentom z chorobą otyłościową trzeciego stopnia. To, co możecie Państwo dostrzec teraz na slajdzie, w całym kraju było 33 takie karetki bariatryczne, ale, to widać bardzo dokładnie na tej mapie, ich rozmieszczenie na terenie kraju nie było równomierne. W czterech województwach nie było w ogóle takich pojazdów, a w pięciu dysponowano zaledwie jednym takim ambulansem.

W 24% POZ-ów, które poddaliśmy kontroli, brakowało sprzętu, który zapewniałby udzielanie świadczeń osobom z najwyższym stopniem otyłości. Szczególnie chodzi o odpowiednie wagi czy właściwych rozmiarów mankiety do ciśnieniomierzy.

Magdalena Gierlak

Od 2020 roku istnieje obowiązek raportowania corocznie do NFZ masy ciała i wzrostu pacjentów, którzy odbyli wizyty u lekarza POZ. W celu rzetelnego zaraportowania takich wyników należy dokonać odpowiednich pomiarów, gdyż badania wskazują, że aż 30% osób pytanych o te parametry zawyża swój wzrost oraz zaniża swoją masę. Zatem dane takie są niewiarygodne. W kontroli na podstawie analizy dokumentacji medycznych ustaliliśmy, że dane o masie i wzroście były pozyskiwane u pacjentów. U 9% pacjentów z otyłością diagnozę otyłości postawiono podczas teleporady. Ponadto ustaliliśmy, że tylko u co 10 pacjenta, który odbył wizytę w danym roku u lekarza POZ, odnotowywano masę i wzrost lub wskaźnik BMI. Lekarze POZ deklarowali, że dokonują takich pomiarów, ale nie odnotowują ich w dokumentacji medycznej. Brak informacji w dokumentacji medycznej o masie i wzroście ciała uniemożliwia raportowanie tych danych do NFZ, a w odniesieniu do konkretnych pacjentów określenie stopnia zaawansowania choroby otyłościowej oraz monitorowanie i ocenę skuteczności wdrożonego leczenia.

Drodzy Państwo, w skali kraju tylko co do 7% pacjentów zrealizowano obowiązek przekazania do NFZ danych o ich masie i wzroście. W opinii Najwyższej Izby Kontroli zapewnienie pełnego i rzetelnego raportowania mogłoby stanowić dla Ministra Zdrowia wiarygodne źródło informacji o skali nieprawidłowej masy ciała w całej populacji.

Tutaj, Drodzy Państwo, prezentujemy przykład pacjenta, który ilustruje, jakie są konsekwencje braku dokonywania i odnotowywania pomiarów masy ciała i wzrostu w dokumentacji medycznej. Ewidentnie zbyt późne diagnozowanie otyłości. W 2019 roku lakoniczna diagnoza — nadwaga. Za rok mimo tego, że pacjent odbył stacjonarną wizytę, nie dokonano u niego pomiarów masy ciała, a dopiero dwa lata później postawiono diagnozę choroby, gdy pacjent osiągnął już najwyższy trzeci stopień otyłości i ważył 160 kilogramów.

Wiesław Motyka

Szanowni Państwo, kolejny przykład ilustruje, że winą nie można obarczać tylko i wyłącznie systemu. Patrząc na te przykłady, wkraczamy w przestrzeń świadomości chorych i chęci pacjentów do podjęcia leczenia. Jedyną procedurą leczenia otyłości w Polsce, która jest finansowana ze środków publicznych, jest chirurgia bariatryczna. W latach, które objęliśmy kontrolą, u ponad 17 tysięcy pacjentów zastosowano takie chirurgiczne leczenie, na które NFZ wydatkował ponad 233 miliony złotych. W kontroli ustaliliśmy, że duża część pacjentów obawia się tej operacji i nie wyrażają na nią zgody. Osoby, które deklarują, że boją się chirurgicznego leczenia otyłości, stanowiły około 24% wszystkich pacjentów, którym zaproponowano taką formę leczenia otyłości.

