Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Rząd się rządził, kosztem samorządów"
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Dzień dobry Państwu. W imieniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli pragnę przywitać wszystkich obecnych na sali oraz wszystkich, którzy oglądają nas na kanałach mediów społecznościowych Izby, do czego za każdym razem Państwa będę serdecznie zachęcał.
Tematem dzisiejszej Konferencji prasowej są wyniki kontroli: Realizacja i finansowanie poleceń Prezesa Rady Ministrów w sprawie zakupu środków ochrony indywidualnej w związku z przeciwdziałaniem COVID-19. Chodzi o zakupy, które zostały zlecone do realizacji przez Kancelarię Rady Ministrów do spółek Skarbu Państwa takich jak KGHM, Lotos i Agencja Rozwoju Przemysłu. Na sali są dziś z nami przedstawiciele Delegatury NIK z Białegostoku, którzy przeprowadzili wymienioną kontrole.
Witam Pana Janusza Pawelczyka, Dyrektora Delegatury NIK w Białymstoku.
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Witam serdecznie.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Pawła Tołwińskiego, Wicedyrektora Delegatury w Białymstoku.
Paweł Tołwiński – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
Dzień dobry Państwu.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Oraz Pana Wojciecha Zambrzyckiego, wicedyrektora Delegatury w Białymstoku.
Wojciech Zambrzycki – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
Dzień dobry.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Ja nazywam się Marcin Marjański i jestem pełniącym obowiązki Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli.
Dla porządku dodam, że pracujemy w formule dwuczęściowej, jak to już Państwo z pewnością przywykli, a mianowicie w pierwszej części zaprezentujemy Państwu wyniki kontroli, natomiast drugą część poświęcimy na pytania. Nie zabierając więcej czasu, oddaję głos Panu Dyrektorowi. Bardzo proszę.
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, przedstawimy Państwu w dzisiejszym wyniki kontroli. Jestem przekonany, że kontroli, która najdalej dotarła do faktów, do dowodów, które zobrazują Państwu szereg ryzyk, zjawisk korupcjogennych, które niestety pojawiły się w procesie zakupu środków ochrony. Kontrolerzy dotarli do tego najniższego poziomu w łańcuszku dostaw. Ustaliliśmy fakty, które niestety nie napawają optymizmem, a wskazuje znacznie na bardzo duże ryzyka i zagrożenia zarówno dla zdrowia, jak i życia mieszkańców Polski, Polaków, personelu medycznego, ale również ryzyk finansowych.
Za moment oddam głos moim zastępcom, którzy przedstawią Państwu szczegóły tej kontroli, a ja w końcowej części podsumuję, tak by Państwu zobrazować, czego tak naprawdę dotknęliśmy. Raz jeszcze podkreślę, to jest pierwsza kontrola, która dotarła do samego końca. Dodam tylko, że ani organy prokuratury poprzedniej, ani służb, ani też organy celne nie zweryfikowały tych wszystkich kwestii, do których dotarła Najwyższa Izba Kontroli. Dziękuję bardzo, oddaję głos.
Paweł Tołwiński – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
W kwietniu 2020 roku prezes Rady Ministrów w Związku z przeciwdziałaniem pandemii COVID-19 wydał polecenia polegające na dokonaniu zakupu środków ochrony indywidualnej Spółkom Skarbu Państwa, to jest KGHM Polska Miedź i Grupie Lotos, a także Agencji Rozwoju zwoju przemysłu. Kontrola NIK miała na celu sprawdzenie prawidłowości wydania i realizacji poleceń premiera dotyczących zakupu środków ochrony indywidualnej. Realizując wydane polecenia, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zawarła umowy ze spółkami Skarbu Państwa, w efekcie których dokonała zakupów na łączną kwotę ponad pół miliarda złotych. Najwyższa Izba Kontroli jako nierzetelne, niegospodarne Rada i niecelowe uznała działania KPRM związane z realizacją oraz finansowaniem wydanych poleceń i umów zawartych z KGHM i Grupą Lotos na kwotę blisko 190 milionów złotych.
