Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Dzień dobry Państwu. W imieniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli oraz Pana Prezesa Mariana Banasia witam wszystkich obecnych na sali, oraz wszystkich, którzy oglądają nas na kanałach mediów społecznościowych Izby. Z tego, co wiem, jest kilku dziennikarzy, którzy dzisiaj nas będą tutaj intensywnie obserwowali.
Tematem dzisiejszej konferencji prasowej są wyniki kontroli Ochrona przeciwpowodziowa Żuław. Ustalenia kontroli niezwykle istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa zarówno Państwa, jak i przynajmniej 250 000 mieszkańców depresji.
Na sali są dziś z nami przedstawiciele władz lokalnych — witam Państwa serdecznie — oraz służb mundurowych — witam Państwa — oraz kontrolerzy, którzy nadzorowali i prowadzili kontrolę. Witam Pana Tomasza Słaboszewskiego, dyrektora Delegatury NIK w Gdańsku. Witam Pana Krystiana Kaługę, Doradcę Ekonomicznego i Koordynatora Kontroli. Witam Panią Annę Dąbrowską, Doradcę Ekonomicznego i zastępcę Koordynatora Kontroli. Ja nazywam się Marcin Marjański, jestem pełniącym obowiązki Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli.
Dla porządku dodam, że pracujemy w formule dwuczęściowej. Przedstawimy Państwu wyniki dzisiejszych ustaleń kontroli. W drugiej części odpowiemy na Państwa pytania, przejdziemy do dyskusji. Oczywiście po całej konferencji prasowej jesteśmy do Państwa indywidualnych dyspozycji, jeżeli chodzi o nagrania. I nie zabierając, Szanowni Państwo, więcej czasu, oddaję głos Panu Dyrektorowi, który wprowadzi nas w tematykę całej kontroli. Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.
Tomasz Słaboszowski – p.o. Dyrektora Delegatury w Gdańsku
Dziękuję bardzo. Jeszcze raz jest mi bardzo miło powitać przedstawicieli miejscowych administracji, Pana Marszałka Województwa Pomorskiego ze współpracownikami, przedstawicieli Wojewody Pomorskiego, Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, przedstawicieli Komendanta Wojewódzkiego Policji, przedstawicieli Prezydenta Miasta Gdańska. Jak Państwo widzicie, udział zarówno samorządów, wojewody, służb mundurowych przy omawianiu tego tematu wskazuje na wagę i znaczenie tego tematu dla regionu, ale również chyba dla całego kraju.
Ochrona przeciwpowodziowa Żuław to była kontrola przeprowadzona przez nas w zeszłym roku, objęła ona lata 2018-2023. Była to druga tego typu kontrola. Pierwszą kontrolę przeprowadziliśmy w latach 2015-2016 i chcieliśmy obecnie potwierdzić, sprawdzić, jak wygląda realizacja zadań ochrony przeciwpowodziowej Żuław. I trzeba tutaj powiedzieć, pewne kwestie muszą wybrzmieć na sam początek. Niestety spadł drastycznie poziom finansowania zadań realizowanych w tym zakresie.
Uległa zmianie organizacja, obecnie wiodącym przedsiębiorstwem są Wody Polskie, co do których mamy wątpliwości co do sposobu koordynowania przez tę instytucję działań, a przede wszystkim nasze wskazania kierują się do braku współpracy z samorządami terytorialnymi, ponieważ brak udziału tutaj tej aktywności samorządów terytorialnych powoduje w konsekwencji dalsze obniżanie poziomu zabezpieczeń Żuław przed powodzią.
I proszę Państwa, o czym mówimy? Mówimy o bardzo istotnym obszarze na terenie Polski. Są to Żuławy Wiślane, na których w miejscach depresyjnych, to, co widzimy na slajdzie, to są obszary depresyjne, a więc obszary bezpośrednio zagrożone zalaniem nawet bez specjalnych katastrof, dlatego że są to obszary odebrane morzu i zagospodarowane. Żuławy Wiślane obejmują mniej więcej 1% powierzchni kraju, ale równocześnie są tam jedne z najżyźniejszych w Polsce gleb. Bardzo ważna lokalizacja, ważnych dla naszej gospodarki przedsiębiorstw, że pozwolę sobie tutaj wymienić Rafinerię Gdańską, Grupa Azoty „Fosfory” Sp. z o.o. czy Zakłady Alstom Power w Elblągu.
Chciałem też zwrócić uwagę, że same Żuławy Wiślane stanowią zaplecze terytorialne dla funkcjonowania portów, przede wszystkim portów Gdańskich, więc też przedsiębiorstw bardzo istotnych z punktu widzenia gospodarki naszego kraju. Warto też zwrócić uwagę, że znajduje się tam lokalizacja zabytkowych obiektów o randze światowej, wpisanych na listę UNESCO, że pozwolę sobie wymienić Zamek Krzyżacki w Malborku, Główne Dolne Miasto w Gdańsku czy Stare Miasto i Wyspa Spichrzów w Elblągu.
Natomiast, proszę Państwa, co było celem naszej kontroli? Celem głównym było stwierdzenie, czy zrealizowane przez Wody Polskie działania zwiększyły skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław. Cele szczegółowe kontroli dotyczyły po pierwsze prawidłowości realizacji zadań inwestycyjnych i ich efektów. Po drugie, prawidłowości i skuteczności zadań w zakresie utrzymania urządzeń wodnych. Po trzecie, prawidłowości i skuteczności prowadzenia akcji lodołamania na Wiśle. Po czwarte, prawidłowości realizacji zadań obejmujących kształtowanie zagospodarowania przestrzennego obszarów szczególnego zagrożenia powodziowego oraz innych zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej Żuław.
Kontrola, tak jak powiedziałem wcześniej, została przeprowadzona w 2023 roku. Współpracowaliśmy również z innymi organami, ponieważ skierowaliśmy zlecenia Wojewódzkim Inspektorom Nadzoru Budowlanego w Gdańsku i w Olsztynie celem przeprowadzenia kontroli doraźnych wybranych budowli i urządzeń przeciwpowodziowych. Niezależnie od tego powołano biegłego w dziedzinie Inżynierii i Gospodarki Wodnej, który przeprowadził badania na potrzeby dokonania przez NIK ocen w zakresie wyboru i efektów zadań realizowanych przez Wody Polskie.
I teraz wypracowana przez nas ocena ogólna ma charakter oceny opisowej, czyli nie jest werbalnie negatywna, natomiast szereg elementów zawartych w tej ocenie zbliża nas do oceny negatywnej. Ocena nie jest jednoznacznie negatywna dlatego, że pewne działania zostały zrealizowane. To nie można powiedzieć, że przez ostatni okres nie doszło do realizacji pewnych inwestycji na Żuławach. Natomiast szereg zadań nie zostało sfinansowanych o bardzo istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa Żuław i przeciwdziałania powodzi. W konsekwencji ryzyko powodzi w dalszym ciągu istnieje. Chcę tylko zwrócić uwagę na jedną kwestię, że ostatnie siedem lat to są lata suche, czyli być może życie nam oszczędziło pewnych zdarzeń, które znamy z perspektywy czasu. Gdańszczanie doskonale pamiętają zdarzenia z roku 2001, kiedy właściwie jednodniowa ulewa potrafiła doprowadzić do zatonięcia tutaj dolnej części miasta. Nie możemy więc się przygotowywać na czasy suche, tylko również ze względu na zmiany pogodowe patrzyć w przyszłość, co do ilości zagrożeń i spadku tej wody w ilości znacznie większej.
I tutaj warto również zwrócić uwagę, że niedofinansowanie szeregu zadań będzie miało brzemienne skutki na przyszłość. Czyli my stoimy na stanowisku, że trzeba włączyć długotrwałą, długofalową strategię działania tak, aby zwiększyć bezpieczeństwo przeciwpowodziowe na Żuławach. I jedna tutaj jeszcze moja uwaga końcowa. Pamiętajmy, że mamy pewną reminiscencję historyczną. Otóż hitlerowcy, kiedy w kwietniu '45 roku wycofywali się z tych terenów, zalali Żuławy Wiślane, przerwali wały powodziowe. Pamiętajmy, że Żuławy Wiślane są terenem graniczącym z Federacją Rosyjską. Przypuszczam więc, że ten casus jest znany Federacji Rosyjskiej i również patrzenie na to z tego punktu widzenia byłoby istotne w zabezpieczaniu już nie tylko bezpieczeństwa regionalnego, ale całego kraju.
