Sprawozdanie z działalności NIK w 2011 roku

Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Jacek Jezierski zapoznał posłów ze sprawozdaniem z działalności Izby. W roku 2011 Najwyższa Izba Kontroli skierowała do Sejmu i przedstawiła opinii publicznej 202 informacje, w tym 95 dotyczących wykonania budżetu. Przedstawiciele NIK prezentowali podczas 71 posiedzeń komisji sejmowych wyniki 86 kontroli, łącznie uczestnicząc w 648 posiedzeniach komisji parlamentarnych.

Na podstawie zebranych informacji NIK sformułowała 33 wnioski de lege ferenda, 184 zawiadomienia o popełnionych przestępstwach i wykroczeniach oraz 221 zawiadomień do rzeczników dyscypliny finansów publicznych. Opinia publiczna dostrzegła i doceniła pracę NIK. Badania CBOS wskazują, że na przestrzeni ostatnich trzech lat o 5 proc. wzrosła liczba dorosłych Polaków, którzy dobrze lub bardzo dobrze oceniają pracę NIK.  Aż 66 proc. osób z wyższym wykształceniem, niezależnie od swoich poglądów politycznych, dobrze ocenia pracę Najwyższej Izby Kontroli. Ta liczba w ostatnich trzech latach wzrosła o ponad 10 proc.

Sejmowe wystąpienie Prezesa NIK

Pani Marszałek, Wysoka Izbo!

Konstytucja nakłada na mnie zaszczytny obowiązek przedłożenia Sejmowi sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli. Przesłaliśmy do Prezydium Sejmu oraz do Pań i Panów Posłów szczegółowe sprawozdanie w formie pisemnej i elektronicznej. Dokument ten, liczący ponad 620 stron, umieściliśmy też na stronach internetowych NIK. Z oczywistych względów przedstawię dzisiaj jedynie najważniejsze fakty związane z działalnością Izby w roku 2011.

Okres ten był dla nas szczególny. Dlaczego? Otóż w wyniku nowelizacji ustawy o NIK doszło w Izbie do wielu istotnych zmian. Powołani zostali nowi wiceprezesi: panowie Misiąg, Cichosz i Kutyła. Wszyscy trzej mają za sobą doświadczenie kontrolerskie. Żaden z nich nie przyszedł do Izby bezpośrednio z działalności partyjno-politycznej. Od wielu lat każdy pracował w służbie publicznej, na stanowiskach urzędniczych.

Zasadnicze zmiany zaszły w strukturze organizacyjnej. Wykorzystaliśmy bowiem nowelizację ustawy do modernizacji NIK. Naszą organizację wewnętrzną - w tym podział na departamenty - dostosowaliśmy precyzyjniej do zakresu kompetencji poszczególnych komisji sejmowych oraz do działów administracji. Przebudowaliśmy departamenty odpowiedzialne za strategię, zarządzanie, metodykę i szkolenie. Wszystko to pozwoliło nam staranniej dobierać tematy kontroli - zwłaszcza w obszarach ważnych dla obywateli - precyzyjniej formułować programy kontroli i szybciej informować posłów oraz opinię publiczną o ustaleniach kontrolerów. Równocześnie trwały w Izbie prace związane z wdrożeniem zmodyfikowanej procedury kontrolnej.

Poradziliśmy sobie z tym wszystkim, unikając perturbacji w codziennej działalności kontrolnej. W roku 2011 Najwyższa Izba Kontroli skierowała do Sejmu i przedstawiła opinii publicznej 202 informacje, w tym 95 dotyczących wykonania budżetu. Przedstawiciele NIK prezentowali podczas 71 posiedzeń komisji sejmowych wyniki 86 kontroli, a łącznie uczestniczyli w 648 posiedzeniach komisji parlamentarnych. NIK przekazała do wiadomości publicznej informacje o wynikach wszystkich kontroli. Znalazły się one na stronach internetowych Izby, ale także w ponad 2700 artykułach prasowych, w blisko 800 materiałach radiowych i 640 materiałach telewizyjnych.

Wysoki Sejmie!

