Transkrypcja wideo: Konferencja prasowa prezentująca wyniki kontroli działania podmiotów publicznych w sprawie kryzysu ekologicznego na Odrze

Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Złota alga – mały glon, który obnażył niemoc dużego państwa"

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Dzień dobry. W imieniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli pragnę przywitać wszystkich obecnych na sali oraz wszystkich, którzy oglądają nas na żywo na kanałach mediów społecznościowych Izby, do czego serdecznie za każdym razem będę Państwa zachęcał.

Tematem dzisiejszej konferencji prasowej są wyniki kontroli działania podmiotów publicznych w związku z kryzysem ekologicznym na rzece Odrze. Bardzo ważna i wynikowa kontrola. Za moment będziecie Państwo mieli okazję zobaczyć jej wyniki.

Na sali jest dziś z nami prezes Najwyższej Izby Kontroli Pan Marian Banaś oraz przedstawiciele delegatury NIK w Opolu, którzy nadzorowali kontrolę. Witam Pana prezesa. Witam wszystkich ekspertów, którzy współpracowali z Najwyższą Izbą Kontroli w ramach działań kontrolnych. Bardzo serdecznie Państwa witam. Witam Panią Iwonę Zyman, Dyrektor Delegatury NIK w Opolu. Witam Pana Janusza Madeja, wicedyrektora Delegatury w Opolu. Witam Pana Przemysława Fedorowicza, doradcę ekonomicznego Delegatury w Opolu.

Dla porządku dodam tylko, że pracujemy w formule dwuczęściowe i tak jak już to się przyjęło w Najwyższej Izbie Kontroli, czyli w pierwszej części pokażemy Państwu wyniki kontroli, w drugiej części będziecie Państwo zadawać nam pytania dotyczące tematu dzisiejszej prezentacji. I nie zabierając więcej głosu, oddaję głos Panu Prezesowi.

Marian Banaś – Prezes Najwyższej Izby Kontroli

Dzień dobry Państwu. Witam wszystkich bardzo serdecznie na dzisiejszej konferencji poświęconej wynikom z kontroli dotyczącej właśnie zanieczyszczenia Odry. Szanowni Państwo, to niezwykle istotna kontrola. Opisując ją w kilku słowach, chcieliśmy się przekonać, czy poszczególne podmioty publiczne były prawidłowo przygotowane do przeciwdziałania zagrożeniom związanym z niską jakością wód rzek, a także czy w przypadku wystąpienia takich zagrożeń podjęte zostały niezwłocznie adekwatne i skuteczne działania. Istotne było również ustalenie okoliczności, które doprowadziły do kryzysu ekologicznego na Odrze. Nasza kontrola wykazała, że państwo polskie niestety nie było przygotowane i nie zareagowało właściwie na wielowymiarowe zagrożenie wynikające z masowego śnięcia ryb o nieznanej pierwotnie przyczynie.

Sytuacja z lata 2022 roku stanowi jednak tylko wierzchołek góry lodowej i przejaw zaskakujących błędów w obszarze gospodarowania wodami. Powszechnie wiadomym jest, że stan wody w polskich rzekach jest zły. Wynika to w głównej mierze z ich zanieczyszczenia ściekami odprowadzanymi tak na podstawie uzyskanych pozwoleń jak i nielegalnie. Katastrofa, która wystąpiła w Odrze, pokazała, że drastycznie naruszona została równowaga ekosystemu, a jej przywrócenie wymagać będzie czasu i środków. Dziś trudno nawet oszacować, jak wielkich. Na tę fatalną sytuację wpłynęły zarówno wieloletnie zaniechania, jak i błędy w podejmowanych działaniach.

Najwyższa Izba Kontroli zidentyfikowała niedostatki rozwiązań prawnych w tym obszarze. W wyniku kontroli ustaliliśmy także przyczyny braku niezwłocznej reakcji podmiotów publicznych na zagrożenie, pomimo alarmujących informacji przekazywanych przez media. Wskazaliśmy niezbędne do podjęcia działania naprawcze także przez Prezesa Rady Ministrów.

A teraz, proszę Państwa, zapraszam do wysłuchania prezentacji, którą przedstawią nasi kontrolerzy. Dziękuję bardzo.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo proszę Panią Dyrektor o rozpoczęcie.

Iwona Zyman – Dyrektor Delegatury NIK w Opolu

Dzień dobry. Szanowni Państwo przedstawimy wyniki kontroli działania podmiotów publicznych w związku z kryzysem ekologicznym na rzece Odra. To ten raport, który mam przyjemność trzymać w ręku. Na wstępie przypomnę przesłanie zawarte w preambule Ramowej Dyrektywy Wodnej. Woda nie jest towarem, lecz odziedziczonym dobrem, które musi być chronione, bronione i traktowane jako takie.

Latem 2022 roku, co na slajdach, Odra i jej dopływy w tym Kanał Gliwicki stały się miejscem masowej śmierci ryb oraz innych organizmów wodnych. Skala tego zjawiska przewyższała wszystko to, z czym kiedykolwiek w Polsce mieliśmy do czynienia. Była to także jedna z największych katastrof ekologicznych w historii rzek europejskich. Wyginęło 80% organizmów, które odpowiadają za samooczyszczenie rzeki, przez co Odra straciła taką funkcję w praktyce. Skutki tej katastrofy nie ograniczają się jednak do środowiska. Ucierpiała także gospodarka, w tym np. branża turystyczna.