Teraz chciałbym przekazać głos Doradcy Ekonomicznemu, Panu Krystianowi Kuładze, a następnie Doradcy Ekonomicznej Annie Dąbrowskiej, Koordynatorowi, Zastępcy Koordynatora niniejszej kontroli, celem przedstawienia ustaleń szczegółowych.
Krystian Kułaga – doradca ekonomiczny, koordynator kontroli
Dziękuję, Panie Dyrektorze. Szanowni Państwo, skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław zwiększono dzięki odpowiednim inwestycjom, na które w badanym okresie wydano ponad 220 milionów złotych. Przede wszystkim dzięki budowie czterech nowych lodołamaczy, które już wprowadzono do służby, zwiększono dostępność infrastruktury niezbędnej do zapewnienia zimowej osłony przed powodziami zatorowymi na Wiśle. Dzięki budowie nowych wrót przeciwsztormowych na Rzece Tudze uzyskano poprawę zabezpieczenia przeciwpowodziowego na Rzece Tudze, miasta Nowy Dwór Gdański oraz terenów położonych powyżej tych wrót.
Również w wyniku odbudowania dziewiętnaście budowli regulacyjnych, tzw. ostróg na Dolnej Wiśle mających zapewnić swobodny spływ i kontrolowany odpływ wód oraz odpowiednie głębokości dla pracy lodołamaczy w korycie rzeki, ograniczono ryzyko powodzi zatorowej na odcinkach, gdzie te budowle zostały zmodernizowane.
Można jeszcze dodać, że przebudowano także dwie stacje pomp odwadniające poldery o łącznej powierzchni ponad tysiąca hektarów. Jednak dla porównania, w pierwszym etapie programu Żuławskiego, który zakończył się w 2015 roku, przebudowano tych stacji pomp przeszło 30. Wiemy też, że Wody Polskie przejęły w 2018 roku od zlikwidowanych Marszałkowskich Zarządów Melioracji Urządzeń Wodnych w Gdańsku i w Elblągu 10 inwestycji. Dziewięć z tych inwestycji zostało jednak zaniechanych z powodu braku środków finansowych. Technicznie inwestycje były przygotowane do realizacji, czyli cała dokumentacja potrzebna do rozpoczęcia została przekazana przez Marszałków Wodom Polskim.
I teraz porównując pieniądze, które się wydaje w ostatnich latach, czyli przez nas badanych od 2018 roku, gdzie wydano na inwestycję 220 milionów złotych do pieniędzy, które wydano w ramach pierwszego etapu Programu Żuławskiego, gdzie wydano tych pieniędzy ponad 500 milionów złotych, tak kwotowo to nie są też porównywalne dane, bo przecież po drodze mieliśmy inflację, więc myślę, że dzisiaj to byłoby jakieś 800-900 milionów złotych. Wtedy, kiedy w tych kosztach partycypowali Marszałkowie i Województwa Pomorskiego, i Warmińsko-Mazurskiego, a także inne samorządy jak Miasto Gdańsk, udało się wiele, wiele więcej rzeczy zrobić.
Ustaliliśmy, że nie zapewniono finansowania 89 z 95 inwestycji ujętych w programie inwestycji Wód Polskich. Brakująca kwota środków na te inwestycje przekracza aż miliard złotych. Przykładowo: całkowity planowany koszt inwestycji Zarządu Zlewni w Elblągu na terenie Żuław wynosił prawie 700 milionów złotych. Czyli takie są potrzeby tego zarządu, żeby doprowadzić sytuację do takiej pożądanej w zakresie osnowy przeciwpowodziowej w tej części Żuław. Natomiast w kontrolowanym okresie ten zarząd wydatkował tylko 7 milionów złotych na zadane inwestycje, co stanowiło 1% faktycznych potrzeb. Przy założeniu takiego poziomu finansowania zadań, odwadnianie i rozbudowa infrastruktury przeciwpowodziowej w tej części Żuław zajmie 500 lat. Jest to dla nas, audytorów abstrakcyjna perspektywa.
Na zdjęciu, na slajdzie widzimy po prawej stronie kilka odbudowanych ostróg, natomiast po lewej, ostrogi, które wymagają remontu. Ostrogi, Szanowni Państwo, to takie budowle usytuowane prostopadle do brzegu rzeki, które są stosowane w celu ochrony brzegu przed erozją. Odsuwają bowiem nurt rzeki od wałów oraz przy regulacji rzeki w celu formowania jej nurtu. Powodują one samoistne pogłębianie się koryta Wisły, co pozwala np. na swobodną pracę lodołamaczy. Zaniechanie odbudowy ostróg na Wiśle, a przypominam, że tylko 19 takich ostróg z ponad 500 przebudowano, może przyczynić się do wzrostu zagrożenia powodziowego przez niebezpieczeństwo erozji wałów oraz utrudnienie lub uniemożliwienie pracy lodołamaczy ze względu na brak odpowiedniej głębokości tranzytowych. Powstanie zatoru lodowego, a w jego następstwie przerwanie wałów na Żuławskim odcinku Wisły, oznaczałoby poważne zagrożenie dla aglomeracji Gdańska i okolic.
Kolejny slajd przedstawia symulację zalania Żuław w przypadku właśnie przerwania wałów przeciwpowodziowych Wisły. Czerwonymi kropkami zaznaczyliśmy przypadkowe miejsca przerwania wałów lewego i prawego. W przypadku np. przerwania lewego wału przeciwpowodziowego w okolicach Tczewa spowodowałoby zalanie dolnych dzielnic Gdańska, części Pruszcza Gdańskiego, Nowego Dworu oraz szeregu mniejszych miejscowości gminnych. Ewentualne straty w infrastrukturze oszacowano 10 lat temu na blisko 4 miliardy złotych. Do tego trzeba dodać znaczące skażenie środowiska, skutek potencjalnych... zalania hałd i składników substancji chemicznych, oczyszczalnie i ścieki wschód, Rafinerii Gdańskiej, obecnie w Grupie Lotos, czy innych ważnych obiektów infrastruktury kanalizacyjnej i drogowej. Dlatego należy jak najszybciej wdrożyć działania na rzecz przywrócenia budowli regulacyjnych Wisły na odcinku Żuławskim w całości do stanu dobrego.
Mówiąc o kolejnych ustaleniach, nie sposób nie wspomnieć o Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który dokonywał podziały środków dla podległych zarządów zlewni na zadania utrzymaniowe w oparciu o wskaźnik procentowy zamiast o szczegółową analizę celowości i istotności potrzeb zgłaszanych przez zarządy zlewni. W kontekście całego systemu ochrony przeciwpowodziowej. Zarządy zlewni, natomiast dostosowywały plany potrzeb do otrzymanych limitów finansowych. Odbywało się to między innymi poprzez zmniejszanie zakresu zadań, które były konieczne do wykonania lub obniżanie priorytetów niektórych zadań. Kluczowym kryterium wyboru zadań do realizacji było zapewnienie dla nich finansowania w ramach przyznanego limitu środków finansowych, a nie rzeczywista potrzeba ich wykonania.
RZGW nie weryfikował planowanych zadań o wartości przeszło 160 milionów złotych pod kątem ich zgodności z obowiązującym planem utrzymania wód w regionie Dolnej Wisły. Ponadto z uwagi na brak wniosków Wód Polskich o przyjęcie planu utrzymania wód i wydanie odpowiedniego aktu prawnego, Wojewodowie, Pomorski i Warmińsko-Mazurski do czasu zakończenia naszych czynności kontrolnych nie przyjęli plan utrzymania wód, który obejmowałby również Żuławy, które są położone na obszarze dwóch województw. Termin na przyjęcie takiego planu upłynął w grudniu 2021 roku. Wiemy też, że umowę na opracowanie planów utrzymania wód Wody Polskie podpisały w lutym tego roku. Umowa ta otwiera drogę do przyjęcia planu utrzymania wód dopiero w listopadzie 2025 roku. Czyli już dzisiaj wiemy, że opóźnienie... Że będzie to zrobione prawie cztery lata po terminie określonym w ustawie Prawo wodne.
