Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Rządowa tarcza antykryzysowa bez kontroli rządu"
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Dzień dobry. W imieniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli pragnę przywitać wszystkich obecnych na sali oraz wszystkich, którzy oglądają nas na mediach społecznościowych Izby, do czego serdecznie za każdym razem będę Państwa zachęcał. Niestety chciałem przeprosić za nieobecność na dzisiejszej konferencji Pana prezesa Mariana Banasia. Pan prezes o godzinie 11:00 będzie uczestniczył w posiedzeniu Komisji Kontroli Państwowej w Sejmie, w związku z tym niestety, ale nie będzie mógł uczestniczyć w konferencji.
Natomiast tematem dzisiejszej konferencji prasowej są wyniki kontroli - „Efekty wybranych działań państwa podejmowanych w celu łagodzenia skutków epidemii w gospodarce”. Między innymi programów PFR: Tarcza 1.0, Tarcza dla dużych firm oraz Tarcza 2.0.
Na sali są dziś z nami przedstawiciele Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji Najwyższej Izby Kontroli, którzy nadzorowali wskazaną kontrolę. Witam Pana Macieja Maciejewskiego, Dyrektora Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji.
Maciej Maciejewski – p.o. Dyrektora Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji Najwyższej Izby Kontroli
Dzień dobry Państwu.
Marcin Marjański
Witam Panią Renatę Iwaniuk, Doradcę Ekonomicznego w Departamencie Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji.
Renata Iwaniuk – Doradca ekonomiczny
Dzień dobry Państwu.
Marcin Marjański
Ja nazywam się Marcin Marjański i jestem pełniącym obowiązki Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli. Jak już Państwo wiecie, dla porządku dodam, że pracujemy w formule dwuczęściowej, czyli w pierwszej części zaprezentujemy Państwu wyniki, natomiast w drugiej części odpowiemy na Państwa pytania. Proszę o zachowanie formuły jednego pytania na redakcję. Oczywiście po konferencji jesteśmy gotowi na nagrania indywidualne. No i cóż, nie zabierając więcej czasu, oddaję głos Panu Dyrektorowi. Bardzo proszę Panie Dyrektorze.
Maciej Maciejewski – p.o. Dyrektora Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji Najwyższej Izby Kontroli
Dziękuję bardzo. Szanowni Państwo, prezentujemy dzisiaj najważniejsze, czyli systemowe ustalenia kontroli. Jej szczegółowe ustalenia dotyczą bowiem 45 skontrolowanych podmiotów oraz różnorodnych form wsparcia, które oferowano przedsiębiorcom w trakcie pandemii na poziomie zarówno administracji rządowej, jak i samorządowej. Ustalenia te zawarte są w informacjach o wynikach kontroli oraz w jednostkowych wystąpieniach pokontrolnych. Wszystkie te dokumenty zostały dzisiaj opublikowane na stronie NIK.
Kontrolowaliśmy trzy obszary. Po pierwsze przygotowanie przez ówczesnego Ministra Rozwoju i Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej aktów prawnych, na podstawie których udzielano przedsiębiorcom pomocy. Kontrolą NIK objęliśmy zatem tarcze finansowe Polskiego Funduszu Rozwoju, narzędzi oferowanych przez powiatowe i wojewódzkie urzędy pracy, narzędzia ZUS oraz wybrane programy oferowane przez urzędy marszałkowskie. Następnie kontrolowaliśmy proces wdrażania tych narzędzi. Weryfikowaliśmy czy ministrowie w trakcie udzielania pomocy na bieżąco prowadzili analizę zastosowanych form pomocy, w tym kryteriów wsparcia, tak aby móc wyeliminować błędy w zaprojektowanych w 2020 roku narzędziach i móc je korygować przy tworzeniu kolejnych.
Skontrolowaliśmy także bezpośrednio 20 przedsiębiorców beneficjentów pomocy. Trzecim kontrolowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli obszarem było wykonanie przez obu ministrów obowiązków w zakresie koordynacji i monitorowania, kontroli oceny udzielonej pomocy oraz jej rozliczania. Dodam dodatkowo, że z danych Komisji Europejskiej wynika, że to Polska i Grecja były krajami, w których udział wydatków państwa w 2020 roku związanych z pandemią COVID w stosunku do krajowego PKB był największy z całej Unii Europejskiej. Wynosił odpowiednio dla Polski 3,89% i dla Grecji 3,6%. W kolejnym roku w Polsce udział wydatków na ten cel w stosunku do krajowego PKB już malał i nie przekroczył 1%. Łączna wartość wsparcia w ramach skontrolowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli narzędzi pomocowych wyniosła ponad 130 miliardów złotych.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli pomoc państwa udzielona przedsiębiorcom w celu ochrony gospodarki przyczyniła się do łagodzenia w krótkim czasie ekonomicznych skutków ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej. Przy czym, co chciałbym tutaj podkreślić, Izba nie kwestionowała celowości wydatkowania środków na pomoc przedsiębiorcom. Jednakże stoimy na stanowisku, że przy zaangażowaniu tak dużych środków publicznych zaniechano dbałości o optymalne ich wykorzystanie. Minister Rozwoju Technologii oraz Minister Rodziny i Polityki Społecznej nie zagwarantowali bowiem rzetelnego zaprojektowania pomocy, prawidłowego i skutecznego nadzoru, a także kontroli nad udzielaniem tej pomocy. Ponieważ nie analizowali również na bieżąco udzielanego wsparcia, nie mogli eliminować błędów w systemie pomocy.
