Kontrola wykazała jednak pewnie nieprawidłowości. Prowadzone rejestry były niekompletne. Zdarzało się, że egzaminy na przewodnika i pilota przeprowadzała komisja, w której składzie nie było np. przedstawiciela konserwatora zabytków (na terenie, gdzie egzaminowany pilot czy przewodnik chce działać są muzea lub zabytki - udział konserwatora w egzaminie jest obowiązkowy). NIK stwierdziła też, że niekiedy w komisjach egzaminacyjnych zasiadali wykładowcy, którzy przygotowywali egzaminowanych kandydatów na przewodników i pilotów. Szwankowała także kontrola przewodników i pilotów. Kategoryzacja obiektów hotelarskich, w tym m.in. przyznawanie gwiazdek hotelom, w części przypadków odbyła się z opóźnieniem lub w oparciu o niekompletne wnioski.
NIK zwróciła się do Ministra Turystki i Sportu o (m.in.) rozważenie utworzenia ogólnodostępnej centralnej bazy przewodników turystycznych i pilotów wycieczek.