W 2011 roku kontrolerzy NIK badali 2817 podmiotów. W wyniku tych kontroli powstało 3115 wystąpień pokontrolnych i - jak już wspomniałem - 202 informacje przesłane do Sejmu. Na podstawie zebranych informacji sformułowaliśmy 33 wnioski de lege ferenda, 184 zawiadomienia o popełnionych przestępstwach i wykroczeniach oraz 221 zawiadomień do rzeczników dyscypliny finansów publicznych.  W wyniku kontroli ujawniliśmy nieprawidłowości, których sprawozdawczy wymiar finansowy sięgnął 14 mld złotych. Wymiar korzyści finansowych uzyskanych dzięki kontrolom NIK przekroczył w 2011 roku 4 mld złotych, które zostały zaoszczędzone, zwrócone do budżetu państwa lub budżetów kontrolowanych podmiotów.

Większość dziedzin, którym się przyjrzeliśmy, oceniliśmy pozytywnie. Odnotowując poprawne funkcjonowanie kontrolowanych podmiotów w określonym obszarze, wskazywaliśmy jednak także na konkretne nieprawidłowości i uchybienia.

W ubiegłym tygodniu jedna z naszych zeszłorocznych kontroli znalazła się w centrum uwagi. W czerwcu 2011 skierowaliśmy do Sejmu raport na temat spółki ELEWARR. Negatywnie oceniliśmy nadzór ówczesnego Prezesa Agencji Rynku Rolnego nad spółką. W samej spółce znaleźliśmy nieprawidłowości, o których poinformowaliśmy zarówno nadzorującego spółkę Prezesa Agencji Rynku Rolnego, jak i Ministra Rolnictwa, konstytucyjnie odpowiedzialnego za kontrolowany obszar. Jedną z tych nieprawidłowości było pobieranie przez zarząd spółki wynagrodzeń przekraczających kwoty dopuszczone przez ustawę „kominową”. Wnioskowaliśmy o zwrot tych pieniędzy przez członków zarządu i rady nadzorczej. Chodziło o 1,5 mln złotych. Procedura odwoławcza wynikająca z ustawy o NIK została wyczerpana. Kolegium Izby jednogłośnie oddaliło zastrzeżenia spółki. Spółka próbowała jednak podważyć ustalenia kontroli w WSA i NSA. Bezskutecznie. Obecnie spółka oddała sprawę do sądu cywilnego i skierowała skargę do trybunału konstytucyjnego. Niezależnie od tego zarządziłem właśnie kontrolę sprawdzającą, w czasie której zbadamy sposób realizacji wniosków pokontrolnych, sprawdzimy też czy członkowie ówczesnego zarządu spółki i rady nadzorczej zwrócili nienależnie pobrane wynagrodzenia. Kontrolą obejmiemy też inne informacje, które w ostatnich dniach pojawiły się w domenie publicznej.

Już w 2010 roku raportując na temat sytuacji w spółkach skarbu państwa zwracaliśmy uwagę posłów na to, że dobremu zarządzaniu nie sprzyjają częste zmiany kadrowe w spółkach. Np. nabór członków do rad nadzorczych w latach 2004 - 2008, w 65% przypadków nie miał związku z upływem kadencji. Członków rad nadzorczych z ramienia Skarbu Państwa wybierano uznaniowo, gdyż procedury naboru były nieprzejrzyste. Wnioskowaliśmy o systemowe uporządkowanie tej sytuacji.

Niedawno zakończyły się mistrzostwa EURO 2012. Naszymi kontrolami wspieraliśmy proces przygotowań do mistrzostw Euro 2012, oceniając go zarówno w 2011 roku, jak i wcześniej - pozytywnie, zwłaszcza w dziedzinie budowy stadionów i inwestycji samorządowych. Równocześnie wskazywaliśmy na nieprawidłowości, niedociągnięcia i opóźnienia, przede wszystkim w dziedzinie budowy autostrad i dróg ekspresowych. 

Problemami występującymi przy budowie dróg i autostrad zajmujemy się od wielu lat. Niemal za każdym razem wskazujemy, że jednym z najsłabszych ogniw w tym procesie jest nadzór inwestorski. Na szczeblu samorządowym brakuje fachowej kadry i pieniędzy do opłacenia kompetentnego nadzoru. Na szczeblu krajowym mamy zaś niekiedy do czynienia z kosztującym sporo, ale nierzetelnie sprawowanym nadzorem przez podmioty, które mogą być wręcz korumpowane przez wykonawców. Jak bowiem wytłumaczyć konieczność remontowania dróg niemal tuż po ich oddaniu do użytku?  Dlatego też niektóre z naszych raportów dotyczących budowy dróg kierowaliśmy do organów ścigania, wskazując na występowanie potencjalnych obszarów korupcjogennych. 