Podstawowymi wadami tych narzędzi, które przygotowali, było m.in. niepełne dostosowanie kryteriów pomocy do zakładanych celów, jakimi była ochrona miejsc pracy oraz zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom w warunkach utraty przychodów. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli nawet nieprzewidywany charakter zadań nie usprawiedliwiał niegospodarnego dysponowania środkami publicznymi. Nagłość zdarzeń nie uzasadniała działań naruszających przepisy i rezygnacji ze skutecznych mechanizmów kontroli.
Na pomoc przedsiębiorcom w latach 2020-2021 powiatowe i wojewódzkie urzędy pracy wypłaciły przedsiębiorcom w ramach instrumentów objętych kontrolą w sumie 34 miliardy złotych. Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej do listopada 2021 roku doraźnym dofinansowaniem objętych zostało na podstawie instrumentów wprowadzonych ustawą COVID 3,8 miliona miejsc pracy, natomiast łączna wartość pomocy udzielonej przez PFR w ramach Tarczy 1.0, Tarczy 2.0 i Tarczy dla dużych firm sięgnęła ponad 73 miliardów złotych. Dotacje otrzymało 353 tysiące firm, co pozwoliło ochronić około 3,2 miliona miejsc pracy.
W wyniku kontroli u Ministra Rozwoju i Technologii ustaliliśmy szereg wad w zaprojektowanym systemie pomocy. Chciałbym tutaj przedstawić Państwu pokrótce cztery najważniejsze ustalenia. I tak, pierwsze, w projektach programów Tarcz oraz w zawartych umowach z Polskim Funduszem Rozwoju, ówczesny minister rozwoju w sposób nieuprawniony przekazał spółce, która jest podmiotem spoza sektora finansów publicznych, część uprawnień władczych przynależnych administracji rządowej. Jednocześnie ten sam minister w tych samych umowach z PFR nie zapewnił sobie narzędzi nadzoru nad realizacją zadań przez spółkę, w tym mechanizmów kontrolnych nad udzielaniem przez nią pomocy. W efekcie PFR mógł sam określać zasady realizacji Tarcz, w tym uszczegóławiać, uzupełniać je i modyfikować. Jednocześnie minister nie mógł żądać od PFR-u przedłożenia do swojej akceptacji kluczowych dla przedsiębiorców dokumentów, na podstawie których ubiegali się o nie wsparcie, a zatem regulaminów, wzorów umów czy wniosków o subwencje.
Artykuł 21a. ustawy o systemie instytucji rozwoju stanowiący, że Rada Ministrów może powierzyć PFR realizację programu rządowego nie przewidywał aż takich kompetencji dla PFR. W związku z tym, że szereg regulacji zawartych w przyjętych przez Radę Ministrów programach rządowych budzi nasze istotne zastrzeżenia z punktu widzenia zgodności z Konstytucją oraz przepisami ustawie o systemie instytucji rozwoju, Prezes Najwyższej Izby Kontroli w czerwcu bieżącego roku złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją tych konkretnych przepisów. Zapisy umowy zwalniały jednocześnie spółkę od odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zadań, tym samym zabezpieczony był interes PFR, natomiast nie zostało zapewnienie w wystarczającym stopniu ochrony interesu Skarbu Państwa.
Kolejnym istotnym ustaleniem jest fakt, że Minister Rozwoju projektując umowę z PFR nie uzależnił wysokości wynagrodzenia dla tej spółki od faktycznego zaangażowania w realizację powierzonych jej zadań i osiąganych przez nią efektów. Minister nie powiązał tego wynagrodzenia ani z liczbą firm, którym PFR udzielił wsparcia, ani z wysokością wypłaconych subwencji. Wynagrodzenie to skonstruował jako odsetek od 100 miliardów złotych przeznaczonych na sfinansowanie wszystkich trzech programów.