Szanowni Państwo, w tym miejscu troszkę przedstawię wyjaśnienie używanego przez nas pojęcia kryzysu ekologicznego. Takie dwie perspektywy bliższa i dalsza, węższe i bardziej szerokie pojęcie. W wąskim, katastrofa ekologiczna, którą wszyscy widzieliśmy latem 2022 roku, a w takim szerokim, wieloletni kryzys ekologiczny Odry wynikający z traktowania tej rzeki jako odbiornika ścieków. Podzielimy w związku z tym naszą wypowiedź i zaczniemy od tej perspektywy wieloletniej, a potem przedstawimy wydarzenia z 2022 roku i reakcję państwa. Wcześniej cel kontroli na slajdzie i dwa obszary, jeszcze raz podkreślam przygotowanie struktur państwa i przedstawienie okoliczności, które doprowadziły do tej sytuacji kryzysowej oraz reakcja na tę sytuację.

Kogo kontrolowaliśmy? Na mapce województwa wzdłuż Odry pięć województw i tam urzędy wojewódzkie i Inspektoraty Ochrony Środowiska. Na poziomie centralnym Ministerstwa Infrastruktury, Klimatu i Środowiska oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji. Kontrolą objęliśmy także działania premiera i to jako szefa Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, tego najważniejszego miejsca do tego zarządzania kryzysowego i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, także Inspekcja Ochrony Środowiska i Wody Polskie na szczeblu centralnym i regionalnym.

Ocena ogólna — negatywna. Działania podmiotów publicznych w związku z kryzysem ekologicznym na Odrze były nieprawidłowe i nieskuteczne. NIK oceniła negatywnie aktywność organów odpowiedzialnych za gospodarowanie wodami, za zarządzanie kryzysowe i bezpieczeństwo obywateli.

Kilka słów o bezpośredniej przyczynie tej sytuacji kryzysowej na Odrze w 2022. Tu posługujemy się opiniami ekspertów, których widzę na sali. Dziękuję za przybycie. Złote algi inaczej Prymnesium parvum, będziemy się posługiwać takim pojęciem. Naukowcy jednak nie są zgodni co do tego, jakie okoliczności spowodowały uwolnienie przez te algi, to znaczy co je zestresowało, tak szczerze mówiąc i prościej. Czy brak dostępności pewnych składników odżywczych, czy zmiana fizyko chemiczna wody? Jedno jest pewne algi i ich naturalnym środowiskiem jest woda słona bądź słonawa, na pewno nie słodka. W wyniku działalności człowieka Odra od wielu lat była, jest i będzie zanieczyszczona w tym solami pochodzącymi z wód dołowych odprowadzanych przez zakłady górnicze. Ujmę to tak ogólnie Odra była, jest chora, gorączkuje przez zasolenie, a od czasu do czasu pojawia się wysypka. I to właśnie stało się latem 2022 roku.

Przemysław Fedorowicz – Doradca ekonomiczny

Szanowni Państwo, na wstępie ilustracja stanu jakości wody w rzekach w Polsce. Jak to się mówi, obraz wart jest więcej niż tysiąc słów.

Prezentowane dane pochodzą z oceny GIOŚ opublikowanej w 2020 roku. Kolorem błękitnym oznaczono wody dobrej jakości. Trudno je dostrzec dlatego, że stanowią zaledwie 1% ocenianych, jednolitych części wód. Katastrofa ekologiczna na Odrze dobitnie ujawniła, że organy publiczne nie były przygotowane do przeciwdziałania zagrożeniom powodowanym zanieczyszczeniem rzek i dopływów. Na slajdzie przedstawione są dwa główne obszary, w których występujące dysfunkcje wpłynęły na ten stan. Po pierwsze były to dotychczasowe zaniechania i błędy w realizacji obowiązków, a po drugie niedostatki rozwiązań prawnych tak powszechnie obowiązujących, jak i wewnętrznych.

A teraz szczegółowe ustalenia. Minister Infrastruktury odpowiedzialny za gospodarkę wodami, w tym ich ochronę, nie dysponował kluczowymi informacjami umożliwiającymi prawidłową realizację zadań. Nie posiadał bowiem kompletnych danych o postępie wdrażania działań przewidzianych w Planie Gospodarowania Wodami na obszarze dorzecza Odry, a więc jednym z podstawowych dokumentów planistycznych w odniesieniu do ochrony wód. Działo się tak, gdyż Minister nie dysponował ponad połową wymaganych sprawozdań okresowych podmiotów ujętych w tym planie, a sprawozdania, jakie wpływały do ministerstwa, nie podlegały merytorycznej weryfikacji. Oceniano jedynie ich stronę formalną.