Nie sposób jednak nie zauważyć, że znaczna część inwestycji drogowych została wykonana poprawnie. W 2011 roku oceniliśmy pozytywnie realizację Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Mimo nieprawidłowości występujących przy nadzorze nad budową tych dróg, NIK dostrzegła, że ich remonty i przebudowa przyczyniły się do zwiększenia płynności ruchu i wzrostu poziomu bezpieczeństwa.

Jeden z naszych ubiegłorocznych raportów dotyczył właśnie bezpieczeństwa na drogach. Od lat wskazujemy, że zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych przypadających na każde 100 wypadków będzie możliwe przede wszystkim dzięki przeniesieniu ruchu zdecydowanej większości pojazdów na jednokierunkowe jezdnie dróg ekspresowych i autostrad, gdzie w znacznym stopniu zostaną w wyeliminowane najgroźniejsze typy wypadków: zderzenia czołowe i boczne.

Doceniamy wysiłki wielu podmiotów w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale naszym zdaniem kontrola prędkości, zwłaszcza zwiększanie liczby fotoradarów, to tylko część rozwiązań i bez przeniesienia natężenia ruchu pojazdów na rozbudowaną sieć dróg ekspresowych i autostrad nie osiągniemy radykalnego zmniejszenia liczby osób, które co roku giną w wypadkach.     

Krytycznie oceniliśmy redukowanie zadań straży gminnych do obsługiwania fotoradarów. Straże te zostały pomyślane przez ustawodawcę jako formacje zajmujące się szeroko rozumianą prewencją. Niestety, w ostatnich dwóch kontrolach zaobserwowaliśmy, że strażnicy w wielu miejscowościach ograniczyli swoją aktywność do nakładania mandatów za zbyt szybką jazdę. Sprzyjają temu oczekiwania lokalnych samorządów, które przy planowaniu budżetu zakładają - i dzieje się tak nawet w wypadku małych gmin - wielomilionowe wpływy z mandatów nałożonych na kierowców. Co gorsze, tylko niektóre z tych gmin zanotowały wyraźną poprawę w bezpieczeństwie na drogach.

Zwróciliśmy uwagę, że Inspekcja Transportu Drogowego wykonuje w większości województw kontrole pojazdów tylko do godziny 22.00 od poniedziałku do piątku. Kierowcy prowadzący przeładowane tiry wiedzą o tym i realizują swoje przejazdy w godzinach od 22.00 do 6.00 rano, kiedy inspektorów na polskich drogach praktycznie nie ma.

Problemy związane z budową dróg oraz bezpieczeństwem ruchu drogowego są dla nas ważne nie tylko ze względu na oczekiwania posłów z poszczególnych komisji sejmowych, którym służymy nasza pracą, ale przede wszystkim ze względu na to, że jest to jeden z najistotniejszych problemów w kraju. Dość powiedzieć, ze w ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 4189 osób - to tak jakby znikło całe jedno miasteczko.

Bardzo ważną i trudną kontrolą był audyt organizacji wyjazdów najważniejszych osób w państwie w latach 2005-2010, w tym audyt przygotowań do wizyty w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.  Główna konkluzja raportu brzmiała: 10 kwietnia 2010 roku nie powinno dojść do lotu z zamiarem lądowania w Smoleńsku, bo tamtejsze lotnisko nie figurowało w rejestrach lotnisk, czyli w świetle polskiego prawa było nieczynne. Na nieczynne lotniska nie wolno było wykonywać lotów. Te ustalenia odnoszą się także do wcześniejszego lotu Pana Premiera.

Jak to było możliwe, że zaplanowano i wykonano lot na lotnisko niefigurujące od kilku miesięcy w rejestrach, czyli lotnisko de facto nieczynne, a więc takie, na które polskie prawo nie zezwalało latać?  Otóż w Polsce nie istniał w tym czasie system spójnych procedur dotyczących organizacji wyjazdów najważniejszych osób w państwie, a istniejące, niespójne przepisy nie były przestrzegane. W każdej z kontrolowanych instytucji znaleźliśmy istotne nieprawidłowości, a cały proces przygotowywania wizyt VIP-ów oceniliśmy negatywnie.