Zgodnie z projektem programów w pierwszych trzech latach wynagrodzenie dla PFR-u wynosiło odpowiednio 0,2%, rocznie od kwoty 100 miliardów złotych w czwartym roku 0,15, zaś w piątym i kolejnych latach 0,1%. Wartość wynagrodzenia dla spółki w przypadku Tarczy 1.0 była obliczana od 62 miliardów złotych, dla Tarczy dla dużych firm od 25 miliardów złotych, a dla Tarczy 2.0 od 13 miliardów złotych. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli wydatki te są niewspółmierne wobec skali i zakresu działania PFR. Zwracamy Państwa uwagę, że zapisy umowy, jaką Minister Rozwoju zawarł z Polskim Funduszem Rozwoju, spowodowałyby konieczność wypłaty wynagrodzenia spółce, nawet wówczas gdyby PFR nie przekazał wsparcia żadnej firmie.
Trzecim ustaleniem, które chciałbym Państwu przybliżyć. W umowach z PFR-em nie określono także zakończenia realizacji programów, co oczywiście bezpośrednio przekłada się na niemożność ustalenia pełnego wynagrodzenia dla PFR. Określenie tego terminu jedynie przez opisowe wskazanie zdarzeń, które warunkują wygaśnięcie umowy, powoduje brak możliwości podsumowania łącznych kosztów, które Skarb Państwa poniesie w związku z realizacją tych programów rządowych i obsługą wyemitowanych obligacji. Działanie to może w efekcie prowadzić do niegospodarności w wydatkowaniu środków przez Ministra, a możliwość wcześniejszego zakończenia umowy jest istotnie ograniczona. Skarb Państwa ma prawo do wypowiedzenia umowy wyłącznie z ważnych powodów, które nie zostały jednak precyzyjnie zdefiniowane.
Zakończenie wypłacania wynagrodzenia dla PFR S.A. będzie możliwe dopiero w momencie uregulowania przez spółkę wszelkich zobowiązań wobec jej wierzycieli, jak również odzyskania przez spółkę wszelkich wierzytelności od jej dłużników. Oznacza to w praktyce konieczność kontynuowania wypłaty wynagrodzenia dla PFR, nawet jeżeli do prowadzenia i rozliczenia pozostanie choćby jedno postępowanie sądowe.
I wreszcie po czwarte, Minister nie mógł i nie kontrolował działań PFR-u, ponieważ nie zawarł w umowie ze spółką szczegółowych zasad kontroli spółki, do czego zresztą był zobowiązany postanowieniami uchwał Rady Ministrów.
Kontynuując kwestię wynagrodzenia dla PFR-u, Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że od 2020 roku do pierwszego kwartału 2022 roku wynagrodzenie dla spółki za realizację trzech programów Tarcz wyniosło łącznie ponad 474 milionów złotych. Według szacunku PFR wynagrodzenie dla tej spółki do 2030 roku wyniesie prawie 1,5 miliarda złotych, to jest po 150 milionów złotych rocznie. Zwracam Państwa uwagę, że pomoc wypłacana przedsiębiorcom z Tarcz pochodziła głównie ze sprzedaży obligacji emitowanych przez Polski Fundusz Rozwoju z terminem wykupu do 2030 roku, stąd te szacunki do tego roku zostały skalkulowane. Obligacje PFR nie powiększają państwowego długu publicznego, ponieważ PFR nie jest podmiotem z sektora finansów publicznych. Zwiększają one jednak ten dług obliczany według metodologii unijnej.
Chciałbym teraz Państwu przedstawić przykład konsekwencji tego, w jaki sposób m.in. w umowach z PFR została skonstruowana kwestia wynagrodzenia dla PFR. Przykładem tego zaniechania przez Ministra Rozwoju i Technologii w dbałości o gospodarne wydatkowanie środków publicznych jest to, że wynagrodzenie dla PFR liczone jest od maksymalnej kwoty środków w programie. Tutaj na przykładzie programu dla dużych firm to prezentujemy. Wynagrodzenie zatem było liczone od całej kwoty 25 miliardów złotych i wyniosło 118,6 miliona złotych. Tymczasem Tarcza dla dużych firm cieszyła się mniejszym, niż zakładano zainteresowaniem. W efekcie PFR wypłacił dużym firmom z tej kwoty jedynie niespełna 6 miliardów złotych. Tak więc przy uzależnieniu wysokości wynagrodzenia dla spółki od wysokości faktycznie wypłaconej przez nią subwencji, PFR otrzymałby jedynie 32,1 miliona złotych, czyli Skarb Państwa mógłby zaoszczędzić 86,5 miliona złotych.
A teraz oddam głos...