Pomimo braku tak podstawowych informacji Minister przyjął obowiązującą od 2023 roku aktualizację planu na kolejny sześcioletni okres. Podkreślić tu trzeba, że została ona przygotowana przez Wody Polskie na podstawie niekompletnych danych będących w posiadaniu tej jednostki. Wody Polskie pomimo upływu ponad 5 lat od ich utworzenia jednostka ta nie miała pełnych danych o korzystających z wód, jak też o ilości i składzie odprowadzanych ścieków. Dotyczyło to zarówno podmiotów działających w oparciu o udzielone pozwolenia, jak i tych, które działają nielegalnie. Jednocześnie część istotnych danych, którymi jednostka dysponowała, gromadzonych było w formie papierowej lub skanów dokumentów, co z przyczyn oczywistych uniemożliwia ich systemową analizę.

Nieskuteczne były też podejmowane przez Wody Polskie działania na rzecz oceny wpływu odprowadzanych ścieków na środowisko wodne. Przeglądy pozwoleń wodnoprawnych obejmowały bowiem jedynie prawidłowość realizacji warunków ustalonych w tych decyzjach, a pomijały ocenę oddziaływania zanieczyszczeń na ekosystem i na innych korzystających z wód. Przeglądy te nie zostały w dodatku ukończone, podobnie jak i weryfikacja formalno-prawna legalnych i nielegalnych urządzeń wodnych.

Na sytuację na Odrze Szanowni Państwo, miały wpływ także niedostatki regulacyjne, które odnoszą się do trzech podstawowych kwestii na slajdzie bilansu ścieków, oceny wniosków oraz obowiązków nakładanych na podmioty odprowadzające ścieki do wód. A konkretnie dotyczą braku bezwzględnego wymogu ustalania wpływu łącznego ścieków określonych w pozwoleniach na środowisko wodne. Tu tylko zasygnalizuje, że Najwyższa Izba Kontroli dokonała takiej oceny w ekspertyzie przygotowanej w trakcie naszej kontroli przez wyspecjalizowany podmiot. Niedostatki regulacyjne to także brak wytycznych do oceny przesłanek umożliwiających odprowadzanie ścieków o ponad normatywnych zawartościach soli. I na koniec brak mechanizmów wiążących możliwość odprowadzania ścieków ze zmieniającą się ilością i jakością wody w odbiorniku. Przy czym zauważyć należy, że pierwsze próby takich rozwiązań przewidziane są w ustawie o rewitalizacji Odry.

Kilka słów teraz na temat przepisów, które nie służą ochronie wód. W pierwszej kolejności należy wskazać zasady dokonywania oceny jakości wód. Obowiązujące przepisy przewidują, że takiej oceny przyjmuje się przewodność elektrolityczną jako jedyny wskaźnik charakteryzujący zasolenie. Zrezygnowano z sześciu wcześniej obowiązujących wskaźników parametrów fizykochemicznych, takich jak substancje rozpuszczone, siarczany czy chlorki, w przypadku których przekroczenie choćby jednego miało wpływ na ocenę.

Należy zwrócić także uwagę na to, że w listopadzie 2022 roku i to już po masowych śnięciach ryb w Odrze Minister Infrastruktury przyjął aktualizację planu gospodarowania wodami w obszarze dorzecza Odry, w której cel środowiskowy odnoszący się do zasolenia wyznaczony już tylko jednym wskaźnikiem, a więc przewodnością elektrolityczną, został istotnie złagodzony w uproszczeniu, co najmniej trzykrotnie podniesiono oczekiwaną dopuszczalną wartość zasolenia. Okoliczności te nie sprzyjają ograniczeniu zasolenia rzeki, które było pierwotną przyczyną wystąpienia sytuacji kryzysowej w 2022 roku.

Szanowni Państwo, pozwolę sobie przedstawić teraz cztery kolejne ograniczenia dla skuteczności gospodarowania wodami. Do czasu katastrofy na Odrze nie prowadzono ciągłego monitoringu nawet podstawowych parametrów jakościowych wody. Takich sygnalistów niekorzystnych zmian. Cały monitoring wód nastawiony jest na cykliczne oceny, a nie na alarmowanie. Automatyczne, całodobowe pomiary wprowadzono pilotażowo dopiero w 2023 roku i to tylko w kilku punktach.

Kolejnym ograniczeniem był brak współpracy i przekazywania danych pomiędzy Inspekcją Ochrony Środowiska a Wodami Polskimi, a także co bardziej bulwersujące w ramach samej Inspekcji. Dopiero w trakcie kontroli NIK częściowo został ten zator udrożniony.

Dalej, niewielka skala kontroli prowadzonych przez Wody Polskie. Dla zobrazowania tej sytuacji pozwolę sobie tylko na przeliczenie, że przy dotychczasowym tempie działań kontrolnych do skontrolowania wszystkich podmiotów, o których Wody Polskie wiedzą, potrzeba jeszcze co najmniej 250 lat.

I na koniec zasolenie Odry. NIK o tym problemie pisała już wiele lat temu, jak choćby w informacji pokontrolnej sprzed ponad 25 lat, dotyczącej opłat i kar za zasolenie wód powierzchniowych. Również prace naukowe wielokrotnie wskazywały na istotność tego problemu i jego konsekwencje. I co? Można powiedzieć kolokwialnie, że nic.

