84. rocznica zbrodni katyńskiej

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzimy 13 kwietnia. Zbrodnia ludobójstwa zapisana na kartach historii jako zbrodnia katyńska była egzekucją tych, którzy zostali uznani za wrogów władzy sowieckiej. Wiosną 1940 roku NKWD dokonała mordu przez strzał w tył głowy z broni krótkiej na niemal 22 tysiącach obywateli państwa polskiego.

Pamięć o poległych podczas uroczystego apelu uczcili symbolicznie w dniu rocznicy Prezes NIK Marian Banaś, Wiceprezes Piotr Miklis, Dyrektor Generalny Jarosław Melnarowicz wraz z przedstawicielami Zespołu ds. Historii i Upamiętniania NIK, składając wieniec pod tablicą upamiętniającą poległych w Katyniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli.

Uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską otworzyła Jolanta Kruszewska, przewodnicząca Zespołu ds. Historii i Upamiętniania NIK odczytując apel poległych. Następnie Prezes Marian Banaś zabierając głos, oddał cześć poległym w Katyniu, prosząc, aby pamięć o nich wciąż była żywa.

Kierownictwo NIK składa hołd przed przed tablicą pamięci pracowników NIK poległych w trakcie II wojny światowej

APEL POLEGŁYCH

kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli
Stajemy dziś  z pochyloną głową, pełni zadumy i bolesnego skupienia,
pod ścianą pamięci pracowników Najwyższej Izby Kontroli,
do uroczystego apelu poległych, pomordowanych i zaginionych,
podczas napaści agresora sowieckiego
i w czasie długich lat okupacji

Ich winą była tylko – POLSKOŚĆ
i przynależność do elity polskich urzędników, kontrolerów, oficerów Wojska Polskiego.
Ich karą - cierpienie, ich katem – sąsiedzkie państwa totalitarne
Wzywam Was wszystkich, pracownicy Najwyższej Izby Kontroli,
którzyście byli wywlekani z domów,
więzieni i rozstrzeliwani na miejscu przez wkraczające oddziały
armii czerwonej
Którzyście na zawsze zostali na nieludzkiej ziemi
i w miejscach sowieckiej kaźni

STAŃCIE DO APELU!
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

Wzywam Was, jeńców – oficerów, policjantów, urzędników Najwyższej Izby Kontroli
z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa - Was, pomordowanych
haniebnie strzałem w tył głowy w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Twerze,
i tajemnych cmentarzach kryjących do dziś zbrodnie NKWD.

WZYWAM WAS DO APELU !
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI

Początek wydarzeń z 1940 roku

Zbrodnia katyńska (nazwa pochodzi od jednego z miejsc kaźni i pochówku) została popełniona przez władze ZSRR na polskich jeńcach wojennych. Bestialsko zabito wówczas ponad 21 tys. osób (wojskowych, policjantów, strażników, pograniczników, pracowników wywiadu i kontrwywiadu, administracji polskiej z wschodnich województw).

17 września 1939 r. na terytorium - zaatakowanej już przez III Rzeszę - Polski wkroczyły siły ZSRR, zgodnie z postanowieniami tajnej części paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r. ustalającego m.in. podział terytorium II RP pomiędzy oboma okupantami.

NIKowcy w niewoli sowieckiej

W wyniku tej agresji do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. jeńców. Niżsi rangą byli przekazywani Niemcom, zwalniani lub wysyłani do pracy przymusowej w Gułagu. Oficerów zaś oddzielono, przekazano NKWD i umieszczono w trzech obozach: Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie (w to ostatnie miejsce trafiali przede wszystkim policjanci, ale także wzięci do niewoli jako oficerowie WP NIKowcy np. Witold Kołakowski).

Na terenie trzech obozów więziono ok. 15 tys. osób. Wielu z nich było oficerami rezerwy, powołanymi do armii po wybuchu wojny.

Zaświadczenie o powołaniu do służby wojskowej Witolda Kołakowskiego Druga strona zaświadczenia o powołaniu do służby wojskowej Witolda Kołakowskiego

Wyroki skazujące bez procesów

Decyzję, która przypieczętowała tragiczny los wziętych w niewolę podjęły najwyższe władze ZSRR w dniu 5 marca 1940 r. Komitet Centralny Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej (bolszewików) zaaprobował tajną notatkę przygotowaną przez komisarza ludowego spraw wewnętrznych ZSRR Ławrentija Berię. Ten, uznając że polscy jeńcy wojenni (a także grupa więźniów przetrzymywanych na terenach Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy (57% z nich była Polakami) są „zdeklarowanymi i nie rokującymi nadziei poprawy wrogami władzy sowieckiej” zaproponował ich rozstrzelanie bez przeprowadzania procesów.

Formalne wyroki miało wydawać trzyosobowe Kolegium Specjalne NKWD. Podpisy na notatce Berii, wydając de facto wyrok masowej śmierci, złożyli Józef Stalin, Wiaczesław Mołotow, Kliment Woroszyłow oraz Anton Mikojan. Jako członków KC popierających tę propozycję dopisano także Lwa Kaganowicza oraz Michaiła Kalinina.

NKWD bezzwłocznie przystąpiło do realizacji zbrodniczej decyzji władz sowieckich. Pierwszy transport polskich oficerów z obozu w Kozielsku dotarł do miejsca kaźni w Katyniu 3 kwietnia 1940 r. Przez następne kilka tygodni, do połowy maja NKWD systematycznie rozstrzeliwała kolejne grupy oficerów i więźniów, a ich ciała przewożono do przygotowanych wcześniej w lasach dołów i zasypywano.