Renata Iwaniuk – Doradca ekonomiczny
Wyniki kontroli w Polskim Funduszu Rozwoju. W wyniku kontroli w PFR ustaliliśmy szereg nieprawidłowości i omówię cztery najważniejsze ustalenia. I tak, PFR część zadań w ramach Tarczy 1.0 wykonał w sposób niezgodny z uchwałą Rady Ministrów i decyzją Komisji Europejskiej. W regulaminie Tarczy dla MŚP, czyli Tarczy 1.0 spółka sformułowała niejasne warunki ubiegania się o wsparcie w kwestiach dla przedsiębiorców kluczowych, to jest ustalenia ich statusu i wartości należnych subwencji.
W nieuprawniony sposób spółka zawęziła krąg odbiorców, w wyniku czego przedsiębiorca przy określaniu swojego statusu mikro bądź MŚP, czyli małego bądź średniego przedsiębiorcy, musiała zastosować regulacje zawarte w załączniku pierwszym do rozporządzenia Komisji Europejskiej nr. 651 z 2014 roku, które to rozporządzenie czy jego regulacje nie są zgodne z regulacjami zawartymi w ustawie Prawo Przedsiębiorców. Oznacza to, proszę Państwa, że przedsiębiorca przy ustalaniu swojego statusu musiał wziąć pod uwagę powiązania kapitałowo-osobowe z innymi firmami, czego ustawa Prawo Przedsiębiorców wskazana w uchwale Rady Ministrów i w decyzji Komisji Europejskiej nie przewidywała.
NIK zwraca w tym kontekście uwagę, że PFR zamieścił w internecie w dniu 29 kwietnia 2020 roku, to jest w pierwszych dniach naboru wniosków do tarczy 1.0, dezinformujące wobec późniejszej praktyki spółki wyjaśnienia, dotyczące właśnie tego elementu dotyczącego ustalania statusu przedsiębiorstwa dla Tarczy 1.0. Spółka na oficjalnej stronie programu na pytanie, czy na potrzeby weryfikacji statusu firmy, mikrofirmy i MŚP należy uwzględnić wartość zatrudnienia, przychodów i sumy bilansowej właściciela i spółek zależnych wnioskodawcy, udzieliła odpowiedzi negatywnej, informując, że kryterium skali zatrudnienia oraz skali finansowej odnosi się wyłącznie do przedsiębiorcy bez uwzględnienia jego właściciela i spółek zależnych.
W przypadku drugiego ustalenia NIK ma zastrzeżenia do wprowadzonej przez PFR niejednoznacznej metodyki obliczania liczby pracowników, od czego zależało ustalenie statusu przedsiębiorcy i wysokości należnej subwencji. W programie Tarczy 1.0 dla mikrofirm kwotę pomocy wyznaczała liczba pracowników i skala spadku przychodów. Były trzy progi: 25%, 50% lub 75%. Kwota subwencji mogła wynieść odpowiednio 12 tysięcy, 24 tysiące, 36 tysięcy na jednego pracownika z limitem w wysokości 324 tysięcy złotych.
Tymczasem na potrzeby ustalania statusu przedsiębiorcy do liczby pracowników wliczano wyłącznie zatrudnionych na umowę o pracę, a w przypadku wyliczania należnej subwencji należało uwzględnić także pracowników zatrudnianych na umowę o pracę. I co jest istotne, proszę Państwa, że bez uwzględnienia, czy bez względu na faktyczny wymiar czasu pracy tych pracowników. Takie podejście stawiało w uprzywilejowanej sytuacji tych przedsiębiorców, którzy podpisywali umowy z pracownikami, umowy cywilno-prawne, a nie umowę o pracę. Przyjęcie tak niejednoznacznego sposobu wyliczania liczby pracowników powodowało pomyłki i błędy w ustalaniu przez wnioskodawców swego statusu i kwoty należnej subwencji.
Czego dotyczy ustalenie nr 3, proszę Państwa? Od początku uruchomienia Tarczy 1.0 PFR nie określił definicji przychodu dla przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie kupna i sprzedaży wartości dewizowej. Interpretację tego pojęcia PFR przekazała w formie komunikatu dopiero trzy tygodnie po uruchomieniu programu. Przypomnę Państwu, że program Tarczy 1.0 został uruchomiony 27 kwietnia 2020 roku. Czyli PFR przekazał tę interpretację jeszcze w trakcie naboru wniosków. Co istotnie zmieniało sytuację 208 przedsiębiorców, z którymi PFR zdążył zawrzeć 219 umów w sumie na ponad 332 miliony złotych. W konsekwencji 168 firm musiało zwrócić subwencje w całości lub częściowo. W niektórych przypadkach oznaczało to dla PFR koszty postępowań sądowych i windykacyjnych. Ostatecznie, na co chciałabym zwrócić Państwa uwagę, wydatki na ten cel, czyli koszty związane z windykacją poniesie Skarb Państwa, bo tak wynika z umów podpisanych przez Ministra Rozwoju z Polskim Funduszem Rozwoju.