Szanowni Państwo, kilka słów o sygnalizowanej przeze mnie wcześniej ekspertyzie. W trakcie kontroli NIK zleciła wykonanie ekspertyzy efektu skumulowanego zanieczyszczeń wynikającego z limitów ustalonych pozwoleniami i warunków hydrologicznych występujących w lecie 2022 roku. Wyniki ekspertyzy wskazują, że legalnie odprowadzane ścieki mogą powodować wielokrotne przekroczenie granicznych poziomów zasolenia. Tym samym nikt nie musi na dziko zrzucać ścieków do rzeki, aby zasolenie przewyższało parametry charakteryzujące wodę morską, a w skrajnym przypadku legalne zrzuty mogą doprowadzić do trzykrotnie wyższego stężenia soli niż występujące w Bałtyku.

Na tym i na kolejnym slajdzie zobrazowano to, jak Odra i jej dopływy byłyby zasolone w lecie 2022 roku. Jeśli wszystkie podmioty odprowadzałyby ścieki w wielkościach odpowiadających limitom przewidzianym w pozwoleniach. Czerwoną linią na wykresie zaznaczono obowiązujący aktualnie cel środowiskowy, który co do zasady powinien wyznaczać progi oddziaływania szkodliwego dla środowiska, graniczne progi oddziaływania szkodliwego dla środowiska. Przypomnę tylko, że cel ten został ostatnio złagodzony. Tu widzimy dorzecza Odry do Koźla, a na kolejnym slajdzie Odrę poniżej Koźla.

Obraz, jaki się wyłania, jest zatrważający. Pokazuje, że brak rzetelnych danych i analiz doprowadził do tego, że udzielonymi pozwoleniami na zrzuty ścieków dopuszcza się do sytuacji katastrofalnej dla ekosystemu. Można zatem uznać, że decyzje o udzieleniu pozwoleń były podejmowane w sposób oderwany od celów środowiskowych.

Oddaję teraz głos koledze, który przedstawi zagadnienia związane z reakcją na zagrożenia.

Janusz Madej – Wicedyrektor Delegatury NIK w Opolu

Szanowni Państwo, doskonale pamiętamy to, co działo się na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku. Do wszystkich docierały medialne doniesienia o masowym śnięciu ryb, o niezidentyfikowanej przyczynie, a jednocześnie o braku zorganizowanej reakcji organów państwa na tę sytuację. Organy te nie zapewniły skutecznego obiegu informacji, jak też nie podjęły niezwłocznie działań w ramach zarządzania kryzysowego.

Przejdźmy do szczegółów. Pierwsze alarmujące informacje o masowych śnięciach ryb pojawiły się w połowie lipca 2022 roku, a kolejne w końcu lipca. Pomimo tego, że informacje te trafiały do wojewodów, do wojewody dolnośląskiego, wojewody opolskiego, jak także do Ministra Infrastruktury oraz Ministra Klimatu i Środowiska, nie nadano im właściwej rangi i wbrew obowiązkom wynikającym z przepisów o zarządzaniu kryzysowym nie zostały przekazane do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, czyli Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dopiero telefon od osoby fizycznej do RCB oraz doniesienia mediów uruchomiły działania na rzecz koordynacji reakcji podmiotów publicznych na to zagrożenie.

Na tym slajdzie prezentujemy przykładowe pismo alarmujące o problemie na Odrze. Jest to pismo Burmistrza z Oławy o stwierdzonej 30 lipca katastrofie ekologicznej wywołanej ogromną ilością martwych ryb. Informacja o tym zdarzeniu trafiła również do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Pisma te nie wywołały jednak oczekiwanej reakcji.

Szanowni Państwo, brak niezwłocznych działań na rzecz usunięcia martwych ryb z Odry i powstrzymania ich przemieszczenia w dół rzeki powodował wtórne jej zanieczyszczenie i w konsekwencji dalszą śmierć organizmów wodnych. Jak pamiętamy, skutki te szczególnie mocno widoczne były na terenie województwa zachodniopomorskiego. W pierwszym okresie kryzysu nie zostały jednak ustalone przyczyny zatrucia i konsekwencje zdrowotne dla człowieka, kontaktu ze skażoną wodą i materiałem biologicznym w niej zawartym. Pomimo tego nie ostrzeżono ludzi i nie ograniczono dostępu do Odry. Dopuszczano także do oczyszczania rzeki z martwych ryb przez osoby nieprzygotowane, np. członków Polskiego Związku Wędkarskiego czy wolontariuszy.

Brak prawidłowego obiegu informacji spowodował, że co najmniej z kilkunastodniowym opóźnieniem RCB skierowało ostrzeżenia do ludności o zagrożeniu. Również wojewodowie z opóźnieniem wprowadzali pierwsze zakazy korzystania z Odry. Działania te zostały podjęte dopiero od 12 sierpnia. Jednocześnie, pomimo zatrucia odry, nie były podawane do publicznej wiadomości wyniki badań jej jakości. Zaburzało to poczucie bezpieczeństwa i podważało zaufanie obywateli do instytucji publicznych. Stwierdziliśmy również nieprawidłową realizację zobowiązań międzynarodowych. Ostrzeżenia do Niemiec wysłane zostały już po otrzymaniu wcześniejszych alarmujących sygnałów z Frankfurtu nad Odrą. Podważało to wizerunek naszego kraju jako odpowiedzialnego partnera w działaniach na rzecz ochrony wód transgranicznych.