Jeszcze przed wydaniem poleceń przez Prezesa Rady Ministrów i zawarciem umów wykonawczych, Ministerstwo Aktywów Państwowych wprost wskazało obu spółką Skarbu Państwa, co i od kogo mają kupić, zapewniając jednocześnie o certyfikowane jakości nabywanych produktów. To Ministerstwo Aktywów Państwowych ustaliło, jakie podmioty mają możliwość realizacji dostaw środków ochrony indywidualnej, a także wskazało ceny, ilości oraz opracowało wzory umów w tym zakresie. Powyższe wskazuje, że międzynarodowe doświadczenie handlowe KGHM i Lotosu nie miało znaczenia w całym procesie, gdyż pełniły one jedynie rolę figuranta, który miał przejąć ryzyko i odpowiedzialność za zakupy realizowane na z góry określonych warunkach. Na slajdzie przedstawiamy Państwu wycinek zestawienia, jakie zostało przekazane z Ministerstwa Aktywów Państwowych do KGHM i Lotosu, zawierające dane o kontrahentach, asortymencie i ustalonych cenach poszczególnych środków ochrony indywidualnej.
Zakup tych środków powierzono KGHM i Lotosowi, to jest spółką, które nigdy wcześniej nie zajmowały się zakupem ani sprzedażą artykułów medycznych, w tym środków ochrony indywidualnej. Wprawdzie Pan Michał Dworczyk, ówczesny minister, uzasadniając wybór spółek, stwierdził, że uwzględniono potencją gospodarczo-finansowy i doświadczenie tych podmiotów w zagranicznych kontaktach handlowych, to jak wykazała kontrola, żadna z tych spółek przy realizacji poleceń premiera nie korzystała ze swoich kontaktów międzynarodowych, gdyż umowy na dostawę środków ochrony podpisała ze wskazanymi wcześniej podmiotami.
Co istotne, Ministerstwo Zdrowia w żaden sposób nie brało udziału w procesie zakupu środków ochrony indywidualnej. Mimo że to ono dysponowało najlepszymi informacjami o tym, jakie materiały ochronne były wówczas najbardziej potrzebne, i to w oparciu o wykaz zapotrzebowania sporządzony przez Ministra Zdrowia miały być realizowane dostawy tych środków przez Spółki Skarbu Państwa.
Prezentujemy Państwu chronologię zdarzeń dotyczącą procesu zakupu środków ochrony indywidualnej na rzecz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. I tak, w pierwszej kolejności Ministerstwo Aktywów Państwowych przygotowuje listę pośredników oraz zapotrzebowanie. Następnie przesyła zgromadzone materiały do spółek KGHM i Lotos. Co istotne, wszystko dzieje się na kilka dni przed wydaniem poleceń przez Prezesa Rady Ministrów. 2 kwietnia 2020 roku premier wydaje polecenia zakupu środków ochrony indywidualnej, a pierwsza dostawa tych materiałów na rzecz KGHM ma miejsce 14 kwietnia, to jest na dwa dni przed zawarciem umów pomiędzy Kancelarią Prezesa Rady Ministrów a spółkami KGHM i Lotos. Kolejne dostawy środków ochrony indywidualnej były realizowane sukcesywnie do stycznia 2021 roku.
Wojciech Zambrzycki – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
Dostawcami środków ochrony osobistej na rzecz spółek KGHM i Lotos były dwa polskie podmioty wskazane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych. Z uwagi na tajemnicę przedsiębiorstwa będziemy używać ich pierwszych liter z nazw. Były to spółki Q i spółka K, które nie zajmowały się wcześniej obrotem artykułami medycznymi. Pierwsza ze spółek specjalizowała się w dostawach różnych rozwiązań związanych z obronnością, a kolejna importowała z Chin głównie gadżety kosmetyczne. Co ciekawe, spółka K w wykazie Ministerstwa Aktywów Państwowych, jak zeznała prezes tej spółki, ujęta została dzięki wpisowi na popularnym portalu społecznościowym. Mimo to, Lotos podpisała ze Spółką K umowę opiewającą na blisko 2 miliony dolarów na dostawę kombinezonów ochronnych, z których jak się później okazało, 21% nie spełniało wymogów jakościowych, a pozostałe, które pochodziły z tej samej partii, nie zostały przebadane.