Wciąż sygnalizujemy Wysokiej Izbie problemy związane z ochroną przeciwpowodziową. W ubiegłym roku zwróciliśmy uwagę na to, że program ochrony przed powodziami dorzecza Odry jest realizowany ze znacznym opóźnieniem. Niepokoją zwłaszcza opóźnienia w inwestycjach kluczowych dla bezpieczeństwa mieszkańców tych terenów - chodzi przede wszystkim o budowę zbiorników wodnych w Raciborzu, Wielowsi Klasztornej i Kamieńcu Ząbkowickim. 

NIK pozytywnie oceniła pomoc udzieloną przez rząd powodzianom. Izba zwraca jednak uwagę, że bez znaczących inwestycji w zbiorniki wodne, poldery i wały ochronne trudno będzie w przyszłości zapobiegać dramatycznym skutkom kolejnych powodzi.

Obok pilnych inwestycji w infrastrukturę przeciwpowodziową NIK zwraca od kilku lat uwagę na konieczność ratowania telewizji publicznej oraz radia publicznego. Spadające wpływy z abonamentu, brak strategii rozwoju, błędy w zarządzaniu popełniane przez kolejne zarządy - wszystko to przyczyniło się do bardzo trudnej sytuacji tych instytucji - które są przecież naszym wspólnym dobrem.  Bez pilnej interwencji grozi im upadek.

Pani Marszałek, Wysoka Izbo!

Wśród ubiegłorocznych kontroli chcę jeszcze zwrócić uwagę na kilka, które stały się przedmiotem żywej debaty w Sejmie, na forach organizacji pozarządowych oraz w mediach.

Komercjalizacja szpitali to ważny krok w kierunku poszukiwania systemowych rozwiązań trudnej sytuacji w służbie zdrowia. Doceniamy te wysiłki, jednak kontrola tego obszaru wykazała, że koniecznym działaniem, które musi poprzedzać komercjalizację, jest restrukturyzacja szpitala. Szpitale dobrze zarządzane przed komercjalizacją radzą sobie jeszcze lepiej po jej przeprowadzeniu. Placówkom, które restrukturyzacji nie przeprowadziły, komercjalizacja nie pomogła. Dalej mają te same problemy.

W ubiegłym roku NIK bardzo pozytywnie oceniła polską transplantologię, a zwłaszcza system kwalifikowania chorych do zabiegu. Wieloletnie wysiłki, służące uporządkowaniu tej dziedziny, przyniosły efekty. O kolejności na liście chorych decydują wyłącznie względy medyczne. Od gwałtownego spadku liczby przeszczepów w roku 2007 następuje wzrost zabiegów. Podstawowym problemem polskiej transplantologii jest zbyt mała liczba narządów do przeszczepu. Aby to zmienić, potrzebna jest zwiększona aktywność szpitali w procesie identyfikowania zmarłych jako potencjalnych dawców oraz działania promujące przeszczepy rodzinne nerek i wątroby.

NIK poświadcza, że w Polsce zostały stworzone podstawy do zbudowania nowoczesnej armii. Izba pozytywnie oceniła przygotowanie i wdrożenie systemu prawnego, który umożliwił jej uzawodowienie. Teraz przed wojskiem stoją kolejne wyzwania: szkolenie żołnierzy i wyposażenie ich w nowoczesny sprzęt. Wskazywaliśmy w kilku kontrolach, że MON ma kłopoty z przetargami i realizacją inwestycji. Niewątpliwie potrzeba tutaj większej przejrzystości i profesjonalizmu.

W Polsce przybywa dzieci dotkniętych problemem nadwagi i otyłości. Już 18 proc. uczniów zmaga się z tym problemem cywilizacyjnym. Środki zaradcze są niewystarczające. W szkolnych sklepikach króluje niezdrowe, śmieciowe jedzenie. Sklepiki ze zdrową żywnością kontrolerzy znaleźli tylko w 16 proc. szkół. Brak badań wśród dzieci, brak strategii w gminach i szkołach, brak szkoleń dla nauczycieli i pogadanek dla rodziców - wszystko to nie sprzyja rozwiązywaniu problemów otyłości dzieci.