Czwarte ustalenie w ramach umów z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i Krajową Administracją Skarbową wprowadzona została przez PFR procedura postępowania oraz zapisy regulaminów Tarczy 1.0 i 2.0 umożliwiały spółce odmowy wypłaty subwencji starającemu się o nią przedsiębiorcy lub jej umorzenia bez podania przyczyny, a przedsiębiorca nie mógł od tej decyzji PFR-u się odwołać. PFR powołując się na ochronę tajemnicy postępowań prowadzonych przez te instytucje, nie ujawnił przedsiębiorcy informacji na temat przyczyn negatywnej decyzji. W konsekwencji przedsiębiorca nie mógł pozyskać informacji o tym, jakie były przyczyny odmowy i odwołać się od negatywnej decyzji Polskiego Funduszu Rozwoju.
Jakie są ustalenia Najwyższej Izby Kontroli dokonane u Ministra Rodziny i Polityki Społecznej? Oto cztery najważniejsze.
Pierwsza nieprawidłowość dotyczy wad w zaprojektowanych formach pomocy, którymi było niepełne dostosowanie kryteriów jej przyznawania do zakładanych celów. Przypomnę, że głównymi celami udzielanych subwencji czy dofinansowania to była ochrona miejsc pracy i zapewnienie firmom płynności finansowej. Te niepełne dostosowanie kryteriów w konsekwencji spowodowało, że udzielano pomocy również przedsiębiorcom, którzy byli w dobrej sytuacji finansowej.
Druga nieprawidłowość dotyczy oświadczeń przedsiębiorców, które nie były weryfikowane przez urzędy pracy. Po zmianach przepisów wprowadzonych w maju 2020 roku powiatowe i wojewódzkie urzędy pracy oferowały pomoc przedsiębiorcom na podstawie uproszczonych procedur w oparciu właśnie o oświadczenia składane przez przedsiębiorców pod odpowiedzialnością karną. Oświadczenia te na etapie rozpatrywania wniosków nie były weryfikowane przez Urzędy Pracy, ponieważ urzędy nie miały takiego obowiązku, czyli Minister Rozwoju i Polityki Społecznej takiego obowiązku od nich nie wymagał. Wskutek tego pomoc otrzymali także beneficjenci niespełniający ustawowych przesłanek.
W trzeciej nieprawidłowości NIK stwierdził, że wbrew ustawie Covidowej w swojej interpretacji przepisów przekazywanych urzędom pracę, Minister także dopuściła możliwość udzielania pomocy tym przedsiębiorcom, którzy na koniec trzeciego kwartału 2019 roku zalegali z zobowiązaniami wobec państwa. W kolejnych nowelizacjach tej ustawy Minister również nie podjęła działań, aby zmienić przepisy w tym zakresie. Co to oznacza? Oznacza, że Urzędy Pracy udzielały bez podstawy prawnej pomocy przedsiębiorcom, którzy zadeklarowali we wnioskach brak zaległości na koniec trzeciego kwartału 2019 roku, a faktycznie te zaległości posiadali.
Czwarta nieprawidłowość dotyczy zaniechania przez Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, kontroli w urzędach pracy. W ocenie NIK uproszczenie procedur, czyli oparcie ich o oświadczenia przedsiębiorców, wymagało jednocześnie wprowadzenia szczególnych mechanizmów kontroli, tak aby pomoc nie była udzielana w zbyt szerokim zakresie i by była przeznaczona wyłącznie dla uprawnionych podmiotów. Jednakże takich mechanizmów Minister nie wprowadziła, nie skorzystała także z istniejących przepisów, na podstawie których mogła przeprowadzić kontrolę w urzędach pracy. W związku z tym NIK w ramach kontroli identyfikuje istotne ryzyko nierozliczenia w terminie do końca 2024 roku udzielonej przedsiębiorcom pomocy i nieodzyskania niezasadnie wydatkowanych kwot.
Kontynuując kwestie nieprawidłowości stwierdzonych podczas kontroli u Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, pokazujemy Państwu na przykładach skutki tych wadliwych zaprojektowanych narzędzi. Czterech spośród dwudziestu skontrolowanych przez NIK beneficjentów uzyskało pomoc w momencie, gdy ich sytuacja ekonomiczno-finansowa nie wykazywała tendencji zagrażających kontynuowaniu działalności.
W 2021 roku we wnioskach o pomoc przedsiębiorcy ci podali spadki obrotów bądź przychodów za 2020 rok uzyskując pomoc w łącznej wysokości 16,3 miliona złotych. Tymczasem na koniec 2020 roku wykazali zysk, a u jednego z nich ten zysk netto na koniec pierwszego półrocza 2021 roku wzrósł o 971,5% w stosunku do analogicznego okresu 2020 roku.