Porównując sposób realizacji niektórych zadań, można odnieść wrażenie, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku przed 2018 rokiem jako samodzielna jednostka w ramach administracji rządowej niezespolonej sprawniej wykonywała przynajmniej część przedsięwzięć. Obecnie doszło także do pewnego rozmycia w przypadku odpowiedzialności za wykonywanie niektórych zadań. Np. RZGW jedynie zbierał dane informacje od zarządów zlewni i po ich scaleniu przekazywał do Centrali Wód Polskich w Warszawie, nie analizując tych danych, jak to było przed 2018 roku. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej nie gromadził także dokumentacji dotyczącej stanu technicznego oraz stanu Bezpieczeństwa Urządzeń Wodnych, w tym budowli, między innymi ostróg na Wiśle, służących ochronie przeciwpowodziowej Żuław. Uniemożliwiało to w ocenie Najwyższej Izby Kontroli sprawowanie skutecznego nadzoru w tym zakresie oraz reagowanie na potencjalne nieprawidłowości.
Szanowni Państwo, zarządy zlewni w Elblągu, Gdańsku i Tczewie, które skontrolowaliśmy, w ramach posiadanych środków prawidłowo planowały i realizowały zadania utrzymaniowe. Administrowane przez nie budowle i urządzenia wodne utrzymywano na ogół w dobrym bądź dostatecznym stanie technicznym, dzięki czemu zachowywana była skuteczność osłony przeciwpowodziowej. Stwierdziliśmy jednak, że nieznany był stan techniczny w ogóle 528 z 545 ostróg na Wiśle — to jest 97% takich budowli — gdyż nie objęto tych budowli obowiązkowymi okresowymi kontrolami technicznymi. Wiemy też, że niektóre kontrole stanu technicznego innych budowli przeprowadzała osoba, która nie mogła wykonywać samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie.
Dziękuję bardzo. Proszę o przedstawienie kolejnych ustaleń kontroli przez Panią Koordynator Annę Dąbrowską.
Anna Dąbrowska – doradca ekonomiczny, zastępca koordynatora kontroli
Dziękuję.
Szanowni Państwo, istotnym problemem do rozwiązania pozostaje rosnąca populacja bobra europejskiego, który na Żuławach niszczy infrastrukturę przeciwpowodziową. Według danych Regionalnych Dyrektorów Ochrony Środowiska w Gdańsku i Olsztynie populacja bobra europejskiego rośnie. Na likwidację nor w wałach przeciwpowodziowych oraz tam wybudowanych przez te zwierzęta w kontrolowanym okresie zarządy zlewni wydatkowały ponad 9 milionów złotych, co stanowiło blisko 6% ogółu wydatków tych zarządów na utrzymanie wód i urządzeń wodnych.
Niestety, mimo usunięcia blisko 6 500 nor wydrążonych przez te zwierzęta działania podejmowane przez zarządy zlewni nie przynoszą trwałego efektu w postaci zabezpieczenia wałów przeciwpowodziowych. Bóbr europejski jest objęty częściową ochroną, w związku z tym zgodnie z przepisami o ochronie przyrody obowiązują wobec niego określone zakazy. Wykonanie czynności objętych tymi zakazami wymaga uzyskania zezwolenia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Jednak w wyniku zaniedbań RZGW Wody Polskie w latach 2020-2022 nie miały stosownych zezwoleń na niszczenie nor bobrowych w wałach przeciwpowodziowych, m.in. Kanału Piaskowego oraz rzek Motławy i Raduni, wskutek tego takie nory likwidowano nielegalnie.
Na slajdzie zaprezentowaliśmy Państwu przykładowe świadectwa bytności bobrów na Żuławach. Jest to nora wydrążona w wale przeciwpowodziowym Wisły Królewieckiej po lewej stronie, po prawej stronie drzewa powalone przez bobry do Kanału Młyńskiego w okolicach Tczewa. Wszystkie te szkody są istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa powodziowego tego regionu.
Szanowni Państwo, korzystanie z wód uwarunkowane jest tak zwanymi pozwoleniami wodnoprawnymi, które wszystkim podmiotom w kraju wydają Wody Polskie, a im samym decyzje w tej sprawie wydawać powinien Minister Infrastruktury. W pozwoleniach wodnoprawnych określa się przykładowo w przypadku stacji pomp tak istotne parametry pracy jak ilości metrów sześciennych odprowadzanych wód, maksymalne na sekundę i godzinę, średnie dobowe czy dopuszczalne na rok. Tymczasem bez wymaganych pozwoleń wodnoprawnych zarządy zlewni odwadniały za pomocą 24 z 98 zlokalizowanych na Żuławach stacji pomp grunty i uprawy o łącznej powierzchni ponad 42 000 hektarów. Tym samym Wody Polskie, które odpowiadają za zgodne z przepisami korzystanie z wód, korzystały z nich wbrew przepisom prawa.
Podobnie bez wymaganych zezwoleń Wody Polskie wykorzystywały wody do celów żeglugi na dwóch stopniach wodnych wyposażonych we wrota przeciwpowodziowe. Dotyczyło to stopni wodnych Gdańska Głowa na Szkarpawie od maja 2021 roku i Przegalina na Martwej Wiśle od czerwca 2021 roku. Ponadto zarząd zlewni w Elblągu odwadniał grunty i uprawy znajdujące się na blisko 3 000 hektarów na Żuławach, nie mając wiedzy i nie pozyskując, nie podejmując działań w celu pozyskania tej wiedzy odnośnie ewentualnych wydanych pozwoleń wodnoprawnych na odwadnianie tych obszarów.
W wyniku kontroli stwierdziliśmy, iż prawidłowo organizowano zimową osłonę przeciwpowodziową na Wiśle. O czym wspomnieliśmy, flota lodołamaczy RZGW zwiększyła się z 6 do 9 własnych jednostek, w tym 4 nowych. Jednak w tym czasie, który objęliśmy kontrolą, czyli od roku 2018, ze względu na korzystne temperatury i stany wody na Wiśle, nie było konieczności prowadzenia samej akcji lodołamania. Mimo tego, w sprawozdaniach z zimowej osłony przeciwpowodziowej identyfikowano potencjalne zagrożenia dla jej skuteczności, wskazując jako przeszkody w ewentualnym prowadzeniu akcji lodołamania przede wszystkim brak drożności koryta Wisły dla przejścia lodołamaczy i zapewnienia swobodnego spływu kry i lodów oraz nieodpowiedni stan techniczny koryta rzeki, oraz urządzeń wodnych, przede wszystkim ostróg, które wymagają pilnego podjęcia działań inwestycyjnych.
Ponadto w sprawozdaniach z ostatnich lat wskazywano na konieczność wyszkolenia własnych załóg lodołamaczy ze względu na ograniczoną dostępność takich załóg na rynku, w szczególności jeśli chodzi o kapitanów z doświadczeniem żeglugi na Wiśle.
Szanowni Państwo, wskazaliśmy już problemy finansowe, z jakimi borykają się Wody Polskie. Mimo ograniczeń finansowych nie podejmowały one działań w celu zawarcia z jednostkami samorządu terytorialnego porozumień, które docelowo zapewniłyby ich partycypację w kosztach inwestycji i utrzymania urządzeń wodnych. I tak kontrola wykazała, że dyrektorzy skontrolowanych zarządów zlewni nie zawierali z jednostkami samorządu terytorialnego porozumień dotyczących kosztów realizacji inwestycji i utrzymania urządzeń wodnych służących ochronie przeciwpowodziowej Żuław.