Ustalenia naszej kontroli wskazują, że również kluczowe Organy Systemu Zarządzania Kryzysowego nie realizowały prawidłowo swoich zadań. Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego odpowiedzialny za inicjowanie i koordynowanie działań nie przygotował propozycji użycia sił i środków niezbędnych do opanowania sytuacji. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podjęło działania dopiero po zgłoszeniu osoby fizycznej, co nastąpiło 9 sierpnia. Jednocześnie centrum było marginalizowane przez wojewodów i ministrów, a także z uwagi na powołanie zespołu międzyresortowego, o którym powiem dalej, nie realizowało funkcji Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. To jest, nie programowało i nie koordynowało działań niezbędnych do podjęcia.

Szanowni Państwo, chciałbym w tym miejscu powiedzieć, że dla zapewnienia prawidłowej koordynacji i właściwych działań organów państwa w reakcji na sytuację kryzysową przepisy ustanowiły struktury i reguły działania, które powinny zostać uruchomione. Tymczasem Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego nie identyfikował zagrożenia skażeniem wody w rzekach, a Rządowy Zespół Zarządzania, który powinien proponować konieczne działania i wskazywać zasoby niezbędne do uruchomienia, ograniczył się do sformułowania dwóch rekomendacji. Pierwszej złożenia Niemcom propozycji pomocy w odławianiu martwych ryb oraz drugiej już kierunkowej powierzenia zadań koordynacyjnych zespołowi, złożonemu m.in. z ministrów, wojewodów, przedstawicieli Inspekcji Ochrony Środowiska działającemu pod przewodnictwem sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. I tu należy zaznaczyć, że dopiero działania tego zespołu spowodowały uaktywnienie wojewodów i innych służb państwowych.

Teraz przejdziemy do kwestii odnoszącej się do gospodarowania wodami. Odpowiedzialne za tą sferę są przede wszystkim dwa podmioty — Minister Infrastruktury oraz podległe mu Państwowe Gospodarstwo Wodne, Wody Polskie. Organy te nie zareagowały jednak niezwłocznie i adekwatnie na sytuację. Pomimo iż informacja o katastrofie została przekazana do Ministerstwa Infrastruktury już 1 sierpnia, to nie została ona przekazana do RCB. Nie przekazano jej również w ramach struktur zarządzania kryzysowego w Ministerstwie, nie wzmocniono nadzoru nad Wodami Polskimi, a Minister nie zwoływał posiedzeń zespołu zarządzania kryzysowego.

W Wodach Polskich pierwsze posiedzenia Zespołu Zarządzania Kryzysowego odbyły się dopiero w drugiej połowie sierpnia 2022 roku, a podejmowana wcześniej aktywność w tej jednostce nie była udokumentowana. W późniejszym okresie pracownicy Wód Polskich pełnili jedynie rolę wspomagającą m.in. w usuwaniu martwych ryb.

Państwo nie było przygotowane do reagowania w sytuacji wystąpienia zagrożeń związanych ze złą jakością wód. W Planach Zarządzania Kryzysowego szczebla centralnego, w tym w Krajowym Planie Zarządzania oraz w Planie Resortowym Ministra Infrastruktury zagrożeń takich nie identyfikowano. Nie aktualizowano także Planów Zarządzania Kryzysowego. Sytuacją zupełnie nieprzystającą do naszych czasów, a więc do XXI wieku, był brak wspomagającego zarządzanie kryzysowe informatycznego systemu analityczno-raportującego gromadzącego informacje o zagrożeniach i ich rozwoju, dostępnych i angażowanych zasobach, rezultatach podejmowanych działań, a także podpowiadającego możliwe scenariusze rozwoju zdarzeń.

Również organy odpowiedzialne za ochronę środowiska nie realizowały prawidłowo swoich zadań. Należy w tym miejscu zauważyć, że rola Ministra właściwego do spraw środowiska w zakresie ochrony wód w 2018 roku została ograniczona. Aktualnie koncentruje się ona głównie na nadzorze nad Inspekcją Ochrony Środowiska i współpracy z podległym mu Generalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska. Stwierdzono jednak, że Minister nie wypełnił obowiązku udostępnienia w Biuletynie Informacji Publicznej wyników badań prowadzonych przez GIOŚ m.in. w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska.

Podobnie do połowy sierpnia wyników takich badań nie udostępniał także GIOŚ. Ograniczało to możliwość właściwego reagowania na sytuację przez inne zaangażowane podmioty, jak też pozbawiało społeczeństwa możliwości dostępu do informacji. Jednocześnie Minister Klimatu i Środowiska włączyła się w działania koordynacyjne, a aktywność ta wynikała z ustnego polecenia premiera. W ramach jego realizacji między innymi kierowała posiedzeniami zespołu Międzyresortowego, pomimo iż zadanie to powierzone zostało innej osobie, sekretarzowi stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. NIK zwróciła uwagę, nie kwestionując zasadności włączania Pani Minister w tego typu działania, że kluczowe decyzje w państwie powinny być dokumentowane, co ogranicza ryzyko błędnych ich interpretacji i umożliwia ocenę prawidłowości ich wykonania.