Nabywane przez KGHM maseczki były wielokrotnie droższe od tych samych dostarczonych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Koszty zakupu odpowiednich jakościowo maseczek dostarczonych przez Agencję wynosiły od blisko 1 złotówki do nieco ponad 2 złotych za sztukę. Natomiast koszt jednostkowy maseczek zakupionych przez KGHM wyniósł od blisko 8 złotych do nieco ponad 10 złotych za sztukę, mimo że zdaniem Polskiej Instytucji Certyfikującej, część z tych maseczek nie zapewniała wymaganej ochrony personelowi medycznemu.
Polska Instytucja Certyfikująca Centralny Instytut Ochrony Pracy zakwestionowała jakość maseczek o wartości około 109 milionów złotych dostarczonych przez KGHM. Wprawdzie dostawca podjął działania w celu wykazania, że dostarczone produkty spełniają normy jakościowe, przedstawił chińskie certyfikaty, to jednak maseczki te, zdaniem Polskiej Instytucji Certyfikującej, i tak nie mogły być stosowane do ochrony układu oddechowego personelu medycznego przed wirusem.
Najbardziej zatrważającym jest fakt, że część zakupionych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów Produktów przekazanych do Agencji Rezerw Materiałowych i dalej do użytkowników pochodziła z partii dostaw, których próbki nie spełniały wymogów dla środków ochrony indywidualnej, przez co ich stosowanie przez personel medyczny przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych mogło nienależycie zabezpieczać przed zakażeniem wirusem, stwarzając dodatkowe zagrożenie. Tym samym narażone zostało Bezpieczeństwo Personelu Medycznego, korzystającego z produktów dostarczonych przez Lotos, bowiem z magazynów wydano do odbiorców końcowych 410 kombinezonów ochronnych i blisko 133 tysiące przyłbic z partii dostaw z realizowanych przez tę spółkę, zanim poznano negatywne wyniki badań Polskiej Instytucji Certyfikującej.
Zastrzeżenia co do jakości kombinezonów ochronnych zgłaszali też sami użytkownicy. Zakwestionowana została jakość blisko połowy dostarczonych przez Grupę Lotos produktów o wartości około 28 milionów złotych, które otrzymały negatywną opinię Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Wśród zakwestionowanych produktów były kombinezony ochronne wydane do użytkowania między innymi szpitalom, z których część zgłosiła reklamacje jakościowe.
W efekcie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów jednostronnie dokonała wyliczenia wartości produktów dostarczonych zgodnie z umową, wypłacając Lotosowi jedynie nieco ponad 30 milionów złotych z kwoty blisko 58 milionów złotych określonej na fakturze. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż wszystkie kwestionowane przez Centralny Instytut Ochrony Pracy środki ochrony indywidualnej pochodziły od dostawców wskazanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, a kwota około 28 milionów złotych została pokryta ze środków własnych Lotos, który nie dochodził roszczeń z tego tytułu.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że Agencja Rezerw Materiałowych nie posiadała danych o tym, ile środków ochrony indywidualnej, w tym tych, których jakoś była kwestionowana, zostało przekazane do użytku, a ile znajduje się w jej posiadaniu.
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, teraz w kwestii podsumowania. Mamy pandemię, która nie powinna zaskoczyć rządu, kraju należącego do Unii Europejskiej, Środkowo-Europejskiego Kraju, który dysponuje olbrzymim potencjałem również w obszarze agent służb. I niestety zostaliśmy zaskoczeni. Nie oczywiście Najwyższa Izba Kontroli, a rządzący. Pojawia się koncepcję zakupu środków ochrony bardzo istotnego elementu, jak Państwo zauważyliście, z wyłączeniem Ministra Zdrowia, który w tym momencie nie miał nic do powiedzenia, chociaż wskazywany był w treściach umów i dokumentów jako podmiot, który kreuje potrzeby zakupu środków.