Dwa lata temu informowaliśmy Wysoką Izbę o kłopotach z wychowaniem fizycznym w Polsce. Od tego czasu przybyło w kraju boisk, sukcesy sportowców wywołały falę motywacji do ćwiczeń u dzieci i ich rodziców. Teraz pora zainwestować w trenerów, stworzyć im warunki do pracy, wyremontować szkolne sale gimnastyczne - to zdaniem NIK droga do poprawy sytuacji w polskim sporcie.

W ubiegłym roku zwróciliśmy też uwagę na to, że rośnie liczba rodziców, którym odmówiono przyjęcia dziecka do przedszkola z powodu braku miejsc. W ponad 60 proc. skontrolowanych placówek przekraczano dopuszczalną liczbę 25 dzieci w grupie. Nasza kontrola wykazała, że ponad połowa dzieci w wieku od 3 do 5 lat pozostawała poza zasięgiem wychowania przedszkolnego.

Ze sporym Państwa zainteresowaniem spotkała się też kontrola dotycząca schronisk dla zwierząt. Wskazaliśmy w niej, jak iluzoryczna ze strony gmin jest kontrola publicznych pieniędzy, przekazywanych podmiotom zajmującym się wyłapywaniem i opieką nad bezpańskimi zwierzętami. Postulowaliśmy więc we wnioskach stworzenie sytemu, w którym dzięki czipowaniu albo precyzyjnemu opisowi w kartotece można byłoby śledzić losy objętych opieką zwierząt, zarazem kontrolując przepływ publicznych pieniędzy. W naszych kontrolach pokazaliśmy też, jak bardzo kuleje nadzór weterynaryjny i sanitarny nad fermami zwierząt futerkowych.

W swoim wystąpieniu wskazuję Paniom i Panom Posłom tylko na część kontroli, które mogą stać się inspiracją do poszukiwania rozwiązań systemowych. W naszych raportach bardzo często odnotowywaliśmy, że tego rodzaju rozwiązania rząd proponował już podczas trwania działań kontrolnych. Nierzadko było to jedną z przesłanek do wystawienia oceny pozytywnej dla kontrolowanego obszaru.

Naszym zadaniem jest dostarczyć Państwu - parlamentarzystom i ministrom - rzetelny obraz rzeczywistości. To właśnie czynimy. W większości poświadczamy rzetelne wykonywanie zadań, ale sygnalizujemy też często nieprawidłowości. Czasem bardzo poważne. Wyegzekwowanie naszych wniosków przez władzę wykonawczą oraz nowelizowanie prawa - tam gdzie zachodzi ku temu potrzeba - przez władzę ustawodawczą może przyczynić się do poprawy funkcjonowania państwa w raportowanym obszarze.

Pani Marszałek, Wysoki Sejmie!

W roku 2011, kiedy Polska zaczynała swoją Prezydencję w UE - a przypomnę, że przygotowanie wszystkich instytucji do tego zadania oceniliśmy bardzo wysoko - Najwyższa Izba Kontroli kończyła przewodniczenie Europejskiej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli - EOROSAI. Nasze trzyletnie przewodnictwo zostało docenione przez kraje członkowskie na tyle wysoko, że przed kilkoma tygodniami NIK została wybrana jako przedstawiciel EUROSAI do zarządu Światowej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli - INTOSAI. Będziemy reprezentować europejskie organa kontroli przez siedem lat (w latach 2013-2019). Jesteśmy na forum międzynarodowym aktywni w wielu dziedzinach. Interesują nas zwłaszcza standardy kontroli, w tym standardy informowania opinii publicznej o wynikach kontroli. W roku 2011 gościliśmy w Warszawie osoby z całej Europy, odpowiedzialne w swoich organizacjach za podawanie do wiadomości publicznej informacji o kontrolach.

Niedawno dotarła do nas kolejna informacja świadcząca o międzynarodowym uznaniu dla polskiej Najwyższej Izby Kontroli. Oto zostaliśmy wybrani na audytora zewnętrznego Europejskiej Organizacji badań Jądrowych - CERN. NIK zbada, jak wydawano pieniądze na badania, które doprowadziły do jednego z najważniejszych odkryć w ostatnich latach - potwierdzenia istnienia bozonu Higgsa.

Wysoka Izbo!