Szanowni Państwo, dopiero 12 sierpnia zostały podjęte skoordynowane działania na rzecz przejęcia kontroli nad sytuacją kryzysową, a w usuwanie martwych ryb włączono Państwową Straż Pożarną i Wojsko. Zapewniony został również bieżący obieg informacji o podejmowanych i planowanych działaniach, a także ich rezultatach. Istotne znaczenie miało powołanie przez Minister Klimatu i Środowiska 18 sierpnia Zespołu do spraw wyjaśnienia sytuacji powstałej na Odrze, w skład którego weszli eksperci i naukowcy. Zespół ten 30 sierpnia jako bezpośrednią przyczynę śnięcia ryb wskazał toksyny uwalniane przez złotą algę, czemu sprzyjały wzrost zasolenia wody, upały oraz nasłonecznienie. Sformułował też wiele rekomendacji.

Ponadto Inspekcja Ochrony Środowiska rozszerzyła zakres prowadzonych badań jakości wody. Po ustaleniu bezpośredniej przyczyny zatrucia ryb wprowadzona została również procedura badań złotej algi i reagowania na występujące zagrożenie. W 2023 roku podejmowane były również próby zastosowania środków chemicznych i nie były one jednak nieskuteczne. Szanowni Państwo, trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że dotychczasowe działania wszystkich zaangażowanych podmiotów nie wyeliminowały najistotniejszego problemu Odry, to jest jej nadmiernego zasolenia.

Oddaję głos teraz Pani dyrektor, która przedstawi wnioski NIK oraz dokona podsumowania.

Iwona Zyman – Dyrektor Delegatury NIK w Opolu

Kryzys ekologiczny dowodzi, że obowiązki organów państwa nie były prawidłowo realizowane i to w perspektywie tej wieloletniej i latem 2022. Stwierdzone błędy i zaniechania stwarzają niestety stałe zagrożenie kolejnymi katastrofami i to nie tylko na Odrze, ale też innych rzekach. Stąd wnioski. Przedstawię je literalnie i te najpierw skierowane do Prezesa Rady Ministrów tak jak na slajdzie o charakterze systemowym.

Wykonanie przeglądu i dokonanie oceny rozwiązań dotyczących gospodarowania wodami pod kątem zapewnienia skutecznej ochrony wód oraz ich monitorowania. Wypracowanie propozycji ograniczenia zasolenia wód powodowanych działalnością górniczą poprzez zaangażowanie Rządowego Centrum Analiz. Prowadzenie ogólnopolskiego systemu wspomagającego zarządzanie w sytuacji kryzysowej. To takie trzy systemowe do Premiera.

Mamy też około siedmiu wniosków do Ministra Infrastruktury, w tym na rzecz dokonywania oceny skumulowanego wpływu zrzutu ścieków, ograniczenia możliwości wzrostu zasolenia wód wynikającej ze zmiany przepisów, zapewnienia przepływu informacji niezbędnych do rzetelnego gospodarowania wodami.

I na ostatnim slajdzie Szanowni Państwo, fragment Konstytucji i przypomnienie, że na władzy publicznej spoczywa obowiązek prowadzenia polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne i dla współczesnych, i dla przyszłych. To nawiązanie do tego przesłania z Ramowej Dyrektywy Wodnej, ale też obowiązek ochrony środowiska. Przedstawiając Państwu ten fragment, zakończyliśmy prezentację i dziękujemy serdecznie za uwagę.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo dziękuję za pokazanie wyników. Przechodzimy do sesji pytań. Zapraszam Państwa. Jedno pytanie na redakcję. Bardzo proszę.

Leszek Kraskowski, Reporterzy Online

Dzień dobry. Leszek Kraskowski, Reporterzy Online. Ja chciałem zapytać, co się stało z tymi śniętymi rybami, które przecież jakoś wyłowiono z Odry? Ja wiem, że to nie w ramach tej kontroli, ale w ramach kontroli bodajże budżetowej, którą NIK przeprowadził w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu, odnaleziono taką bardzo dziwną umowę, z której wynikało, że zlecono te zadania, czyli usunięcie tych wszystkich martwych ryb i ich utylizację z pominięciem wszelkich możliwych przepisów i znacznie za to przepłacono z budżetu wojewody. Ja chciałem zapytać, bo słyszałem, to znaczy czytałem o tym w jakimś wystąpieniu pokontrolnym NIK-owskim, że poszło zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Chciałem zapytać, czy wszczęto dochodzenie, czy prokuratura wszczęła dochodzenie?