W konsekwencji komunikaty płynące wówczas ze strony rządowej wskazywały na zaangażowanie spółek Skarbu Państwa. Spółek, które jak się okazało w wyniku kontroli, nie podjęły się jakichkolwiek czynności w obszarze zakupów, nie wykorzystały potencjału, tak jak potwierdzili przedstawiciele tych spółek, nie było możliwe z uwagi na to, że nigdy wcześniej nie zajmowali się tego typu zakupami. Ale tak naprawdę to los setek tysięcy milionów Polaków, personelu medycznego, został powierzony przy samym szacunku dla działalności gospodarczej dwóm podmiotom. Jeden z podmiotów to dwuosobowa spółka, zarejestrowana na krótko przed tą transakcją. Spółka, która zajmowała się sprzedażą środków kosmetycznych, między innymi pędzelków do makijażu. Tym właśnie podmiotom powierzono los i zdrowie Polaków, co w ocenie Najwyższej Izby Kontroli budzi, Szanowni Państwo, niepokój, ale też stwarza wiele ryzyk.
Cały proces, który Państwu przedstawiliśmy w sposób oczywiście syntetyczny, wskazuje na dużą skalę zagrożeń korupcjogennych, bo z poziomu ministerstwa, które przekazało gotowe pakiety z cenami, wartościami i adresami tych podmiotów, to właściwie rola Spółek Skarbu Państwa miała tu charakter marginalny i służyła jedynie przekazaniu tych danych do wskazanych już wcześniej spółek.
Ja chciałem tylko Państwu powiedzieć, że ta kontrola napotykała też szereg kłopotów i trudności. Pomimo tego, że próbowaliśmy podjąć współpracę z organami prokuratury, które prowadziły kilka śledztw, między innymi z zawiadomienia panów posłów, ale też NIK-u wcześniejsze, to niestety prokuratura uniemożliwiała nam wgląd w akta postępowań już umorzonych, ku naszemu zdziwieniu oczywiście. Niestety służby, które również próbowaliśmy pobudzić, mówiąc kolokwialnie, do działania i podjąć współpracę, również permanentnie odmawiały współpracy z Najwyższą Izbą Kontroli i oczywiście służby celno-skarbowe.
Ja tylko dodam, że większość tych osób, które zostały przesłuchane przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, niemalże półtora do dwóch lat po tym zdarzeniu jednoznacznie podkreślili, że nigdy nie byli niepokojeni z jednym wyjątkiem przez Prokuraturę, Służby, Organy Celno-Skarbowe. To oznacza, że te podmioty według naszej oceny korzystały ze swoistego parasola ochronnego. To, że spółka Lotos nie podjęła się działań na drodze sądowej w kontekście zwrotu tych prawie 30 milionów, to jest rzeczywiście rzecz kuriozalna. Pozostałe podmioty również nie podejmowały takich działań.
I na koniec, oczywiście, analiza tego materiału, który poza tym dzisiaj w syntetyczny sposób przedstawionym Państwu wskazuje na liczne zaniedbania. Uznaliśmy po analizie, że kierujemy zawiadomienia do organów prokuratury, których wskażemy te osoby i te podmioty, które w naszej ocenie mogły dopuścić się w popełnienia przestępstwa, oczywiście w pewnym spektrum odpowiedzialności kodeksu karnego i mamy nadzieję, że to postępowanie, podobnie jak inne postępowania, które jeszcze się toczą, a niektóre zostały już zakończone, one będą poddane kompleksowej analizie tak, abyśmy byli w stanie zmapować cały obszar tych ryzyk, jeśli chodzi o zakupy środków ochrony, bo te pół miliarda złotych, Szanowni Państwo, to jest jeden z wycinków. Mówimy o kwotach zdecydowanie wyższych i myślę, że taka analiza i zaangażowanie organów prokuratury, a sygnały płynące z tych obszarów są dla nas optymistyczne, to wydaje nam się, że to będzie rzeczywiście moment, kiedy tak naprawdę wszyscy zrobimy kolejny krok, który przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa Polaków.
Ta kontrola ma też uzmysłowić rządzącym, że pandemia może oczywiście zdarzyć się zawsze, o każdej porze. Państwo musi być przygotowane na tego typu zachwiania, na tego typu zagrożenia i Państwo musi podejmować działania w obrębie swojego potencjału, a ten potencjał w Polsce jest według naszej oceny, ku naszemu zdziwieniu niewykorzystany. Mam nadzieję, że prokuratura na bazie naszych materiałów wyjaśni, co leżało tak naprawdę u podstaw wykorzystania przy olbrzymiej ilości środków przeznaczonych na ten zakup dwóch podmiotów, które tak naprawdę nigdy wcześniej nie zajmowały się tego typu działalnością. To wszystko z mojej strony. Dziękuję bardzo.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, zakończyliśmy część prezentacyjną. Przechodzimy do części pytań. Ja bardzo uprzejmie proszę o przedstawienie się i podanie nazwy redakcji. Zapraszam.