Natomiast RZGW, mimo upływu prawie sześciu lat od dnia złożenia przez miasto Gdańsk wniosku o zawarcie porozumienia w sprawie powierzenia mu wykonywania praw właścicielskich Skarbu Państwa w stosunku do śródlądowych wód płynących w granicach miasta, nie ustosunkowało się w żaden sposób do tego wniosku. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli podjęcie przez Wody Polskie działań w kierunku zawarcia takich porozumień będzie celowe z uwagi właśnie na ograniczenia finansowe, z jakimi się borykają.
Poproszę Dyrektora Delegatury NIK w Gdańsku o podsumowanie wyników kontroli.
Szanowni Państwo, w związku z przeprowadzoną kontrolą Najwyższa Izba Kontroli skierowała wnioski przede wszystkim do Ministra Infrastruktury o podjęcie skutecznych działań w celu ograniczenia ryzyka powodziowego na Żuławach, m.in. poprzez zapewnienie Wodom Polskim środków finansowych na realizację najistotniejszych zadań. Po drugie, wdrożenie skutecznych rozwiązań w ramach współdziałania z Ministrem Klimatu i Środowiska w celu zmniejszenia rozmiarów szkód w infrastrukturze przeciwpowodziowej wyrządzanych przez bobra europejskiego na Żuławach z zachowaniem we właściwym stanie ochrony tego gatunku. Innymi słowy, może tutaj dopowiem, nam absolutnie nie chodzi o likwidację bobra europejskiego na Żuławach, tylko chodzi o to, żeby prowadzić w taki sposób inwestycje, żeby wyeliminować ewentualne ryzyko związane ze szkodami wyrządzanymi przez ten gatunek.
Skierowaliśmy dalej wnioski do Prezesa Wód Polskich o kontynuowanie działań mających na celu niezwłoczne złożenie do właściwych Wojewodów wniosków o przyjęcie planów utrzymania wód obejmujących swoim zakresem obszar Żuław oraz po drugie, wzmocnienie nadzoru nad działalnością terenowych jednostek organizacyjnych Wód Polskich bezpośrednio odpowiedzialnych za ochronę przeciwpowodziową Żuław w zakresie wymogu posiadania aktualnych pozwoleń wodnoprawnych na szczególne korzystanie z wód.
Równocześnie Wskazujemy na efekty tejże kontroli. Sformułowaliśmy 22 wnioski pokontrolne, z których dotychczas zrealizowano 16, to jest 73%, a w trakcie realizacji pozostało 6 wniosków, to jest 27%. Skierowano zawiadomienia do właściwych organów w związku z brakiem kontroli okresowych stanu technicznego budowli, przeprowadzeniem okresowych kontroli budowli przez nieuprawnioną osobę. Następnie Prezes Najwyższej Izby Kontroli powiadomił również Ministra Infrastruktury o szczególnym korzystaniu przez trzy zarządy zlewni z wód bez wymaganych pozwoleń wodnoprawnych. Po czwarte, wydatkowano ponad 160 milionów złotych na zadania utrzymaniowe, które wcześniej nie zostały zweryfikowane przez RZGW pod kątem ich zgodności z planem utrzymania wód w regionie wodnym Dolnej Wisły.
Innymi słowy, twierdzimy, że wydano ponad 160 milionów złotych bez właściwej analizy z punktu widzenia efektywności zapewnienia ochrony przeciwpowodziowej. 160 milionów złotych, powiem szczerze, oceniamy tę kwotę jako bardzo wysoką, bo jest to jeden z istotnych elementów możliwości przywrócenia właściwej ochrony przeciwpowodziowej na Żuławach.
Podsumowując, proszę Państwa, podmiotem kontrolowany przez nas, co do zasady, kontrolowaliśmy cztery jednostki w ramach oczywiście Wód Polskich, ale podmiotem kontrolowanym były Wody Polskie. Stawiamy tutaj tezę, że zadania dotyczące przeciwdziałania powodzi na Żuławach były niedofinansowane, nie były koordynowane tak z administracją rządową, jak i z administracją samorządową i praktycznie nie ma pomysłu dzisiaj na przeciwdziałanie szkodom prowadzonym przez te sympatyczne, skądinąd, zwierzęta, bobry. W dalszym ciągu stajemy na stanowisku, że oczywiście tu nikt nie ma pomysłu, żeby odstrzelić te zwierzęta, tylko chodzi o to, żeby prowadzić inwestycje w taki sposób, ażeby bóbr nie niszczył, nie zagrażał powodziom Żuławom. To wymaga oczywiście dialogu również z aktualną administracją rządową i samorządową.
Panie Rzeczniku.
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
To ja jeszcze dwa słowa.
W pierwszej kolejności ja bardzo dziękuję kontrolerom za przedstawienie wyników. Jak Państwo widzieliście, to jest tak: w dużej części prowadzono inwestycje, część z nich można by było określić jako inwestycje, które były wykonywane w sposób nieskoordynowany. Jeszcze raz podkreślę to, co powiedziałem na początku i co powinno wybrzmieć m.in. z tej kontroli, a mianowicie jest to teren strategiczny z punktu widzenia trzech dużych strategicznych zakładów przemysłowych w Polsce z dużą ilością osób na terenie zalewowym w depresji Wisły, co oznacza, że zalanie tego terenu i osuszanie nie będzie odbywało się tak jak w przypadku każdej innej powodzi na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, czyli w ciągu kilku miesięcy, pół roku ten teren zostanie osuszony. Tutaj musimy się spodziewać... Znaczy, gdyby doszło na nieszczęście do takiego zdarzenia, ten teren będzie osuszany przez kilka ładnych lat.
Na tym może zakończmy samą część związaną z prezentacją kontroli. Jeżeli są pytania od Państwa dziennikarzy w tej chwili, to zapraszam. Teraz jest ten moment.
Słucham?
Głos z sali
[niesłyszalne] w rozmowach indywidualnych.
Marcin Marjański
Dobrze, to jeżeli nie ma pytań w tej chwili, to ja serdecznie dziękuję w imieniu-
Dziennikarz Radia ZET - Maciej Bąk
Mogę?
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Tak, bardzo proszę.
Dziennikarz Radia ZET - Maciej Bąk
Maciej Bąk, Radio ZET. Tak jak wczoraj rozmawialiśmy, Pan wspominał o aspekcie bezpieczeństwa związanym z sąsiedztwem rosyjskim i tak jak Pan mi mówił, że to będzie też część Waszych wniosków, ale nic na ten temat nie było, więc chciałbym zapytać. Czy Wy tutaj sprawdzaliście pod kątem tego, że wróg może wykorzystać te problemy z infrastrukturą do tego, żeby np. zrobić to, co się działo na Ukrainie?
Marcin Marjański
Wie Pan co, tutaj trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz, a mianowicie oprócz tych wszystkich wniosków, które tutaj przedstawiliśmy, w tej chwili ta sytuacja, którą widzimy na granicy wschodniej, w tym wypadku w konflikcie zbrojnym Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, pamiętajmy, Żuławy bezpośrednio graniczą z Federacją Rosyjską. I mamy sytuację, którą, tak jak tutaj widać na tym slajdzie, wystarczą dwa punkty zapalne, abyśmy zostali odcięci, mówiąc wprost, od dużej części strategicznych skądinąd zakładów. W związku z tym, nie pogłębiając więcej tego tematu i odsyłając Państwa do informacji o wynikach kontroli, która już znajduje się na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli, wydaje mi się, że tutaj chyba już wyczerpałem wszystkie...
Maciej Bąk
Będę pytał, ale to już indywidualnie.
Marcin Marjański
Dobrze.
Bardzo Państwu dziękujemy. Bardzo dziękuję Panu Dyrektorowi. Bardzo dziękuję Państwu kontrolerom. Bardzo dziękujemy Państwu.
I jesteśmy teraz do Państwa dyspozycji, żeby nagrywać się, że tak powiem, indywidualnie. Dziękujemy.
Tomasz Słaboszowski – p.o. Dyrektora Delegatury w Gdańsku
Wielkie dzięki.
Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Zapewnić fundusze, przepłoszyć bobry - ochrona przeciwpowodziowa Żuław"
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Dzień dobry Państwu. W imieniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli oraz Pana Prezesa Mariana Banasia witam wszystkich obecnych na sali, oraz wszystkich, którzy oglądają nas na kanałach mediów społecznościowych Izby. Z tego, co wiem, jest kilku dziennikarzy, którzy dzisiaj nas będą tutaj intensywnie obserwowali.
Tematem dzisiejszej konferencji prasowej są wyniki kontroli Ochrona przeciwpowodziowa Żuław. Ustalenia kontroli niezwykle istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa zarówno Państwa, jak i przynajmniej 250 000 mieszkańców depresji.
Na sali są dziś z nami przedstawiciele władz lokalnych — witam Państwa serdecznie — oraz służb mundurowych — witam Państwa — oraz kontrolerzy, którzy nadzorowali i prowadzili kontrolę. Witam Pana Tomasza Słaboszewskiego, dyrektora Delegatury NIK w Gdańsku. Witam Pana Krystiana Kaługę, Doradcę Ekonomicznego i Koordynatora Kontroli. Witam Panią Annę Dąbrowską, Doradcę Ekonomicznego i zastępcę Koordynatora Kontroli. Ja nazywam się Marcin Marjański, jestem pełniącym obowiązki Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli.
Dla porządku dodam, że pracujemy w formule dwuczęściowej. Przedstawimy Państwu wyniki dzisiejszych ustaleń kontroli. W drugiej części odpowiemy na Państwa pytania, przejdziemy do dyskusji. Oczywiście po całej konferencji prasowej jesteśmy do Państwa indywidualnych dyspozycji, jeżeli chodzi o nagrania. I nie zabierając, Szanowni Państwo, więcej czasu, oddaję głos Panu Dyrektorowi, który wprowadzi nas w tematykę całej kontroli. Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.
Tomasz Słaboszowski – p.o. Dyrektora Delegatury w Gdańsku
Dziękuję bardzo. Jeszcze raz jest mi bardzo miło powitać przedstawicieli miejscowych administracji, Pana Marszałka Województwa Pomorskiego ze współpracownikami, przedstawicieli Wojewody Pomorskiego, Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, przedstawicieli Komendanta Wojewódzkiego Policji, przedstawicieli Prezydenta Miasta Gdańska. Jak Państwo widzicie, udział zarówno samorządów, wojewody, służb mundurowych przy omawianiu tego tematu wskazuje na wagę i znaczenie tego tematu dla regionu, ale również chyba dla całego kraju.
Ochrona przeciwpowodziowa Żuław to była kontrola przeprowadzona przez nas w zeszłym roku, objęła ona lata 2018-2023. Była to druga tego typu kontrola. Pierwszą kontrolę przeprowadziliśmy w latach 2015-2016 i chcieliśmy obecnie potwierdzić, sprawdzić, jak wygląda realizacja zadań ochrony przeciwpowodziowej Żuław. I trzeba tutaj powiedzieć, pewne kwestie muszą wybrzmieć na sam początek. Niestety spadł drastycznie poziom finansowania zadań realizowanych w tym zakresie.
Uległa zmianie organizacja, obecnie wiodącym przedsiębiorstwem są Wody Polskie, co do których mamy wątpliwości co do sposobu koordynowania przez tę instytucję działań, a przede wszystkim nasze wskazania kierują się do braku współpracy z samorządami terytorialnymi, ponieważ brak udziału tutaj tej aktywności samorządów terytorialnych powoduje w konsekwencji dalsze obniżanie poziomu zabezpieczeń Żuław przed powodzią.
I proszę Państwa, o czym mówimy? Mówimy o bardzo istotnym obszarze na terenie Polski. Są to Żuławy Wiślane, na których w miejscach depresyjnych, to, co widzimy na slajdzie, to są obszary depresyjne, a więc obszary bezpośrednio zagrożone zalaniem nawet bez specjalnych katastrof, dlatego że są to obszary odebrane morzu i zagospodarowane. Żuławy Wiślane obejmują mniej więcej 1% powierzchni kraju, ale równocześnie są tam jedne z najżyźniejszych w Polsce gleb. Bardzo ważna lokalizacja, ważnych dla naszej gospodarki przedsiębiorstw, że pozwolę sobie tutaj wymienić Rafinerię Gdańską, Grupa Azoty „Fosfory” Sp. z o.o. czy Zakłady Alstom Power w Elblągu.
Chciałem też zwrócić uwagę, że same Żuławy Wiślane stanowią zaplecze terytorialne dla funkcjonowania portów, przede wszystkim portów Gdańskich, więc też przedsiębiorstw bardzo istotnych z punktu widzenia gospodarki naszego kraju. Warto też zwrócić uwagę, że znajduje się tam lokalizacja zabytkowych obiektów o randze światowej, wpisanych na listę UNESCO, że pozwolę sobie wymienić Zamek Krzyżacki w Malborku, Główne Dolne Miasto w Gdańsku czy Stare Miasto i Wyspa Spichrzów w Elblągu.
Natomiast, proszę Państwa, co było celem naszej kontroli? Celem głównym było stwierdzenie, czy zrealizowane przez Wody Polskie działania zwiększyły skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław. Cele szczegółowe kontroli dotyczyły po pierwsze prawidłowości realizacji zadań inwestycyjnych i ich efektów. Po drugie, prawidłowości i skuteczności zadań w zakresie utrzymania urządzeń wodnych. Po trzecie, prawidłowości i skuteczności prowadzenia akcji lodołamania na Wiśle. Po czwarte, prawidłowości realizacji zadań obejmujących kształtowanie zagospodarowania przestrzennego obszarów szczególnego zagrożenia powodziowego oraz innych zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej Żuław.
Kontrola, tak jak powiedziałem wcześniej, została przeprowadzona w 2023 roku. Współpracowaliśmy również z innymi organami, ponieważ skierowaliśmy zlecenia Wojewódzkim Inspektorom Nadzoru Budowlanego w Gdańsku i w Olsztynie celem przeprowadzenia kontroli doraźnych wybranych budowli i urządzeń przeciwpowodziowych. Niezależnie od tego powołano biegłego w dziedzinie Inżynierii i Gospodarki Wodnej, który przeprowadził badania na potrzeby dokonania przez NIK ocen w zakresie wyboru i efektów zadań realizowanych przez Wody Polskie.
I teraz wypracowana przez nas ocena ogólna ma charakter oceny opisowej, czyli nie jest werbalnie negatywna, natomiast szereg elementów zawartych w tej ocenie zbliża nas do oceny negatywnej. Ocena nie jest jednoznacznie negatywna dlatego, że pewne działania zostały zrealizowane. To nie można powiedzieć, że przez ostatni okres nie doszło do realizacji pewnych inwestycji na Żuławach. Natomiast szereg zadań nie zostało sfinansowanych o bardzo istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa Żuław i przeciwdziałania powodzi. W konsekwencji ryzyko powodzi w dalszym ciągu istnieje. Chcę tylko zwrócić uwagę na jedną kwestię, że ostatnie siedem lat to są lata suche, czyli być może życie nam oszczędziło pewnych zdarzeń, które znamy z perspektywy czasu. Gdańszczanie doskonale pamiętają zdarzenia z roku 2001, kiedy właściwie jednodniowa ulewa potrafiła doprowadzić do zatonięcia tutaj dolnej części miasta. Nie możemy więc się przygotowywać na czasy suche, tylko również ze względu na zmiany pogodowe patrzyć w przyszłość, co do ilości zagrożeń i spadku tej wody w ilości znacznie większej.