I druga sprawa. Czytałem odpowiedź na wystąpienie pokontrolne NIK, które napisała Pani Minister Środowiska Anna Moskwa i ona w tym wystąpieniu kwestionuje to, że zbyt późno Ministerstwo zareagowało, jest tam taki cały akapit, który mówi, że to nie jest wina urzędników, tylko to jest wina złych zapisów w ustawie o sytuacjach kryzysowych, gdyż ustawa nie precyzuje, co tak naprawdę jest katastrofą ekologiczną, a co nie jest, więc jak oni dostali pismo od burmistrza, to najpierw musieli się przekonać, czy to jest miejscowe, czy to jest bardziej niż miejscowe. Chciałem zapytać, czy tutaj po prostu zawiedli urzędnicy, którzy teraz się bronią w ten sposób, że ustawa jest nieprecyzyjna czy faktycznie trzeba wprowadzić jakieś zmiany do tej ustawy? Dziękuję.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

To może ja odpowiem na pierwsze pytanie, a Państwa poproszę o odpowiedź na drugie pytanie. Jeżeli chodzi o tę pierwszą część, tak NIK skierowała zawiadomienie do prokuratury, tam były poważne nieprawidłowości. Natomiast na tę chwilę nie mamy informacji zwrotnej, czy prokuratura wszczęła śledztwo, czekamy cały czas na rozpoczęcie, miejmy nadzieję, śledztwa prokuratury w tej sprawie, ale tak jak Państwo wiecie, do tej pory mieliśmy dosyć ciężką sytuację, jeżeli chodzi o wszczynanie przez prokuraturę postępowań na wniosek NIK. Miejmy nadzieję, że to za moment się zmieni, więc będziemy informowali Państwa o tym, czy zostało wszczęte, czy nie. Bardzo proszę.

Janusz Madej – Wicedyrektor Delegatury NIK w Opolu

To jeśli mogę odnośnie kwestii dotyczącej przekazywania i przepływu informacji w Ministerstwie. Przepisy ustawy o zarządzaniu kryzysowym wskazują na obowiązek przekazywania wszystkich informacji wskazujących nawet na możliwość wystąpienia zagrożenia, więc tutaj nie ma problemu definicyjnego. Myśmy stwierdzili, to wystąpienie już jest prawomocne, ponieważ jest po zastrzeżeniach rozpatrzonych przez kolegium. Myśmy stwierdzili nieprawidłowość polegającą właśnie na tym, że ta informacja nie trafiła do RCB, została ona tylko i wyłącznie przekazana do GIOŚ-u.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Okej, dziękuję. Czy jeszcze są jakieś pytania? O widzę, dzień dobry.

Jakub Krzyżak, TVP Info

Dzień dobry. Jakub Krzyżak, TVP Info. Ja chciałem zapytać o kwestię taką, czy były brane pod uwagę, ponieważ było brane pod uwagę według tego, co Państwo mówią, że wpływ na zasolenie miały polskie przedsiębiorstwa, polskie zakłady górnicze m.in., a czy były brane pod uwagę wpływ zakładów niemieckich, bo pamiętamy doniesienia o tym, że zbyt gorące ścieki były spuszczane do Odry, co mogło doprowadzić też do tej katastrofy ekologicznej?

Przemysław Fedorowicz – Doradca ekonomiczny

Szanowni Państwo, medialna informacja o tym, że wpływ na sytuację miały gorące wody, dotarła do nas oczywiście, natomiast ekspertyza jasno pokazuje, w których miejscach na Odrze występują nadmierne zasolenia powodujące katastrofę. Woda płynie od gór do morza, a tym samym ścieki zrzucane na wysokości Niemiec na Śląsk wpływ raczej mają żaden. Dziękuję.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Tak jak pokazaliśmy i tak jak Państwo kontrolerzy pokazywali kilkukrotnie. Tutaj trzeba zwrócić uwagę na jeden podstawowy element. To jak wygląda limit zrzutów jeżeli chodzi o to zasolenie, a jak tak naprawdę wygląda ilość zezwoleń i możliwości, które można by było tych ścieków zrzucać, więc jak gdyby przekroczone kilkunastokrotnie to pokazuje tylko, że potrzebny jest powrót do jakiegoś konkretnego jednego systemu zarządzania wydawaniem, chociażby samych zezwoleń na zrzut ścieków. Nie wspominając już o tym, że Szanowni Państwo, to nie tylko tak jak zresztą było tutaj wspomniane, to nie tylko element legalnie zrzuconych ścieków, ale również i nielegalnych.

Czy jeszcze Szanowni Państwo, są jakieś pytania? Bardzo proszę. Tutaj bardzo proszę, tak mamy.

Marta Gregorczyk, Fundacja Greenpeace

Marta Gregorczyk, Fundacja Greenpeace. Chciałam Państwu pokazać, jak wygląda woda z Bierawki. To jest próbka, którą my pobraliśmy, ponieważ badaliśmy przez ponad rok ostatni zrzuty ścieków z kopalni węgla kamiennego. Bierawka jest dopływem Odry i takie rzeczy trafiają do polskich rzek. To akurat jest z kopalni Knurów — Szczygłowice, a w tej fiolce mam sól, to jest też z jednej z kopalń. Odparowaliśmy wodę, z pół litra wody ze zrzutu z kopalni węgla kamiennego i to jest 20 gramów soli. Więc tak wyglądają polskie rzeki i faktycznie problem zasolenia jest i istnieje cały czas. I w zasadzie nic się nie zmieniło, bo my regularnie badamy poziom zasolenia w zrzutach i w dopływach do Odry i do Wisły. I warto też podkreślić, że do Wisły trafiają jeszcze bardziej zasolone ścieki niż do Odry i grozi nam też katastrofa podobnych rozmiarów do Odry, jeśli okaże się, że w Wiśle są algi i to zasolenie także przybierze takie rozmiary jak w Odrze.