A ten slajd, proszę Państwa, zaznaczam z pełną odpowiedzialnością, nie jest bynajmniej błędem autorów prezentacji. Ten slajd prezentuje, myślę wyraziście, wydatki POZ-ów na profilaktykę w zakresie zdrowego stylu życia. W kontroli bowiem ustaliliśmy, że POZ-y przeznaczały znikome środki finansowe na profilaktykę. Stanowiły one zaledwie 0,15% kwoty ze stawek kapitacyjnych. Mniej niż połowa skontrolowanych POZ-ów w każdym roku, który objęliśmy kontrole, wydatkowała jakiekolwiek środki na profilaktykę. Rekordzista wydatkujący najwięcej wydał na ten cel 1%. Była to jedna z jednostek skontrolowanych w Szczecinie. I tam, proszę Państwa, średnio na jednego pacjenta rocznie przeznaczono 3 złote.

A tutaj prezentujemy wydatki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ponoszone z powodu choroby otyłościowej. W ciągu 10 lat liczba dni nieobecności w pracy z powodu otyłości wzrosła ponad siedmiokrotnie z około 28 tysięcy do prawie 206 tysięcy, a wydatki na ten cel wzrosły dwunastokrotnie. To jest z około 1 miliona 700 tysięcy złotych do niemal 21 milionów złotych.

Magdalena Gierlak

W ubiegłym roku podczas prowadzenia czynności kontrolnych przeprowadziliśmy ogólnopolską ankietę wśród lekarzy, dietetyków i pacjentów na temat otyłości. Wyniki tej kontroli wraz z komentarzem eksperckim Pani Profesor, stanowią część naszego raportu. Z ankiet tych wynika, między innymi, że aż 85% osób z otyłością zadeklarowało, że nie są one ważone przez lekarzy POZ, a tylko połowa twierdziła, że podjęto z nimi rozmowę na temat zdiagnozowania otyłości. Dane te zderzają się z odpowiedziami lekarzy, którzy twierdzą, że w ponad połowie przypadków dokonują pomiarów masy ciała u pacjentów i prawie zawsze podejmują rozmowę z pacjentem na temat leczenia otyłości po jej zdiagnozowaniu.

W wyniku naszych kontroli sformułowaliśmy szereg wniosków kierowanych do kierowników skontrolowanych jednostek. Główne systemowe wnioski zawarliśmy w naszym raporcie. Mimo że Narodowy Fundusz Zdrowia nie był objęty kontrolą, to do Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia skierowaliśmy wniosek o egzekwowanie od świadczeniodawców POZ realizacji obowiązku corocznego przekazywania danych dotyczących masy ciała i wzrostu pacjentów.

Wiesław Motyka

Szanowni Państwo, podsumowując wyniki kontroli i bazując na tych wynikach, pozwolę sobie na taką krótką konstatację, że Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, iż system ochrony zdrowia w zakresie profilaktyki i leczenia choroby otyłościowej w naszym kraju w zasadzie nie funkcjonuje. Skala problemów zdrowotnych wynikających z nadwagi i otyłości, stwierdzona w naszej kontroli, wymaga, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, kompleksowego planu działania, obejmującego także pełną profilaktykę nadwagi i otyłości, dostęp do leczenia otyłości zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, a także uznanymi międzynarodowymi standardami. Stąd też wnioski NIK skierowane do organu odpowiedzialnego za kształtowanie polityki zdrowotnej, wystosowaliśmy do Ministra Zdrowia.

Pragnę także zauważyć, że wspomniany Minister Zdrowia do dnia dzisiejszego nie był w stanie jeszcze zrealizować wniosków sformułowanych w 2021 roku po kontroli dostępności profilaktyki i leczenia dzieci i młodzieży z zaburzeniami metabolicznymi wynikającymi z otyłości i chorób cywilizacyjnych, które w świetle ustaleń zakończonej dopiero kontroli, o której dzisiaj rozmawiamy, nadal pozostają aktualne. A wnioski te dotyczyły wprowadzenia do koszyka świadczeń gwarantowanych ze świadczeń z zakresu poradnictwa żywieniowego i leczenia dietetycznego, a także wprowadzenia świadczeń zespołów interdyscyplinarnych, które gwarantowałyby opiekę lekarza, psychologa, dietetyka i rehabilitanta.