I tutaj warto również zwrócić uwagę, że niedofinansowanie szeregu zadań będzie miało brzemienne skutki na przyszłość. Czyli my stoimy na stanowisku, że trzeba włączyć długotrwałą, długofalową strategię działania tak, aby zwiększyć bezpieczeństwo przeciwpowodziowe na Żuławach. I jedna tutaj jeszcze moja uwaga końcowa. Pamiętajmy, że mamy pewną reminiscencję historyczną. Otóż hitlerowcy, kiedy w kwietniu '45 roku wycofywali się z tych terenów, zalali Żuławy Wiślane, przerwali wały powodziowe. Pamiętajmy, że Żuławy Wiślane są terenem graniczącym z Federacją Rosyjską. Przypuszczam więc, że ten casus jest znany Federacji Rosyjskiej i również patrzenie na to z tego punktu widzenia byłoby istotne w zabezpieczaniu już nie tylko bezpieczeństwa regionalnego, ale całego kraju.
Teraz chciałbym przekazać głos Doradcy Ekonomicznemu, Panu Krystianowi Kuładze, a następnie Doradcy Ekonomicznej Annie Dąbrowskiej, Koordynatorowi, Zastępcy Koordynatora niniejszej kontroli, celem przedstawienia ustaleń szczegółowych.
Krystian Kułaga – doradca ekonomiczny, koordynator kontroli
Dziękuję, Panie Dyrektorze. Szanowni Państwo, skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław zwiększono dzięki odpowiednim inwestycjom, na które w badanym okresie wydano ponad 220 milionów złotych. Przede wszystkim dzięki budowie czterech nowych lodołamaczy, które już wprowadzono do służby, zwiększono dostępność infrastruktury niezbędnej do zapewnienia zimowej osłony przed powodziami zatorowymi na Wiśle. Dzięki budowie nowych wrót przeciwsztormowych na Rzece Tudze uzyskano poprawę zabezpieczenia przeciwpowodziowego na Rzece Tudze, miasta Nowy Dwór Gdański oraz terenów położonych powyżej tych wrót.
Również w wyniku odbudowania dziewiętnaście budowli regulacyjnych, tzw. ostróg na Dolnej Wiśle mających zapewnić swobodny spływ i kontrolowany odpływ wód oraz odpowiednie głębokości dla pracy lodołamaczy w korycie rzeki, ograniczono ryzyko powodzi zatorowej na odcinkach, gdzie te budowle zostały zmodernizowane.
Można jeszcze dodać, że przebudowano także dwie stacje pomp odwadniające poldery o łącznej powierzchni ponad tysiąca hektarów. Jednak dla porównania, w pierwszym etapie programu Żuławskiego, który zakończył się w 2015 roku, przebudowano tych stacji pomp przeszło 30. Wiemy też, że Wody Polskie przejęły w 2018 roku od zlikwidowanych Marszałkowskich Zarządów Melioracji Urządzeń Wodnych w Gdańsku i w Elblągu 10 inwestycji. Dziewięć z tych inwestycji zostało jednak zaniechanych z powodu braku środków finansowych. Technicznie inwestycje były przygotowane do realizacji, czyli cała dokumentacja potrzebna do rozpoczęcia została przekazana przez Marszałków Wodom Polskim.
I teraz porównując pieniądze, które się wydaje w ostatnich latach, czyli przez nas badanych od 2018 roku, gdzie wydano na inwestycję 220 milionów złotych do pieniędzy, które wydano w ramach pierwszego etapu Programu Żuławskiego, gdzie wydano tych pieniędzy ponad 500 milionów złotych, tak kwotowo to nie są też porównywalne dane, bo przecież po drodze mieliśmy inflację, więc myślę, że dzisiaj to byłoby jakieś 800-900 milionów złotych. Wtedy, kiedy w tych kosztach partycypowali Marszałkowie i Województwa Pomorskiego, i Warmińsko-Mazurskiego, a także inne samorządy jak Miasto Gdańsk, udało się wiele, wiele więcej rzeczy zrobić.
Ustaliliśmy, że nie zapewniono finansowania 89 z 95 inwestycji ujętych w programie inwestycji Wód Polskich. Brakująca kwota środków na te inwestycje przekracza aż miliard złotych. Przykładowo: całkowity planowany koszt inwestycji Zarządu Zlewni w Elblągu na terenie Żuław wynosił prawie 700 milionów złotych. Czyli takie są potrzeby tego zarządu, żeby doprowadzić sytuację do takiej pożądanej w zakresie osnowy przeciwpowodziowej w tej części Żuław. Natomiast w kontrolowanym okresie ten zarząd wydatkował tylko 7 milionów złotych na zadane inwestycje, co stanowiło 1% faktycznych potrzeb. Przy założeniu takiego poziomu finansowania zadań, odwadnianie i rozbudowa infrastruktury przeciwpowodziowej w tej części Żuław zajmie 500 lat. Jest to dla nas, audytorów abstrakcyjna perspektywa.
Na zdjęciu, na slajdzie widzimy po prawej stronie kilka odbudowanych ostróg, natomiast po lewej, ostrogi, które wymagają remontu. Ostrogi, Szanowni Państwo, to takie budowle usytuowane prostopadle do brzegu rzeki, które są stosowane w celu ochrony brzegu przed erozją. Odsuwają bowiem nurt rzeki od wałów oraz przy regulacji rzeki w celu formowania jej nurtu. Powodują one samoistne pogłębianie się koryta Wisły, co pozwala np. na swobodną pracę lodołamaczy. Zaniechanie odbudowy ostróg na Wiśle, a przypominam, że tylko 19 takich ostróg z ponad 500 przebudowano, może przyczynić się do wzrostu zagrożenia powodziowego przez niebezpieczeństwo erozji wałów oraz utrudnienie lub uniemożliwienie pracy lodołamaczy ze względu na brak odpowiedniej głębokości tranzytowych. Powstanie zatoru lodowego, a w jego następstwie przerwanie wałów na Żuławskim odcinku Wisły, oznaczałoby poważne zagrożenie dla aglomeracji Gdańska i okolic.
Kolejny slajd przedstawia symulację zalania Żuław w przypadku właśnie przerwania wałów przeciwpowodziowych Wisły. Czerwonymi kropkami zaznaczyliśmy przypadkowe miejsca przerwania wałów lewego i prawego. W przypadku np. przerwania lewego wału przeciwpowodziowego w okolicach Tczewa spowodowałoby zalanie dolnych dzielnic Gdańska, części Pruszcza Gdańskiego, Nowego Dworu oraz szeregu mniejszych miejscowości gminnych. Ewentualne straty w infrastrukturze oszacowano 10 lat temu na blisko 4 miliardy złotych. Do tego trzeba dodać znaczące skażenie środowiska, skutek potencjalnych... zalania hałd i składników substancji chemicznych, oczyszczalnie i ścieki wschód, Rafinerii Gdańskiej, obecnie w Grupie Lotos, czy innych ważnych obiektów infrastruktury kanalizacyjnej i drogowej. Dlatego należy jak najszybciej wdrożyć działania na rzecz przywrócenia budowli regulacyjnych Wisły na odcinku Żuławskim w całości do stanu dobrego.
Mówiąc o kolejnych ustaleniach, nie sposób nie wspomnieć o Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który dokonywał podziały środków dla podległych zarządów zlewni na zadania utrzymaniowe w oparciu o wskaźnik procentowy zamiast o szczegółową analizę celowości i istotności potrzeb zgłaszanych przez zarządy zlewni. W kontekście całego systemu ochrony przeciwpowodziowej. Zarządy zlewni, natomiast dostosowywały plany potrzeb do otrzymanych limitów finansowych. Odbywało się to między innymi poprzez zmniejszanie zakresu zadań, które były konieczne do wykonania lub obniżanie priorytetów niektórych zadań. Kluczowym kryterium wyboru zadań do realizacji było zapewnienie dla nich finansowania w ramach przyznanego limitu środków finansowych, a nie rzeczywista potrzeba ich wykonania.