W 2011 roku zakończył się pierwszy w historii, zlecony przez Sejm, audyt zewnętrzny NIK, obejmujący funkcjonowanie Izby z wyłączeniem działalności kontrolnej. Informowałem już Wysoką Izbę, że audyt ten nie naruszył w niczym niezależności NIK jako organu kontroli. Audytor stwierdził w konkluzji, że w Najwyższej Izbie Kontroli w latach 2008-2010 - cytuję: „wystąpiła gospodarność, celowość i rzetelność dokonywania wydatków ze środków publicznych oraz w istotnym zakresie udzielania zamówień publicznych”. Z satysfakcją przyjęliśmy tę ocenę, odnotowując także uwagi audytora dotyczące procedur związanych z zamówieniami publicznymi i wprowadzając do tych procedur niezbędne korekty. 

Pani Marszałek, Wysoki Sejmie!

W dostarczonym przez nas Paniom i Panom Posłom sprawozdaniu znajdziecie Państwo szczegółowe dane na temat sytuacji kadrowej i finansowej NIK. 

Izba na koniec 2011 roku zatrudniała 1643 pracowników, w tym ponad 73 proc. kontrolerów.  W Izbie zatrudniamy ogółem 42 proc. kobiet.  Wśród kontrolerów kobiety zajmują 34 proc. etatów. Struktura wiekowa pracowników jest zrównoważona - po ok. ¼ (jednej czwartej) do 40., 50., 60. i powyżej 60. roku życia. Z wykształcenia najwięcej w NIK jest prawników (ponad 30 proc.) oraz ekonomistów (ponad 27 proc.), reszta to specjaliści z różnych dziedzin np.  informatycy, geodeci, inżynierowie, rolnicy, socjologowie, lekarze zatrudnieni w różnych departamentach specjalistycznych. 68 osób spośród nich posiada stopień naukowy doktora.

NIK wydała w 2011 roku 100 proc. przekazanych jej z budżetu państwa środków, czyli 257 802.000 złotych. Dochody (m.in. z czynszów za wynajem lokali, wydawnictwa „Kontrola Państwowa”, naliczania kar umownych) NIK zrealizowała w kwocie 812 tysięcy złotych, wyższej od prognozowanej o 217 proc.

Najwięcej pieniędzy w grupie wydatków majątkowych NIK wydała na zakup sprzętu komputerowego. Ponad 4 mln złotych wydaliśmy m.in. na wyposażenie kontrolerów w laptopy z szyfrowanym dostępem do centralnych baz danych, serwery dla centrali i delegatur, system wideokonferencji. Teraz każdy z kontrolerów może z miejsca prowadzenia kontroli przesyłać dane do centrali i czerpać informacje z zasobów baz centralnych. Kolejną pozycję w wydatkach majątkowych stanowi zakup różnego rodzaju oprogramowania komputerowego. Ta struktura wydatków wskazuje, jak wielką wagę Izba przywiązuje do informatyzacji.

Najwyższa Izba Kontroli ceni sobie pozytywną ocenę audytora zewnętrznego, ale przede wszystkim cenimy sobie uznanie ze strony Posłanek i Posłów. Działamy przede wszystkim na rzecz Sejmu. Dlatego dziękujemy za owocną współpracę. Również opinia publiczna dostrzegła i doceniła pracę NIK. Badania CBOS wskazują, że na przestrzeni ostatnich trzech lat o 5 proc. wzrosła liczba dorosłych Polaków, którzy dobrze lub bardzo dobrze oceniają pracę NIK.  Aż 66 proc. osób z wyższym wykształceniem, niezależnie od swoich poglądów politycznych, dobrze ocenia pracę Najwyższej Izby Kontroli. Ta liczba w ostatnich trzech latach wzrosła o ponad 10 proc. To dla nas powód do satysfakcji i zarazem zobowiązanie do jeszcze lepszej służby.

Pani Marszałek, Wysoki Sejmie!

Dziękując za uwagę, polecam Paniom i Panom Posłom lekturę całości sprawozdania za rok 2011 i równocześnie służę wszelkimi niezbędnymi wyjaśnieniami. Raz jeszcze chcę podziękować za kolejny, bardzo owocny rok współpracy z Panią Marszałek, Prezydium Sejmu, z przewodniczącymi komisji sejmowych oraz z każdym z Pań i Panów zasiadających w Sejmie.

Bardzo dziękuję.

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
24 lipca 2012 15:36
Data publikacji:
25 lipca 2012 17:30
Wprowadził/a:
Andrzej Gaładyk
Data ostatniej zmiany:
15 września 2021 11:35
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk

Przeczytaj treść ponownie