Inny przedsiębiorca złożył w latach 2020-2021 do Wojewódzkiego Urzędu Pracy łącznie cztery wnioski i pozyskał łącznie blisko 100 milionów złotych. We wszystkich wnioskach podał ten sam jeden moment z 2020 roku, w którym nastąpił spadek obrotów o 25,61%. I ten moment spadku przedsiębiorca ten wykorzystał przy składaniu kolejnych dwóch wniosków w 2021 roku. Przedsiębiorca ten zgodnie z obowiązującymi przepisami wykazał spadek obrotów w wybranym przez siebie okresie 30 dni, który nie pokrywał się z miesiącami kalendarzowymi.
Ustalone przez Ministra rozwiązania dopuszczające wykazanie spadku obrotów w okresach 30 lub 60 następujących po sobie dni w porównaniu z analogicznym wcześniejszym okresem, uniemożliwiało weryfikację prawdziwości oświadczenia złożonego przez przedsiębiorcę. Nie tylko dlatego, że urzędy pracy nie miały dostępu do danych źródłowych, ale także dlatego, że nie miały obowiązku takich danych weryfikować w oświadczeniach.
Co więcej, proszę Państwa i co jest istotne przy regulacjach konstruowanych przez Ministra, przepisy nie wymagały udowodnienia przez przedsiębiorcę, że spadek obrotów czy spadek przychodów był wyłącznie następstwem COVID. Co istotne, przedsiębiorca ten w sprawozdaniu z działalności za 2020 rok podał, że firma nie odczuła istotnych skutków epidemii COVID-19. W tym samym sprawozdaniu przedsiębiorca wskazał, że na 2021 rok przewidywane jest utrzymanie prawidłowej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa. Czyli na podstawie tych przykładów, należy wskazać, że gdyby przy projektowaniu przepisów powiązano sytuację ekonomiczno-finansową przedsiębiorstwa z momentem składania wniosku, przedsiębiorcy ci nie otrzymaliby pomocy finansowej.
Jak już wcześniej Państwu wspomniałam, Urzędy Pracy nie weryfikowały na etapie rozpatrywania wniosku spadku obrotów gospodarczych, czy spadku przychodów, niezalegania z obowiązkiem zapłaty zobowiązań publiczno-prawnych z tytułu składek i podatków i nie weryfikowały również liczby pracowników wskazanych do objęcia dofinansowania. Jak obrazuje Państwu prezentowany przykład, w efekcie nieweryfikowania przez Urzędy Pracy oświadczeń ponad 90% z badanych przez NIK wniosków w próbie NIK zawierało oświadczenia niezgodne ze stanem faktycznym.
Badanie NIK polegało na krzyżowym zweryfikowaniu danych z wniosków z danymi Zakładów Ubezpieczeń Społecznych i Krajowej Administracji Skarbowej. Nieprawidłowość we wnioskach przedsiębiorców, którzy uzyskali dofinansowanie wymagały w dalszej analizie i kontroli przez Urzędy Pracy pod kątem zasadności udzielonej pomocy i ewentualnie zwrotu przyznanego wsparcia w części bądź w całości.
Kolejny prezentowany przykład to jest przykład, w którym obrazujemy wyłudzenie przez przedsiębiorcę z Wojewódzkiego Urzędu Pracy środków na osoby zmarłe. Podczas kontroli kontrolerzy NIK zwrócili się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o weryfikację opłacania przez pracodawców składek na ubezpieczenie społeczne pracowników, których przedsiębiorcy wykazali w załącznikach do wniosków o udzielenie wsparcia na utrzymanie miejsc pracy. W piśmie do ZUS kontrolerzy poprosili również o wskazanie, czy dany przedsiębiorca miał zaległości w opłacaniu składek na koniec trzeciego kwartału 2019 roku oraz, czy w przypadku stwierdzenia zaległości zostały one uregulowane do dnia złożenia przez przedsiębiorcę wniosku o wypłacenie pomocy z Tarczy antykryzysowej. W odpowiedzi Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował i pismo ZUS jest przedstawione na slajdzie, że dwóch wskazanych pracowników to osoby zmarłe.
I jeszcze jeden przykład nadużyć przy udzielaniu pomocy oferowanej przez Wojewódzki Urząd Pracy, nadużyć będących de facto wynikiem wadliwej konstrukcji narzędzi przygotowanych przez Ministra Rodziny i Polityki Społecznej. Kontrola Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach wykazała, że jedenastu przedsiębiorców niepowiązanych ze sobą ubiegało się o wsparcie na utrzymanie miejsc pracy, podając te same numery PESEL pracowników. Przedsiębiorcy ci ubiegali się de facto o otrzymanie pomocy na tych samych pracowników. Zaznaczone na slajdzie po prawej stronie na czerwono te komórki Excel odpowiadają tym samym PESEL-om pracowników zatrudnionych w różnych firmach. Pesele tych pracowników powielają się w tych firmach wielokrotnie. Natomiast komórki Excel zaznaczone kolorem żółtym oznaczają, że numer PESEL powtarzał się w różnych firmach tylko dwukrotnie.