Dziękujemy za uwagę. Pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo dziękuję za prezentację wyników. Jak mogliśmy się z nami przekonać, no bardzo ciekawe. Zanim jednak przejdziemy do sesji pytań, chciałbym poprosić o kilka słów komentarza naszych gości specjalnych. Panią prof. dr hab. n. med. Magdalenę Olszanecką-Glinianowicz, Prezeskę Polskiego Towarzystwa Badań Nad Otyłością oraz Pana prof. dr hab. n. med. Mariusza Wyleżoła, Prezesa Elekta Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości. Zapraszam Panią Profesor.

prof. dr hab. n. med. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz

Szanowni Państwo, ja przede wszystkim chciałabym zacząć od podziękowania Najwyższej Izbie Kontroli za zajęcie się tym tematem, ponieważ my jako środowisko medyczne od wielu lat dostrzegamy ten problem i postrzegamy go dokładnie tak, jak wykazały wyniki tego raportu. Raport sugeruje pewnego rodzaju winę środowiska medycznego. Ja uderzę się tutaj w piersi za całe środowisko, bo generalnie uważam, że tylko nieliczna grupa z nas stara się przez lata coś zrobić, żeby zmienić sytuacje chorych na otyłość. Natomiast nie ma tego dążenia całego środowiska.

Proszę Państwa, rozwiązaniem problemu na pewno są te punkty, które tutaj przed chwilą pokazano, ale jeżeli nie będzie opieki specjalistycznej, czyli nie będzie lekarza specjalisty zajmującego się chorobą, mogę sobie pozwolić na użycie takiej przenośni chorobą matką, bo tutaj pokazano też, że otyłość jest przyczyną rozwoju wielu innych chorób. Każda z tych chorób będąca powikłaniem otyłości ma swojego specjalistę w naszym systemie opieki zdrowotnej. Choroba matka tego specjalisty nie ma. I tutaj podniesiono kwestię dietetyka. Bardzo ważne jest leczenie żywieniowe w leczeniu otyłości, ale proszę Państwa, nie można przykładać do niego aż tak dużej roli, jak przyłożyło np. w profilaktyce Ministerstwo, że skupiono się tylko i wyłącznie na edukacji dietetycznej. Przyczyny otyłości są bardzo różne.

Oczywiście efektem tych przyczyn jest nadmierne spożycie pokarmów, ale musimy sobie zdać sprawę z tego, że w obecnym świecie może nawet ważniejsze niż kwestie edukacji dietetycznej być objęcie tych chorych opieką i wsparciem psychologicznym. To jest taki element, który jeszcze również za mało wybrzmiewa. Mówimy już o psychologach w szkołach, mówimy o potrzebie wsparcia psychologicznego dzieci i młodzieży i bardzo dobrze, bo to też jest profilaktyka, proszę Państwa, rozwoju otyłości w tej grupie. Natomiast musimy też pomyśleć właśnie o kompleksowości leczenia i o refundacji kompleksu porad. To nie może się odbywać w różnych miejscach, to muszą być stworzone, zintegrowane jednostki, gdzie pacjent otrzyma pomoc we wszelkim zakresie.

Proszę Państwa, padło parę razy też stwierdzenie, ile pieniędzy wydano na leczenie otyłości. Ja uważam, że tylko prawdą jest to, co powiedział Pan Dyrektor, ile pieniędzy wydano na leczenie chirurgiczne otyłości, bo jeżeli mówimy o innych poradach, to byłabym daleka od mówienia, że wydano na leczenie otyłości. Wydano na leczenie powikłań otyłości, a przy okazji wspomniano o otyłości w trakcie porady z powodu innej choroby. Natomiast czy ją leczono? Śmiem wątpić.

Proszę Państwa, to, że opłaca się leczyć otyłość, jako chorobę podstawową pokazał ten raport. I myślę, że on stanowi kamień milowy W tym, żeby próbować zmienić myślenie zarówno środowiska medycznego, jak i tych, którzy o tym decydują, czyli Ministerstwa Zdrowia, jak również Narodowego Funduszu Zdrowia. Bardzo dziękuję Państwu i dziękuję jeszcze raz kontrolerom NIK-u za tak szczegółowy raport.