Bryan Kasprzyk - TVP Info
Dzień dobry, Bryan Kasprzyk, TVP Info. Mam kilka pytań. Na początek chcę zapytać, przeciwko komu dokładnie albo wobec z kogo Państwo kierujecie zawiadomienie do Prokuratury, o jakie nazwiska, o jakie instytucje chodzi?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
To są oczywiście osoby, których podpisy widnieją na dokumentach i które brały bezpośredni udział w całym procesie. To jest oczywiście Premier Pan Mateusz Morawiecki, to jest Pan Minister Jacek Sasin, szef Agencji Rezerw Strategicznych, ale również przedstawiciele spółek, które poprzez to, co pokazaliśmy Państwu, dopuściły się działaniu na szkodę spółek, na szkodę akcjonariuszy, również w naszej ocenie znajdą się przedmiotem zainteresowania w tej pierwszej części naszego zawiadomienia, ale mamy nadzieję, że też organów prokuratury.
Bryan Kasprzyk - TVP Info
Mówiliście Państwo o tych dużych znamionach korupcjogennych, gdyby mógł Pan rozwinąć tę myśl, jaki mógł być zakres właśnie tej korupcji, no i jak Państwo widzicie zaangażowanie poszczególnych podmiotów w tę korupcję rzekomą właśnie?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Mówiąc o mechanizmach korupcjogennych, oczywiście bazujemy na ustaleniach dowodowych w ramach tej kontroli, bo zbadaliśmy cały proces od momentu podjęcia decyzji poprzez podpisywanie umów, przekazania tych danych poleceń, a w konsekwencji zakupu i te wszystkie dane, które zgromadziliśmy, materiał dowodowy, który zgromadzony jest w toku tego postępowania kontrolnego, w naszej ocenie jednoznacznie wskazuje, że te mechanizmy zaistniały. Mam nadzieję, że wyspecjalizowana prokuratura, która będzie miała zdecydowanie więcej narzędzi niż Najwyższa Izba Kontroli w obszarze śledczym, te mechanizmy zweryfikuje, o których oczywiście w zawiadomieniu będziemy wskazywali.
Bryan Kasprzyk - TVP Info
I na koniec rozumiem tajemnice przedsiębiorstwa, oczywiście, ale gdybyście mogli Panowie nieco więcej powiedzieć nam na temat tych dwóch spółek, które były zaangażowane właśnie w to pozyskiwanie tych materiałów, to bylibyśmy wdzięczni.
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
To jest oczywiście tajemnica przedsiębiorstwa i my te materiały skierujemy do prokuratury. Tam w prokuratury znajdują się wszystkie dane. Należy dodać, że jest jeszcze jeden podmiot na terenie Chin utworzony też dokumentacja, którą zgromadziliśmy, dotyka tego podmiotu. Natomiast wszystkie dane, łącznie z danymi personalnymi, obiegiem dokumentacji, kwestie księgowo-finansowe, te wszystkie materiały mamy zabezpieczone w toku kontroli i te materiały przekażemy prokuraturze.
Sebastian Napieraj - TVN24
Dzień dobry, Sebastian Napieraj, TVN24. W sprawie wniosków do Prokuratury, jak Państwo te wnioski formułują tutaj? Na jakiego rodzaju przepisy Państwo zwracają uwagę? Czy to jest przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków, na co Państwo zwracają uwagę w tych wnioskach do prokuratury?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Tak, jeśli chodzi o penalizacje czynów, o których mówimy, to oczywiście artykuł 231 Kodeksu Karnego, ale te działania będą pozostawały w zbiegu oczywiście z innymi artykułami. Także 231 to jest w sposób oczywisty artykuł podstawowy, on dotyczy funkcjonariuszy publicznych i tu mówimy o funkcjonariuszach, ministrach, premierze. Natomiast ta odpowiedzialność, to oczywiście odpowiedzialność penalizowana też w innych artykułach. Mówimy o działaniu na szkodę spółki i też podmiotów, które brały udział, oczywiście, w tym procesie. Mówimy o podmiotach, które z pełnej nazwy nie były wymienione.