Co więcej wykazała ta sama próba przeprowadzona w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach? W próbie NIK zidentyfikowała dwóch beneficjentów, którzy spadek obrotów wykazywali w odniesieniu do okresów, w których nie prowadzili działalności gospodarczej, czyli nie figurowali w rejestrach publicznych KRS czy CIDG. Natomiast dziewięciu przedsiębiorców uchylało się od rozliczenia pomocy pomimo wielokrotnych wezwań kierowanych do dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy do jej rozliczenia.
W tej sprawie, proszę Państwa, kontrolerzy delegatury NIK w Katowicach dwukrotnie zawiadamiali dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach na podstawie artykułu 51. ustawy NIK o ryzyku powstania znacznej szkody w mieniu.
Pierwsze zawiadomienie dotyczyło ośmiu przedsiębiorców i wypłaconej pomocy o łącznej wartości ponad 900 tysięcy złotych. Drugie zawiadomienie dotyczyło dwudziestu dziewięciu przedsiębiorców, którym wypłacono nienależną pomoc w łącznej wysokości ponad 18 milionów złotych. W powyższej sprawie działania podjął Wydział do Spraw Przestępczości Ekonomicznej Centralnego Biura Śledczego Policji. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący jedenastu firm, a kolejne sprawy zostały wyłączone do odrębnego postępowania.
W kolejnym już ostatnim przykładzie przedstawiamy Państwu skutki zaniechania przez Ministra Rodziny i Polityki Społecznej kontroli, co ważne, że przy niskim zidentyfikowanym przez NIK stopniu rozliczonych świadczeń udzielonym przedsiębiorcom przez wojewódzkie urzędy pracy. Jeden z dwudziestu skontrolowanych beneficjentów uzyskał w 2020 roku dofinansowanie w łącznej kwocie 419 milionów złotych, z czego wykorzystał blisko 96% przyznanych środków. Przedsiębiorca ten złożył do Wojewódzkiego Urzędu Pracy dokumenty niezbędne do jej rozliczenia, z opóźnieniem 377 dni w stosunku do 30-dniowego ustawowego terminu. A zwrotu, proszę Państwa, niewykorzystanych środków w kwocie 19 milionów złotych przedsiębiorca ten dokonał dopiero po 398 dniach po terminie. Skutkiem tego, że dyrektor WUP nie zapewnił niezwłocznego wezwania przedsiębiorcy do rozliczenia i zwrotu niewykorzystanych środków, przedsiębiorca ten przez ponad rok dysponował nienależnie uzyskanymi środkami.
Oddaję głos Panu dyrektorowi.
Maciej Maciejewski – p.o. Dyrektora Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji Najwyższej Izby Kontroli
Dziękuję. Proszę Państwa, chciałbym teraz przedstawić Państwu wnioski, które Najwyższa Izba Kontroli skierowała, sformułowała do Ministra Rozwoju i Technologii oraz do Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, a także do dyrektorów powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy. Wszystkie te wnioski, w tym te, które widzicie Państwo na ekranie, zostały zawarte w informacji o wynikach kontroli.
Natomiast co istotniejsze chciałbym powiedzieć, że w reakcji na te wnioski m.in. już jeden z adresatów wniosków pokontrolnych, w tym przypadku mówimy o Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach, podjął działania w ramach ich realizacji i na podstawie dokonanych końcowych rozliczeń, prawie 6 tysięcy wniosków o przyznanie świadczeń na rzecz ochrony miejsc pracy z 6 instrumentów pomocowych oferowanych przez Wojewódzkie Urzędy Pracy, wezwał już do zwrotu całości otrzymanego dofinansowania z uwagi na stwierdzenie nienależnie pobranej pomocy, nierozliczenia dofinansowania bądź niezwrócenia niewykorzystanych środków 950 beneficjentów na łączną kwotę ponad 52 milionów złotych.
W przypadku 148 beneficjentów złożono zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, m.in. z uwagi na stwierdzenie zalegania na dzień złożenia wniosku z uregulowaniem zobowiązań podatkowych lub składek na ubezpieczenia społeczne na koniec trzeciego kwartału 2019 roku. Zawiadomienia dotyczyły wniosków, na podstawie których WUP wypłacił łączną kwotę ponad 20 milionów złotych. W wyniku złożonych zawiadomień 16 spraw zostało przekazanych do sądu, 29 zawiadomień, w przypadku 29 zostało wydane postanowienie o umorzeniu postępowań, a 103 sprawy są nadal w toku.