RZGW nie weryfikował planowanych zadań o wartości przeszło 160 milionów złotych pod kątem ich zgodności z obowiązującym planem utrzymania wód w regionie Dolnej Wisły. Ponadto z uwagi na brak wniosków Wód Polskich o przyjęcie planu utrzymania wód i wydanie odpowiedniego aktu prawnego, Wojewodowie, Pomorski i Warmińsko-Mazurski do czasu zakończenia naszych czynności kontrolnych nie przyjęli plan utrzymania wód, który obejmowałby również Żuławy, które są położone na obszarze dwóch województw. Termin na przyjęcie takiego planu upłynął w grudniu 2021 roku. Wiemy też, że umowę na opracowanie planów utrzymania wód Wody Polskie podpisały w lutym tego roku. Umowa ta otwiera drogę do przyjęcia planu utrzymania wód dopiero w listopadzie 2025 roku. Czyli już dzisiaj wiemy, że opóźnienie... Że będzie to zrobione prawie cztery lata po terminie określonym w ustawie Prawo wodne.
Porównując sposób realizacji niektórych zadań, można odnieść wrażenie, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku przed 2018 rokiem jako samodzielna jednostka w ramach administracji rządowej niezespolonej sprawniej wykonywała przynajmniej część przedsięwzięć. Obecnie doszło także do pewnego rozmycia w przypadku odpowiedzialności za wykonywanie niektórych zadań. Np. RZGW jedynie zbierał dane informacje od zarządów zlewni i po ich scaleniu przekazywał do Centrali Wód Polskich w Warszawie, nie analizując tych danych, jak to było przed 2018 roku. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej nie gromadził także dokumentacji dotyczącej stanu technicznego oraz stanu Bezpieczeństwa Urządzeń Wodnych, w tym budowli, między innymi ostróg na Wiśle, służących ochronie przeciwpowodziowej Żuław. Uniemożliwiało to w ocenie Najwyższej Izby Kontroli sprawowanie skutecznego nadzoru w tym zakresie oraz reagowanie na potencjalne nieprawidłowości.
Szanowni Państwo, zarządy zlewni w Elblągu, Gdańsku i Tczewie, które skontrolowaliśmy, w ramach posiadanych środków prawidłowo planowały i realizowały zadania utrzymaniowe. Administrowane przez nie budowle i urządzenia wodne utrzymywano na ogół w dobrym bądź dostatecznym stanie technicznym, dzięki czemu zachowywana była skuteczność osłony przeciwpowodziowej. Stwierdziliśmy jednak, że nieznany był stan techniczny w ogóle 528 z 545 ostróg na Wiśle — to jest 97% takich budowli — gdyż nie objęto tych budowli obowiązkowymi okresowymi kontrolami technicznymi. Wiemy też, że niektóre kontrole stanu technicznego innych budowli przeprowadzała osoba, która nie mogła wykonywać samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie.
Dziękuję bardzo. Proszę o przedstawienie kolejnych ustaleń kontroli przez Panią Koordynator Annę Dąbrowską.
Anna Dąbrowska – doradca ekonomiczny, zastępca koordynatora kontroli
Dziękuję.
Szanowni Państwo, istotnym problemem do rozwiązania pozostaje rosnąca populacja bobra europejskiego, który na Żuławach niszczy infrastrukturę przeciwpowodziową. Według danych Regionalnych Dyrektorów Ochrony Środowiska w Gdańsku i Olsztynie populacja bobra europejskiego rośnie. Na likwidację nor w wałach przeciwpowodziowych oraz tam wybudowanych przez te zwierzęta w kontrolowanym okresie zarządy zlewni wydatkowały ponad 9 milionów złotych, co stanowiło blisko 6% ogółu wydatków tych zarządów na utrzymanie wód i urządzeń wodnych.
Niestety, mimo usunięcia blisko 6 500 nor wydrążonych przez te zwierzęta działania podejmowane przez zarządy zlewni nie przynoszą trwałego efektu w postaci zabezpieczenia wałów przeciwpowodziowych. Bóbr europejski jest objęty częściową ochroną, w związku z tym zgodnie z przepisami o ochronie przyrody obowiązują wobec niego określone zakazy. Wykonanie czynności objętych tymi zakazami wymaga uzyskania zezwolenia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Jednak w wyniku zaniedbań RZGW Wody Polskie w latach 2020-2022 nie miały stosownych zezwoleń na niszczenie nor bobrowych w wałach przeciwpowodziowych, m.in. Kanału Piaskowego oraz rzek Motławy i Raduni, wskutek tego takie nory likwidowano nielegalnie.
Na slajdzie zaprezentowaliśmy Państwu przykładowe świadectwa bytności bobrów na Żuławach. Jest to nora wydrążona w wale przeciwpowodziowym Wisły Królewieckiej po lewej stronie, po prawej stronie drzewa powalone przez bobry do Kanału Młyńskiego w okolicach Tczewa. Wszystkie te szkody są istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa powodziowego tego regionu.
Szanowni Państwo, korzystanie z wód uwarunkowane jest tak zwanymi pozwoleniami wodnoprawnymi, które wszystkim podmiotom w kraju wydają Wody Polskie, a im samym decyzje w tej sprawie wydawać powinien Minister Infrastruktury. W pozwoleniach wodnoprawnych określa się przykładowo w przypadku stacji pomp tak istotne parametry pracy jak ilości metrów sześciennych odprowadzanych wód, maksymalne na sekundę i godzinę, średnie dobowe czy dopuszczalne na rok. Tymczasem bez wymaganych pozwoleń wodnoprawnych zarządy zlewni odwadniały za pomocą 24 z 98 zlokalizowanych na Żuławach stacji pomp grunty i uprawy o łącznej powierzchni ponad 42 000 hektarów. Tym samym Wody Polskie, które odpowiadają za zgodne z przepisami korzystanie z wód, korzystały z nich wbrew przepisom prawa.
Podobnie bez wymaganych zezwoleń Wody Polskie wykorzystywały wody do celów żeglugi na dwóch stopniach wodnych wyposażonych we wrota przeciwpowodziowe. Dotyczyło to stopni wodnych Gdańska Głowa na Szkarpawie od maja 2021 roku i Przegalina na Martwej Wiśle od czerwca 2021 roku. Ponadto zarząd zlewni w Elblągu odwadniał grunty i uprawy znajdujące się na blisko 3 000 hektarów na Żuławach, nie mając wiedzy i nie pozyskując, nie podejmując działań w celu pozyskania tej wiedzy odnośnie ewentualnych wydanych pozwoleń wodnoprawnych na odwadnianie tych obszarów.
W wyniku kontroli stwierdziliśmy, iż prawidłowo organizowano zimową osłonę przeciwpowodziową na Wiśle. O czym wspomnieliśmy, flota lodołamaczy RZGW zwiększyła się z 6 do 9 własnych jednostek, w tym 4 nowych. Jednak w tym czasie, który objęliśmy kontrolą, czyli od roku 2018, ze względu na korzystne temperatury i stany wody na Wiśle, nie było konieczności prowadzenia samej akcji lodołamania. Mimo tego, w sprawozdaniach z zimowej osłony przeciwpowodziowej identyfikowano potencjalne zagrożenia dla jej skuteczności, wskazując jako przeszkody w ewentualnym prowadzeniu akcji lodołamania przede wszystkim brak drożności koryta Wisły dla przejścia lodołamaczy i zapewnienia swobodnego spływu kry i lodów oraz nieodpowiedni stan techniczny koryta rzeki, oraz urządzeń wodnych, przede wszystkim ostróg, które wymagają pilnego podjęcia działań inwestycyjnych.
Ponadto w sprawozdaniach z ostatnich lat wskazywano na konieczność wyszkolenia własnych załóg lodołamaczy ze względu na ograniczoną dostępność takich załóg na rynku, w szczególności jeśli chodzi o kapitanów z doświadczeniem żeglugi na Wiśle.
Szanowni Państwo, wskazaliśmy już problemy finansowe, z jakimi borykają się Wody Polskie. Mimo ograniczeń finansowych nie podejmowały one działań w celu zawarcia z jednostkami samorządu terytorialnego porozumień, które docelowo zapewniłyby ich partycypację w kosztach inwestycji i utrzymania urządzeń wodnych. I tak kontrola wykazała, że dyrektorzy skontrolowanych zarządów zlewni nie zawierali z jednostkami samorządu terytorialnego porozumień dotyczących kosztów realizacji inwestycji i utrzymania urządzeń wodnych służących ochronie przeciwpowodziowej Żuław.