Wśród udokumentowanych ofiar zbrodni katyńskiej byli pracownicy NIK: Stanisław Mantel (Katyń), Antoni Chudzicki (Katyń), Władysław Czekaj (Katyń), Witold Kołakowski (Twer), Marian Pisarik (Charków), Stefan Bystrzonowski (Charków).

Pismo z sierpnia 1939 roku do Dyrektora Departamentu I NIK Pismo z 17 kwietnia 1931 roku do Prezesa NIK Dyplom dla Witolda Kołakowskiego w związku z nadaniem brązowego medalu za długoletnią służbę

Nieznany los jeńców

Przez kolejne 3 lata los polskich jeńców pozostawał nieznany dla rodzin oraz władz RP na uchodźstwie. Przedstawiciele Rządu na uchodźstwie wielokrotnie podnosili kwestię zaginionych oficerów w rozmowach z ZSRR. Stalin konsekwentnie odmawiał informacji, sugerując ich „ucieczkę” oraz zapewniając, że „dawno polecił ich zwolnić”. W latach 1941-1943 Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie w Londynie wysłał do Moskwy ponad 200 not z żądaniem wyjaśnienia sprawy jeńców i więźniów.

Na drodze do prawdy

Prawda wyszła na jaw dopiero w lutym 1943 r., kiedy to mieszkający w pobliżu Katynia Rosjanie wskazali Niemcom, którzy od 1941 r. okupowali tereny w rejonie Smoleńska, miejsca pochówku.

Władze w Berlinie zaczęły działać na rzecz jak największego nagłośnienia zbrodni katyńskiej dokonanej na rozkaz Stalina, dostrzegając w tym szansę na poróżnienie aliantów. Do badań dopuszczono nie tylko naukowców niemieckich, ale także Polski Czerwony Krzyż oraz międzynarodową komisję lekarską. O odpowiedzialności ZSRR za tę zbrodnię świadczyły zarówno ustalony czas dokonania mordów (określony np. na podstawie listów w kieszeniach ofiar), stan zachowanej roślinności, jak i różne szczegóły techniczne (np. użyta do egzekucji amunicja).

Władze ZSRR kategorycznie zaprzeczały ustaleniom badaczy, wskazując, że polscy oficerowie padli ofiarą mordów dokonanych przez Niemców. Udział polskich patologów i lekarzy w ekshumacjach dał Stalinowi asumpt do oskarżenia Polaków o współpracę z Hitlerem i zerwania stosunków z Rządem RP w Londynie, co nastąpiło w kwietniu 1943 r.

Badania i ekshumacje grobów katyńskich przerwano w czerwcu 1943 r., a we wrześniu Katyń został zajęty ponownie przez Armię Czerwoną. NKWD przejęła bezpośredni nadzór nad miejscem kaźni, przez trzy miesiące modyfikując miejsca pochówku, dodając spreparowane dowody, przygotowując swoich „świadków” i likwidując prawdziwych świadków zbrodni.

Tak przygotowane miejsce „zbadała” następnie komisja pod przewodnictwem Nikołaja Burdenki. Co oczywiste, komisja Burdenki „ustaliła”, że odpowiedzialność za śmierć polskich oficerów (zawyżono przy okazji ich liczbę do 11 tys.) ponoszą Niemcy, a zbrodni dokonano w 1941 r.

Pismo Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie do Najwyższej Izby Kontroli Ważna do 1933 roku legitymacja pracownika NIK, należąca do Witolda Kołakowskiego

Coraz bliżej prawdy...

Dopiero w 1990 r. przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow przekazał Polsce część dokumentów zbrodni katyńskiej, wskazujących na odpowiedzialność NKWD. Spora część dokumentacji pozostaje jednak w głębokich i niedostępnych archiwach rosyjskich i białoruskich, a zważywszy na relacje Polski z tymi państwami nie możemy liczyć na dostęp do nich w dającej się przewidzieć przyszłości. Do tej pory nie znamy np. tzw. listy białoruskiej, czyli wykazu więźniów zamordowanych w Mińsku (3 870 osób), ani miejsca ich pochówku.

Zbrodnia popełniona przez NKWD na polskich oficerach i więźniach w 1940 r. wpisuje się głęboko w tragiczny los Polski okupowanej w czasie II wojny światowej przez dwa systemy totalitarne, których celem było nie tylko zniewolenie Polaków, ale także zniszczenie jej inteligencji, elit i kadr, aby uniemożliwić odrodzenie państwowości i kultury polskiej.

Bezduszność decydentów, planistów i wykonawców zbrodni popełnionej w 1940 r. nadal stanowi upiorne memento, o którym warto pamiętać także dziś. Dobrze wybrzmiało to w utworze Jacka Kaczmarskiego „Katyń”.

Jeszcze rosną drzewa, które to widziały,
jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi,
niebo zna język w którym komendy padały,
nim padły wystrzały, którymi wciąż brzmi.

Jacek Kaczmarski, Katyń

Źródła grafik: Skany Zbiorów AAN, wykonanie dr Krzysztof Madej, Zespól ds. Historii i Upamiętniania NIK

Informacje o artykule

Udostępniający:
Najwyższa Izba Kontroli
Data utworzenia:
12 kwietnia 2024 14:49
Data publikacji:
12 kwietnia 2024 14:49
Wprowadził/a:
Andrzej Gaładyk
Data ostatniej zmiany:
29 kwietnia 2024 11:38
Ostatnio zmieniał/a:
Andrzej Gaładyk
Prezes NIK przed tablicą pamięci pracowników NIK poległych w trakcie II wojny światowej, obok przedwojenne dokumenty NIK

Przeczytaj treść ponownie