Kataklizmy nie mają granic

Członkowie specjalnej grupy zadaniowej ds. Funduszy na Rzecz Kataklizmów i Katastrof (funkcjonującej w ramach Europejskiej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli) spotkali się we Wrocławiu w rozszerzonym składzie - do obrad dołączyli obserwatorzy z Włoch, Norwegii i Czech. Wszyscy wspólnie zastanawiali się, w jaki sposób prowadzić kontrole środków przeznaczanych na zapobieganie klęskom lub uruchamianych w przypadku ich wystąpienia, tak aby systemy antykryzysowe w poszczególnych krajach działały skuteczniej i oszczędniej.

Klęski i katastrofy

Każde z państw ma swoje własne, unikatowe doświadczenia związane z katastrofami. Polacy opowiadali o powodzi tysiąclecia z 1997 roku. Ukraińcy dzielili się doświadczeniami wyniesionymi po awarii elektrowni w Czarnobylu. Włosi wspominali o nękających ich kraj trzęsieniach ziemi. Uczestnicy spotkania powtarzali, że klęski i katastrofy nie mają granic. Powódź z Rumunii dociera do Ukrainy i na odwrót. Wiele z tych zdarzeń ma charakter międzynarodowy i takiego charakteru powinny też nabrać działania prewencyjne i pomocowe. Stąd pomysł, by nie tylko dzielić się doświadczeniami, ale również wspólnie przeprowadzić audyt wykorzystywania funduszy uruchamianych w przypadku wystąpienia zdarzenia kryzysowego. Uczestnicy konferencji byli także zgodni, że lepiej wydawać pieniądze na zapobieganie kataklizmom, niż na walkę z ich następstwami.

W obradach wzięli udział przedstawiciele polskiej administracji państwowej i samorządowej. Wiceminister Rozwoju Regionalnego Adam Zdziebło stwierdził, że przy zarządzaniu ogromnymi funduszami nie do przecenienia jest rola niezależnego i profesjonalnego organu kontroli. Z kolei Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski zaznaczył, że od audytu oczekuje również wymiaru pozytywnego. - Chciałbym, żeby efektem kontroli było nie tylko wskazanie błędów i nieprawidłowości, ale ostatecznie jakaś konkretna i realna poprawa funkcjonowania danego wycinka państwa - postulował. Przewodnicząca delegacji ukraińskiej Mariya Shulezhko wskazała na bezwzględnie najważniejszy wymiar tak rozumianej kontroli. - Od tego, jak będziemy przygotowani do walki z coraz częściej pojawiającymi się klęskami i katastrofami, zależy, ilu ludzi uda nam się uratować.

W skład Grupy Zadaniowej wchodzą najwyższe organy kontroli z 11 państw (Armenia, Białoruś, Belgia, Bułgaria, Kazachstan, Litwa, Mołdawia, Polska, Rosja, Węgry) oraz Europejski Trybunał Obrachunkowy. Dodatkowo status obserwatora mają: Norwegia, Słowacja i Włochy. Grupie przewodzi Ukraina. Spotkanie we Wrocławiu zakończyło się podpisaniem wspólnego stanowiska dotyczącego Międzynarodowej Kontroli Funduszy na Rzecz Kataklizmów i Katastrof.

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
29 marca 2012 10:04
Data publikacji:
29 marca 2012 10:21
Wprowadził/a:
Krzysztof Andrzejewski
Data ostatniej zmiany:
05 lipca 2013 10:21
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk
Kataklizmy nie mają granic © SXC

Przeczytaj treść ponownie