NIK o funkcjonowaniu szkół w więzieniach

Centralny Zarząd Służby Więziennej nie podejmował skutecznych działań, aby zapewnić wszystkim chcącym się uczyć więźniom dostęp do nauki. W okresie objętym kontrolą NIK (2005-2009 I półrocze) odmówiono przyjęcia do przywięziennych szkół 1 341 (15%) kandydatom. Przyczyną odmowy był brak miejsc w szkołach. Brak miejsc i nieotwieranie nowych klas, pomimo dużej liczby chętnych, jest skutkiem m.in. braku etatów dla nauczycieli więziennych szkół.

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała 10 z 19 zakładów karnych, przy których działały szkoły publiczne. Kontrolerzy stwierdzili, że stan pomieszczeń, w których odbywały się zajęcia utrudniał skuteczne prowadzenie zajęć. Sale były niskie, pozbawione wentylacji i małe - wystąpiły przypadki, że powierzchnia przypadająca na jednego ucznia była mniejsza niż 1 m kw. Dobrze pod tym względem było tylko w 30% skontrolowanych szkół.

NIK pozytywnie ocenia przygotowanie zawodowe nauczycieli szkół przywięziennych - poziom ich wykształcenia wzrastał na przestrzeni badanego okresu. Izba ma natomiast zastrzeżenia do wyposażenia szkół w  pomoce dydaktyczne. Wyposażanie do nauki przedmiotów zawodowych nie spełniało wymogów określonych w podstawach programowych w pięciu więzieniach (np. ZK w Płocku, gdzie w zakresie wyposażenia do nauki zawodu ślusarza NIK stwierdziła brak tokarki i frezarki, w ZK w Grudziądzu skazani uczący się zawodu kucharza nie mieli pieca konwekcyjno - parowego ani zmywarki). We wszystkich skontrowanych więziennych szkołach były komputery z dostępem do Internetu. Sprzęt był zainstalowany i wykorzystywany.

Dużym powodzeniem wśród skazanych cieszyły się kursy zawodowe. Zaobserwowany przez kontrolerów NIK spadek liczby uczniów w szkołach więziennych przy jednoczesnym wzroście liczby słuchaczy kursów (z 3 tys. w 2005 r. do 10 tys. w 2009 r.) wskazuje, że ta forma kształcenia jest bardziej atrakcyjna dla więźniów i w przyszłości może skutkować koniecznością ograniczenia liczby szkół działających w zakładach karnych.

NIK zauważyła, że system planowania środków na szkolnictwo więzienne i sprawozdawczości budżetowej był nieprawidłowy. Skutkiem tego wydatki na  funkcjonowanie szkół nie odzwierciedlały faktycznych kosztów działalności oświatowej  i wychowawczej. Trudno także określić i porównać, czy wydatki publiczne na szkoły działające przy zakładach karnych zostały dokonane z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów w poszczególnych zakładach karnych. Tymczasem koszty kształcenia - liczone wyłącznie na podstawie wynagrodzenia nauczycieli- w palcówkach były zróżnicowane (np. koszt objęcia nauką gimnazjalną jednego skazanego wynosił w badanym okresie od 1 663 zł w ZK w Nysie do 4 706 zł w ZK w Grudziądzu).

Pobieranie nauki jest podstawą do otrzymania z ZUS renty rodzinnej. Jednak 17%  skazanych otrzymujących rentę na tej podstawie pobierało ją chociaż już nie miało do niej prawa. Stało się tak mimo, że już w 2008 r. Dyrektor Biura Penitencjarnego CZSW polecił dyrektorom szkół przy zakładach karnych dokonanie przeglądu zaświadczeń o pobieraniu nauki wydanych słuchaczom i bieżące informowanie ZUS o utracie uprawnienia do świadczeń. Polecenie to jednak nie zostało rzetelnie wypełnione.  ZUS wydał na te nienależne renty prawie 50 tys. zł. NIK zwróciła się również do Prezesa ZUS o wzmocnienie systemu kontroli, aby ograniczyć ryzyko wypłaty rent rodzinnych osobom, które straciły do nich uprawnienia.

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
06 września 2010 16:06
Data publikacji:
07 września 2010 09:00
Wprowadził/a:
Andrzej Gaładyk
Data ostatniej zmiany:
20 września 2019 14:56
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk

Przeczytaj treść ponownie