Iwona Zyman – Dyrektor Delegatury NIK w Opolu

Właśnie mówiliśmy, że jest ciągłe jeszcze to zagrożenie. Odrę po prostu traktuje się jako wielki przemysłowy taśmociąg do odprowadzania zanieczyszczeń i soli do Bałtyku...

Marta Gregorczyk, Fundacja Greenpeace

I też tutaj dla Pana redaktora, jeżeliby Pan był zainteresowany, są nasze raporty z pomiarami zasolenia z różnych kopalń na Śląsku i tam jasno wskazujemy i one się także pokrywają z pomiarami RDOŚ i GIOŚ, więc zachęcam do zapoznania się. Dziękuję.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo dziękujemy za ten wkład. Bardzo proszę.

Michał Rawa, Radia ESKA

Dzień dobry. Michał Rawa, Radio ESKA. Ja chciałem jeszcze dopytać, czy poza tymi wnioskami będzie też zawiadomienie do prokuratury na działania rządu, konkretnych ministerstw czy przedstawicieli Wód Polskich?

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Szanowny Panie redaktorze, tak jak we wszystkich naszych kontrolach chcieliśmy jak najszybciej w tej chwili pokazać Państwu wyniki, natomiast analiza dokumentacji nadal trwa. I tak jak w przypadku, podam przykład, tak jak w sytuacji kontroli dotyczącej tymczasowych szpitali covidowych takie zawiadomienie skierowaliśmy po kilku tygodniach od prezentacji wyników kontroli, tak niewykluczone, że i tutaj dojdzie do takiej sytuacji.

Szanowni Państwo, nie widzę więcej rąk o pytania... Bardzo proszę.

Anna Meres, Fundacja Greenpeace Polska

Dzień dobry Państwu. Anna Meres, Fundacja Greenpeace Polska. Chciałabym zapytać Państwa, czy w rekomendacjach, które Państwo przedstawiają, również znalazły się rekomendacje dotyczące badań pod kątem zasolenia zbiorników przykopalnianych, do których zrzucana jest woda? Ponieważ bardzo prawdopodobne jest to, że to właśnie w tych zbiornikach przykopalnianych, do których w pierwszej kolejności trafia woda z odpompowania kopalń, mogła być tym środowiskiem, w której złote algi się rozwinęły. Dziękuję bardzo.

Iwona Zyman – Dyrektor Delegatury NIK w Opolu

Z tego co wiem, to nie ma bezpośrednio takich wniosków. Tu kolega...

Janusz Madej – Wicedyrektor Delegatury NIK w Opolu

Formułujemy wnioski na tyle ogólne, żeby tutaj nie wyręczać Państwa z wymyślenia sposobu, w jaki sposób poradzić sobie z danymi problemami i tutaj powtórzę to, co powiedziała Pani dyrektor. Mamy wniosek systemowy skierowany do Prezesa Rady Ministrów dotyczący zaangażowania Rządowego Centrum Analiz ze współpracy z podmiotami, o których mowa w przepisach o szkolnictwie wyższym i nauce. Działania mające na celu wypracowanie propozycji rozwiązań problemu nadmiernego zasolenia wód powierzchniowych powodowanych działalnością górniczą. Również wnioski w tej informacji, do którego tekstu odsyłam kierowany do Prezesa Wód Polskich dotyczący podjęcia działań na rzecz ograniczenia zasolenia. Wniosek kierunkowy tak, sposób realizacji to już nie Najwyższa Izba Kontroli.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

My Szanowni Państwo przypominamy. Badamy sytuację taką, jaka ona jest na bazie informacji, które pozyskujemy w ramach kontroli i na tej dokumentacji pracujemy. Natomiast wnioski, które formułujemy, są czasami daleko idące, czasami mniej wskazujące konkretne rozwiązania albo też rozwiązania systemowe, natomiast my nie stanowimy tutaj prawa, tylko wskazujemy na to, co powinno zostać zmienione.

Bardzo Państwu dziękuję w imieniu Pana prezesa Banasiak, kontrolerów obecnych dzisiaj z nami. Wszystkim ekspertom chciałbym bardzo serdecznie podziękować za pomoc. Bardzo dziękuję Panom posłom oraz wszystkim pracownikom Najwyższej Izby Kontroli za udział w dzisiejszej konferencji. Jeżeli są jeszcze jakieś pytania, ktoś by chciał coś jeszcze nagrać z nami, to jesteśmy do dyspozycji. Bardzo Państwu serdecznie dziękuję.

Iwona Zyman – Dyrektor Delegatury NIK w Opolu

To już poza takim formalnym, to tylko powiem, że od strony 160 tak mniej więcej naszego raportu są materiały z paneli ekspertów. Czyta się to jak dobrą sensacyjną książkę, jak nie kryminał. Naprawdę wartościowy wkład naszych ekspertów. Polecam.

Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli

Bardzo Państwu dziękujemy.

Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Złota alga – mały glon, który obnażył niemoc dużego państwa"

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
24 listopada 2023 13:11
Data publikacji:
24 listopada 2023 13:11
Wprowadził/a:
Andrzej Gaładyk
Data ostatniej zmiany:
24 listopada 2023 13:11
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk

Przeczytaj treść ponownie