Sebastian Napieraj - TVN24
Czy zgromadzony przez Państwa materiał, jeżeli chodzi o te spółki, które realizowały te zakupy, wskazuje w jakikolwiek sposób na powiązania, jakiegokolwiek typu powiązania z ludźmi, którzy te zakupy zlecali?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Ja myślę, że to będzie przedmiotem wyjaśnienia przez Prokuraturę, natomiast to już powiedziałam, ale raz jeszcze powtórzę. My zgromadziliśmy materiał, z którego znacznie wynikają pewne powiązania i też prosiliśmy o wsparcie, o wyjaśnienie tego zarówno służby specjalne, jak i prokuraturę, i jak powiedziałem, nie dostaliśmy w tym zakresie żadnej merytorycznej odpowiedzi. Co jak rozumiem, będzie też przedmiotem wyjaśnienia przez prokuraturę, dlaczego taki oportunizm po stronie tych instytucji, które powinny z nami współpracować, miał miejsce.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Jeżeli dobrze rozumiem Państwa, raport to spółki, które realizowały zakupy, o których Państwo mówili, były weryfikowane przez Agencję Wywiadu?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Nie zabezpieczyliśmy dokumentacji, która potwierdzałaby, że w sposób oficjalny jakakolwiek służba weryfikowała te spółki, w sposób oficjalny zaznaczam, więc nie potwierdzamy tych tez, które się pojawiają w przestrzeni medialnej z drugiej strony osób, które zaangażowane są w ten projekt, że to służby weryfikowały. Oczywiście ani MAP nie przedstawił takich dokumentów, ani KPRM, ani żadna ze spółek, choć z tego, co słyszymy, wszyscy powołują się na to, że służby podobno zweryfikowały i służby też tego nie potwierdziły. Na to tyle mogę powiedzieć.
Sebastian Napieraj - TVN24
Czy da się wskazać w Ministerstwie Aktywów Państwowych jedną taką osobę podległą, na przykład Ministrowi Sasinowi, która wskazywała wprost, które spółki mają realizować zakupy?
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Szanowni Państwo, ja odpowiem na to w ten sposób. Zgromadziliśmy materiał, który w oczywisty sposób personalizuje udział poszczególnych osób, od najwyższych funkcjonariuszy Państwa, po osoby działające na poziomie operacyjnym. Te Wszystkie dane i ich rola są w sposób, wydaje mi się albo jestem przekonany tak naprawdę, w sposób jednoznaczny określone i znajdzie to wyraz w dokumentacji przekazanej do prokuratury.
Marcin Marjański - p.o. Rzecznika Prasowego NIK, Radca Prezesa NIK
Dziękuję Państwu bardzo.
Jeżeli nie ma więcej pytań, to chciałbym bardzo Państwu podziękować za udział w konferencji. Bardzo dziękuję Panom posłom za obecność. Bardzo Państwu dziękuję w imieniu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, który dzisiaj niestety nie mógł być z nami, ponieważ jest w tej chwili na Komisji Sejmowej do Spraw Służb Specjalnych, ponieważ referujemy tam dzisiaj materiał niejawny, bardzo ważny ze względu na Bezpieczeństwo Państwa. Chodzi o kontrole realizacji zadań związanych z koordynacją, nadzorem i kontrolą funkcjonowania służb specjalnych prowadzących na terenie Rzeczpospolitej Polskiej czynności operacyjno-rozpoznawcze, więc myślę, że jeszcze dzisiaj będziemy wracali do tego tematu.
Ja Państwu serdecznie dziękuję. Pozostajemy do Państwa dyspozycji do nagrań indywidualnych. Bardzo jeszcze raz dziękuję i do widzenia.
Janusz Pawelczyk – p.o. Dyrektor Delegatury w Białymstoku
Dziękujemy.
Wojciech Zambrzycki – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
Dziękujemy.
Paweł Tołwiński – p.o. Wicedyrektor Delegatury w Białymstoku
Dziękujemy.
Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Rząd się rządził, kosztem samorządów"