Wystosowano również pozwy o wydanie nakazów zapłaty przeciwko 188 beneficjentom na łączną kwotę 7 milionów złotych. Skierowano do postępowania egzekucyjnego 91 wniosków na łączną kwotę 1,7 miliona złotych. Wydano 59 decyzji administracyjnych, a na ich podstawie 32 administracyjne tytuły wykonawcze na łączną kwotę 1,3 miliona, które skierowane zostały do postępowania egzekucyjnego.
Chciałbym podkreślić, że to jest tylko przykład realizacji niektórych wniosków pokontrolnych NIK. Należy zauważyć, że oszacowanie wszystkich nieprawidłowo wydatkowanych kwot będzie możliwe dopiero po rozliczeniu przez wojewódzkie urzędy pracy udzielonej pomocy, a tak jak już wspominaliśmy, termin rozliczenia tej pomocy udzielonej w roku 2021 będzie upływał z końcem 2024 roku.
W wyniku naszej kontroli skierowaliśmy również wnioski systemowe do prezesa Rady Ministrów. Ze względu na to, że nie stworzono systemu zarządzania procesem wsparcia dla przedsiębiorców, którzy ponoszą ekonomiczne skutki ograniczeń wprowadzonych przez państwo w związku z epidemią wywołaną COVID-19, a także w związku z tym, że nie było żadnego podmiotu, który byłby odpowiedzialny za całościowe planowanie i monitorowanie tego procesu, Najwyższa Izba Kontroli sformułowała wnioski pokontrolne zmierzające do dokonania analizy skuteczności całego procesu pomocy władz publicznych dla przedsiębiorców w okresie pandemii, wypracowania modelu działań instytucji państwa w sytuacjach nadzwyczajnych w odniesieniu dla przedsiębiorców i wypracowania schematu analiz ryzyka w zakresie minimalizowania nadużyć skutkujących utratą przed Skarb Państwa, jak państwo widzieliście, znacznych środków.
Efektem naszej kontroli jest również wniosek de lege ferenda, ponieważ Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że niezbędne jest wprowadzenie regulacji prawnych określających podstawowy zakres i tryb wyrównywania przedsiębiorcom strat w sytuacji ogłoszenia stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego z powodu wprowadzenia ograniczeń, które negatywnie wpływają na prowadzoną przez nich działalność gospodarczą.
Tutaj chciałbym zwrócić uwagę, że w czasie stanu nadzwyczajnego, jakim jest stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej, taka regulacja istnieje. Jest to ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego, wolności praw człowieka i obywatela. W obowiązującym porządku prawnym niestety nie ma takich ramowych regulacji, które odnosiłyby się do podmiotów, które poniosą straty z powodu ograniczeń wynikających z ogłoszenia stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego. Dlatego Najwyższa Izba Kontroli stoi na stanowisku, że należy wykorzystać te doświadczenia z realizacji programów pomocowych, które skontrolowaliśmy i wypełnić istniejącą lukę prawną.
I na koniec Najwyższa Izba Kontroli w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami przygotowała zawiadomienie do prokuratury dotyczące działań Prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju S.A. oraz analizujemy przygotowanie kolejnych zawiadomień do prokuratury w związku z pozostałymi ustaleniami kontroli.
Dziękuję serdecznie za uwagę.
Marcin Marjański – p.o. Rzecznika Prasowego Najwyższej Izby Kontroli
Dziękuję serdecznie Państwu. Zakończyliśmy tym samym część ukazującą wyniki kontroli. Za moment przejdziemy do części pytań. Ja chcę tylko dodać, że tak jak sami Państwo mieliście okazję zobaczyć, Izba nadal prezentuje wyniki kontroli, tak jak przed wyborami, tak i po wyborach i za moment będziemy mieli okazję, w przyszłym tygodniu będziemy mieli okazję zobaczyć kolejne wyniki, kolejnej bardzo ważnej kontroli dotyczącej Spółek Skarbu Państwa.
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję szanownym Państwu.
Proszę o pytania.
Nie słyszę, nie widzę. Bardzo dziękuję Państwu w imieniu Pana Prezesa. Jeszcze raz bardzo przepraszam za jego nieobecność. Dziękuję w imieniu kontrolerów obecnych dziś na konferencji oraz wszystkich pracowników Najwyższej Izby Kontroli za dzisiejszy udział w konferencji. Bardzo serdecznie Państwu dziękujemy.
Renata Iwaniuk – Doradca ekonomiczny
Dziękujemy bardzo.
Wróć do transkrybowanego materiału w artykule "Rządowa tarcza antykryzysowa bez kontroli rządu"