Prof. dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł

Dzień dobry Państwu. Proszę Państwa, ja w zasadzie jedynie chciałbym dołączyć do podziękowań Pani Profesor za zainteresowanie się tematem ze strony Najwyższej Izby Kontroli. Jestem przekonany, że to jest przełomowa chwila dla chorych na otyłość w naszym kraju, a wdrożenie wniosków pokontrolnych daje szansę chorym na otyłość w naszym kraju na to, że nareszcie będą objęci opieką medyczną, tak jak to ma miejsce w przypadku innych chorób.

Prosiłbym może Państwa jedynie o chwilę refleksji taką. Wyobraźcie sobie Państwo, że chorujecie na otyłość. Wszyscy wmawiają wam, że jest to Wasza wina. Gdziekolwiek się nie ruszycie, jesteście powszechnie dyskryminowani i stygmatyzowani. Dotyczy to również placówek ochrony zdrowia, co wyraźnie pokazał ten raport, bo nierozpoznanie tej choroby, niepodjęcie leczenia, jest to dyskryminacja. A kiedy już zaczynacie sobie zdawać sprawę z tego, że dotknęła was poważna choroba, zadajecie sobie, zadajecie innym osobom, zadajecie lekarzom pytanie, gdzie macie się leczyć? Tutaj pojawia się ten wątek, o którym Państwo mówicie, o którym mówiła Pani Profesor. Nie ma takiego miejsca. Nie ma takiego miejsca. Trzeba dopiero czekać na rozwój otyłości olbrzymiej, aby w ogóle rozpocząć leczenie tej choroby. Czy można sobie wyobrazić bardziej dramatyczną sytuację?

A ta dramatyczna sytuacja, proszę Państwa, przekłada się w sposób tragiczny na całe nasze społeczeństwo, bo jeżeli my mamy system opieki zdrowotnej oparty na solidaryzmie społecznym, tak, proszę mnie poprawić, jeżeli to źle określam, gdzie wszyscy wrzucamy środki finansowe do jednego wspólnego koszyka, a potem je dzielimy na opiekę nad chorymi, na wydatkowanie na poszczególne choroby, to chyba nikt z Państwa nie ma wątpliwości, że leczenie powikłań choroby otyłościowej jest znacznie droższe dla nas wszystkich, aniżeli leczenie praprzyczyny matki wielu, wielu, wielu innych chorób, jak wspomniała Pani Profesor Olszanecka.

Ja dam Państwu tylko jeden bardzo prosty przykład. Doskonale wiemy, że choroba otyłościowa zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju nowotworów złośliwych. Jeżeli uwzględnimy ten wzrost ryzyka, a występowanie nowotworów złośliwych grupie chorych na otyłość, to mówimy, proszę Państwa, w naszym kraju o przynajmniej 500 tysiącach zachorowań na raka, których można byłoby uniknąć, lecząc chorych na otyłość. Czyż nie pokazuje to w sposób taki najbardziej oczywisty, jak dramatyczna jest sytuacja chorych na otyłość. Życzyłbym wszystkim chorym na otyłość w naszym kraju i nam jako całemu społeczeństwu to, ażeby Państwa ustalenia pokontrolne zostały wdrożone.

Bardzo Państwu dziękuję.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo dziękuję za słowa komentarza do wyników kontroli.

Szanowni Państwo, tym samym kończymy całą część związaną z prezentacją i z krótkim komentarzem. Jeżeli są pytania, bardzo proszę, to jest ten moment. Jeżeli nie ma pytań, ja rozumiem, że pokazaliśmy wszystko dosyć sprawnie i jasno. Bardzo dziękuję w imieniu Pana Prezesa Mariana Banasia, Wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli, kontrolerów obecnych dziś na konferencji, gości specjalnych bardzo Państwu dziękujemy oraz wszystkich pracowników Najwyższej Izby Kontroli za udział w dzisiejszej konferencji. Bardzo Państwu dziękuję.

Magdalena Gierlak

Dziękujemy.

Wiesław Motyka

Dziękujemy.

Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Profilaktyka i leczenie otyłości przerosły system"

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
08 marca 2024 13:07
Data publikacji:
08 marca 2024 13:07
Wprowadził/a:
Andrzej Gaładyk
Data ostatniej zmiany:
08 marca 2024 13:07
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk

Przeczytaj treść ponownie