Natomiast RZGW, mimo upływu prawie sześciu lat od dnia złożenia przez miasto Gdańsk wniosku o zawarcie porozumienia w sprawie powierzenia mu wykonywania praw właścicielskich Skarbu Państwa w stosunku do śródlądowych wód płynących w granicach miasta, nie ustosunkowało się w żaden sposób do tego wniosku. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli podjęcie przez Wody Polskie działań w kierunku zawarcia takich porozumień będzie celowe z uwagi właśnie na ograniczenia finansowe, z jakimi się borykają.
Poproszę Dyrektora Delegatury NIK w Gdańsku o podsumowanie wyników kontroli.
Szanowni Państwo, w związku z przeprowadzoną kontrolą Najwyższa Izba Kontroli skierowała wnioski przede wszystkim do Ministra Infrastruktury o podjęcie skutecznych działań w celu ograniczenia ryzyka powodziowego na Żuławach, m.in. poprzez zapewnienie Wodom Polskim środków finansowych na realizację najistotniejszych zadań. Po drugie, wdrożenie skutecznych rozwiązań w ramach współdziałania z Ministrem Klimatu i Środowiska w celu zmniejszenia rozmiarów szkód w infrastrukturze przeciwpowodziowej wyrządzanych przez bobra europejskiego na Żuławach z zachowaniem we właściwym stanie ochrony tego gatunku. Innymi słowy, może tutaj dopowiem, nam absolutnie nie chodzi o likwidację bobra europejskiego na Żuławach, tylko chodzi o to, żeby prowadzić w taki sposób inwestycje, żeby wyeliminować ewentualne ryzyko związane ze szkodami wyrządzanymi przez ten gatunek.
Skierowaliśmy dalej wnioski do Prezesa Wód Polskich o kontynuowanie działań mających na celu niezwłoczne złożenie do właściwych Wojewodów wniosków o przyjęcie planów utrzymania wód obejmujących swoim zakresem obszar Żuław oraz po drugie, wzmocnienie nadzoru nad działalnością terenowych jednostek organizacyjnych Wód Polskich bezpośrednio odpowiedzialnych za ochronę przeciwpowodziową Żuław w zakresie wymogu posiadania aktualnych pozwoleń wodnoprawnych na szczególne korzystanie z wód.
Równocześnie Wskazujemy na efekty tejże kontroli. Sformułowaliśmy 22 wnioski pokontrolne, z których dotychczas zrealizowano 16, to jest 73%, a w trakcie realizacji pozostało 6 wniosków, to jest 27%. Skierowano zawiadomienia do właściwych organów w związku z brakiem kontroli okresowych stanu technicznego budowli, przeprowadzeniem okresowych kontroli budowli przez nieuprawnioną osobę. Następnie Prezes Najwyższej Izby Kontroli powiadomił również Ministra Infrastruktury o szczególnym korzystaniu przez trzy zarządy zlewni z wód bez wymaganych pozwoleń wodnoprawnych. Po czwarte, wydatkowano ponad 160 milionów złotych na zadania utrzymaniowe, które wcześniej nie zostały zweryfikowane przez RZGW pod kątem ich zgodności z planem utrzymania wód w regionie wodnym Dolnej Wisły.
Innymi słowy, twierdzimy, że wydano ponad 160 milionów złotych bez właściwej analizy z punktu widzenia efektywności zapewnienia ochrony przeciwpowodziowej. 160 milionów złotych, powiem szczerze, oceniamy tę kwotę jako bardzo wysoką, bo jest to jeden z istotnych elementów możliwości przywrócenia właściwej ochrony przeciwpowodziowej na Żuławach.
Podsumowując, proszę Państwa, podmiotem kontrolowany przez nas, co do zasady, kontrolowaliśmy cztery jednostki w ramach oczywiście Wód Polskich, ale podmiotem kontrolowanym były Wody Polskie. Stawiamy tutaj tezę, że zadania dotyczące przeciwdziałania powodzi na Żuławach były niedofinansowane, nie były koordynowane tak z administracją rządową, jak i z administracją samorządową i praktycznie nie ma pomysłu dzisiaj na przeciwdziałanie szkodom prowadzonym przez te sympatyczne, skądinąd, zwierzęta, bobry. W dalszym ciągu stajemy na stanowisku, że oczywiście tu nikt nie ma pomysłu, żeby odstrzelić te zwierzęta, tylko chodzi o to, żeby prowadzić inwestycje w taki sposób, ażeby bóbr nie niszczył, nie zagrażał powodziom Żuławom. To wymaga oczywiście dialogu również z aktualną administracją rządową i samorządową.
Panie Rzeczniku.
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
To ja jeszcze dwa słowa.
W pierwszej kolejności ja bardzo dziękuję kontrolerom za przedstawienie wyników. Jak Państwo widzieliście, to jest tak: w dużej części prowadzono inwestycje, część z nich można by było określić jako inwestycje, które były wykonywane w sposób nieskoordynowany. Jeszcze raz podkreślę to, co powiedziałem na początku i co powinno wybrzmieć m.in. z tej kontroli, a mianowicie jest to teren strategiczny z punktu widzenia trzech dużych strategicznych zakładów przemysłowych w Polsce z dużą ilością osób na terenie zalewowym w depresji Wisły, co oznacza, że zalanie tego terenu i osuszanie nie będzie odbywało się tak jak w przypadku każdej innej powodzi na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, czyli w ciągu kilku miesięcy, pół roku ten teren zostanie osuszony. Tutaj musimy się spodziewać... Znaczy, gdyby doszło na nieszczęście do takiego zdarzenia, ten teren będzie osuszany przez kilka ładnych lat.
Na tym może zakończmy samą część związaną z prezentacją kontroli. Jeżeli są pytania od Państwa dziennikarzy w tej chwili, to zapraszam. Teraz jest ten moment.
Słucham?
Głos z sali
[niesłyszalne] w rozmowach indywidualnych.
Marcin Marjański
Dobrze, to jeżeli nie ma pytań w tej chwili, to ja serdecznie dziękuję w imieniu-
Dziennikarz Radia ZET - Maciej Bąk
Mogę?
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Tak, bardzo proszę.
Dziennikarz Radia ZET - Maciej Bąk
Maciej Bąk, Radio ZET. Tak jak wczoraj rozmawialiśmy, Pan wspominał o aspekcie bezpieczeństwa związanym z sąsiedztwem rosyjskim i tak jak Pan mi mówił, że to będzie też część Waszych wniosków, ale nic na ten temat nie było, więc chciałbym zapytać. Czy Wy tutaj sprawdzaliście pod kątem tego, że wróg może wykorzystać te problemy z infrastrukturą do tego, żeby np. zrobić to, co się działo na Ukrainie?
Marcin Marjański
Wie Pan co, tutaj trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz, a mianowicie oprócz tych wszystkich wniosków, które tutaj przedstawiliśmy, w tej chwili ta sytuacja, którą widzimy na granicy wschodniej, w tym wypadku w konflikcie zbrojnym Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, pamiętajmy, Żuławy bezpośrednio graniczą z Federacją Rosyjską. I mamy sytuację, którą, tak jak tutaj widać na tym slajdzie, wystarczą dwa punkty zapalne, abyśmy zostali odcięci, mówiąc wprost, od dużej części strategicznych skądinąd zakładów. W związku z tym, nie pogłębiając więcej tego tematu i odsyłając Państwa do informacji o wynikach kontroli, która już znajduje się na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli, wydaje mi się, że tutaj chyba już wyczerpałem wszystkie...
Maciej Bąk
Będę pytał, ale to już indywidualnie.
Marcin Marjański
Dobrze.
Bardzo Państwu dziękujemy. Bardzo dziękuję Panu Dyrektorowi. Bardzo dziękuję Państwu kontrolerom. Bardzo dziękujemy Państwu.
I jesteśmy teraz do Państwa dyspozycji, żeby nagrywać się, że tak powiem, indywidualnie. Dziękujemy.
Tomasz Słaboszowski – p.o. Dyrektora Delegatury w Gdańsku
Wielkie dzięki.